30 stycznia 2010

Czerwone buty kota

Dzisiaj był bal. Był kot. I czerwone buty kota ;)
I strój uszyty specjalnie na taką okazję.





















Karnawał. Kolorowe lampiony. Przypomniały mi się moje dziecięce bale. Pamiętam, że byłam wiosną i śnieżynką. I czarnym kotem :) Nie było wypożyczalni. Mamy i Babcie czarodziejki wymyślały dla nas kreacje i spełniały nasze marzenia. I to było wspaniałe. Nikt nie ograniczał się do strojów, które akurat można kupić lub wypożyczyć. Większość dziewczynek  i tak występowała w roli królewny, ale nigdy na balu nie spotkały się dwie księżniczki w takich samych sukienkach ;) N dzisiaj też była wyjątkowym kotem. Dzięki naszym Przyjaciołom, którzy mają cudowne pomysły i którzy spełniają dziecięce marzenia ;) 


5 komentarzy:

  1. O rety! Piękny strój. Profesjonalny. I kot cudny. Taki intrygujący:) A dekoracje są z balu właśnie? Bardzo podobają mi się te kule-lampiony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna kotka! Strój robi wrażenie i dekoracje!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  3. Delie, dekoracje z przedszkolnego balu. W imieniu swoim i kota dziękuję :)

    Enchocolatte, dziękuję! Dekoracje bardzo mi się spodobały, szczególnie te gwiadki na fioletowym tle.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. No cudnie. Wreszcie duużo zdjęć. Chociaż w twoim wykonaniu to i tak ciągle za mało.
    N kot-bomba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Karina, dziękuję! Strój kota przyjechał do nas z południa ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)