Paciorki Chłopca zostały obcięte. A przynajmniej mocno skrócone. Bez żalu. W takie upalne dni byłoby rzeczą niehumanitarną zostawić na tej małej główce taaakie loki. Chłopiec przez moment był troszkę zdziwiony, że jakby włosów mniej, jakby krótsze ;) Ja jestem zaskoczona, że włosy Chłopca zamiast się wyprostować po ścięciu, skręciły się jeszcze bardziej. W nowe malutkie urocze paciorki. Teraz to już naprawdę nie mam pojęcia, po kim te loki!
A Pies? Pies szuka na przemian słońca i cienia w rozgrzanym domu i przesypia całe dnie. Gdzie popadnie. Jak popadnie ;) Równie uroczy jak paciorki Chłopca.
P.S. Dzisiaj zrobię zdjęcie Chłopca w nowych krótszych paciorkach ;)
Czy ten pies to pinczer? Moi rodzice maja pinczera i jest z niego taki przytulas...:)
OdpowiedzUsuńJaka z niego słodka czekoladka :)
OdpowiedzUsuńJamnik krótkowłosy. Czekoladowy ;)
OdpowiedzUsuńja Jagnie jeszcze nawet kosmyka nie obcięłam! A mnie gonią, że jej gorąco, że jej grzywka do oczu wchodzi a spinek nie da sobie założyć ... a ja n ie chce do fryzjera, niech rosną, niech ma bałagan na głowie. tak słodko wygląda :)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, u nas jeszcze dochodziło codzienne czesanie tych loków, którego Chłopiec bardzo, ale to bardzo nie lubił.
OdpowiedzUsuńchøopiec ze sprezynkami...marzenie :)) choc wiem ze latem niewygodne :) czekamy na fotke nowej uroczej fryzurki :)
OdpowiedzUsuńEwo, masz takiego samego psiaka, jak moja Mama:D! Tylko Jej jest ciemniejszy i z tych mniejszych raczej. On tez zasypia w przeroznych pozycjach, jest megapocieszny.
OdpowiedzUsuńZdjecie w krotkiej fryzurce bardzo wskazane:)
Ewo przebieram nóżkami z niecierpliwością czekając na zdjęcie Chłopca i Jego nowych paciorków ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę tą nazwę i bardzo mi się podoba :)))
Paciorki... słodkie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPaciorki, fajne określenie na dziecięce loki. Ja zawsze myślałam o paciorkach jako o koralikach:)
OdpowiedzUsuńCiekawam Chłopca w nowej fryzurze:)
Ha! Ja też uznałam, że w taki upał włosy obciąć należy i dziewczyny z peleryny do pasa mają pazie do szyi. Lekko, przeuroczo i szybko wysychają. Córki zachwycone zażyczyły sobie na komunię identyczne fryzury. Nie wiem tylko jak im do głowy przyszła komunia? Przecież to jeszcze rok i nie rozmawiamy jeszcze o tym. A pies leży w cieniu domku dziewczynek lub w swojej wanience. Ledwo się mieści i też jest przeuroczy. No to się napisałam. Buziaki. Samych przyjemności w czwartkowy Wielki Dzień:-)
OdpowiedzUsuńPiekne paciorki i pies... ja rowniez czekam na zdjecia Chlopca w nowej fryzurce... :-)M
OdpowiedzUsuń