I strój uszyty specjalnie na taką okazję.
Karnawał. Kolorowe lampiony. Przypomniały mi się moje dziecięce bale. Pamiętam, że byłam wiosną i śnieżynką. I czarnym kotem :) Nie było wypożyczalni. Mamy i Babcie czarodziejki wymyślały dla nas kreacje i spełniały nasze marzenia. I to było wspaniałe. Nikt nie ograniczał się do strojów, które akurat można kupić lub wypożyczyć. Większość dziewczynek i tak występowała w roli królewny, ale nigdy na balu nie spotkały się dwie księżniczki w takich samych sukienkach ;) N dzisiaj też była wyjątkowym kotem. Dzięki naszym Przyjaciołom, którzy mają cudowne pomysły i którzy spełniają dziecięce marzenia ;)
O rety! Piękny strój. Profesjonalny. I kot cudny. Taki intrygujący:) A dekoracje są z balu właśnie? Bardzo podobają mi się te kule-lampiony.
OdpowiedzUsuńŚliczna kotka! Strój robi wrażenie i dekoracje!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Delie, dekoracje z przedszkolnego balu. W imieniu swoim i kota dziękuję :)
OdpowiedzUsuńEnchocolatte, dziękuję! Dekoracje bardzo mi się spodobały, szczególnie te gwiadki na fioletowym tle.
Pozdrawiam!
Ewa
No cudnie. Wreszcie duużo zdjęć. Chociaż w twoim wykonaniu to i tak ciągle za mało.
OdpowiedzUsuńN kot-bomba!
Karina, dziękuję! Strój kota przyjechał do nas z południa ;)
OdpowiedzUsuń