27 marca 2010
Sobotni plan B
Sobota nas zaskoczyła. Porannym deszczem. Chłodnym wiatrem. Pokrzyżowała nam plany i zmazała uśmiechy z dziecięcych buzi ;( Mieliśmy się wybrać do zoo - po raz pierwszy w tym roku. Mieliśmy w zoo kupić watę cukrową. Różową! A za oknem od rana ciężkie chmury i deszczowe prognozy na cały weekend.
Spontaniczny plan B nie był już taki fajny, ale nie był też najgorszy. Zamiast zoo była IKEA i Decathlon - ten drugi opuszczany ze łzami w oczach. Bo cudowna hulajnoga. Bo wymarzone i najpiękniejsze na świecie rolki. Bo rower. Bo namiot. Bo po prostu takie miejsce opuszcza się z żalem. Ale na pocieszenie i zamiast waty cukrowej było karmelowe spaghetti!
A dla mnie tulipany. Różowe ;)
A wieczorem pojechałam z Dziewczynami na basen. Na dobranoc ;)
Myślę, że mimo deszczu, wiatru i niepogody nie był to wcale zły dzień.
Tygrysy poczekają, wata cukrowa też poczeka. A jeśli pogoda dopisze, to wybierzemy się do zoo w Poznaniu :)
Miłej niedzieli Wam życzę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakby co, to hulajnogę mogę polecić bardzo fajną:)
OdpowiedzUsuńDo zoo też się wybieramy tej wiosny. Może się spotkamy przy tygrysach?:)
Uwielbiam watę cukrową:) Tylko ja;)
Piękne te tulipany.
My też niecierpliwie czekamy na "właściwy" piątek i wizytę w ZOO. U mnie też wczoraj był plan B. Domowy całkowicie, ale sympatyczny bo babski. Całusy dla wszystkich i miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hehe my też mieliśmy wczoraj iść do zoo (Tymianek&Mrówka)... i też plan b był całkiem udany :) idziemy dziś, spotkamy kogos? :)
OdpowiedzUsuńU nas wczoraj było pogodnie dziś też słońce świeci od rana.Ale my w dalszym ciągu w domu.I nie wiem czy bez antybiotyku się nie obejdzie.
OdpowiedzUsuńAle plan był i został zrealizowany nawet ponad (;
Bo bez mojej wiedzy na ścianie w d pokoju powstały dwie piękne myszki miki((;
Pozdrawiam słonecznie.
U nas tez padalo przez caly dzien ale pocieszam sie, ze to dobrze bo sniegu bedzie mniej i blizej do wiosny... Piekne tulipany, bardzo lubie te kwiaty...! M
OdpowiedzUsuńTe tuipany są cudne. Tak wiosennie zrobiło się na blogach. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAch troszkę się spóźniłam, ale dziękuję za życzenia - niedziela była miła, zdecydowanie za krótka...
OdpowiedzUsuńWiesz Ewo ja uwielbiam spędzać czas w IKEA. I chociaż więcej rzeczy w niej mi się nie podoba, niż podoba to i tak zawsze jest tam fajnie.
Szkoda że D nie lubi i nie chce ze mną jeździć :)
Śliczne tulipany. Dzięki Twoim zdjęciom zaczynam lubić kolor różowy :)
Miłego poniedziałku!
właśnie trzeba sprawdzić czy niedźwiedzie już się obudziły z zimowego snu! piękne tulipany!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Delie, szkoda, że się nie spotkaliśmy przy tygrysach. Może następnym razem ;)
OdpowiedzUsuńKarino, mam nadzieję, że we "właściwy" piątek dopisze pogoda ;) A jak nie dopisze, to mam nadzieję na pyszną kawę u Cibie!
Ech, niestety nasze niedzielne zoo również nie doszło do skutku. Ale jak już ktoś napisał - tygrysy poczekają ;)
Lovely Home, mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyku! A myszki na ścianie i meblach - znamy ;)
Mamsan, mam nadzieję, że te deszcze są zwiastunem pięknej wiosny!!!
Elamika, dziękuję!
Polko, różowy polubiłam dzięki Dziewczynom - ostrożnie, bardziej w detalu niż w ogóle, ale jednak ;) Niektóre jego odcienie potrafią mnie dzisiaj nawet zachwycić!
Enchocolatte, koniecznie!!!
Pozdrawiam!
Ewa