25 marca 2010

Kolorowe sny i całus na dobranoc

Uwielbiam biel. Mogłabym się nią otaczać bez końca ;) Ale zdarzają się wyjątki i do nich należą dziecięce pościele. Kolorowe, w serca, z bajkowymi postaciami, motylami, rowerami, pełne fantazji.
Podobno śnimy w takich kolorach, w jakich śpimy ;) Ciekawe, ile w tym prawdy...


A przed snem czytamy. Z każdym coś innego. Chłopiec nadal uwielbia historyjki ze swojej piżamki. Z N odkrywamy przygody dzieci z Bullerbyn. Natomiast E poszukuje. Ulubionej książeczki. Ulubionej postaci. Wracamy tylko do wybranych historii, a jedną z nich jest "Całus na dobranoc". Opowiadanie, które staje się doskonałym pretekstem do kolejnych wieczornych całusów, objęć, przytulanek. Może właśnie dlatego tak chętnie po nie sięgamy ;)


Dzieci potrzebują czasu. Żeby odnaleźć ulubioną książkę. Ulubionego bohatera. Żeby odnaleźć odpowiedzi na najprostsze pytania ;)
Ja: "Co się stało?"
E: "Nic"
Ja: "To dlaczego płaczesz?"
E: "Nie wiem"
Ja: "Jest Ci smutno?"
E: "Tak"
Ja: "I dlatego płaczesz?"
E: "Nie wiem"
Przytulanie i całus ZAWSZE pomagają. Są lekiem na całe zło, na wszelkie małe wielkie smutki i wątpliwości dziecięcego świata. Jaka szkoda, że w świecie dorosłych nie zawsze takie proste rozwiązania się sprawdzają ;)

Mały update. Nie zawsze wystarczają ;) Bo sprawdzają się prawie zawsze.

14 komentarzy:

  1. ...a moze dorosli nie zawsze chca sie przyznac,ze wlasnie takie proste rozwiazanie jest im potrzebne,pomocne,wyczekiwane czasem...
    ide wycalowac dzieci,potem zapytam meza,czy tez chce;)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. :) śliczne pościele, piękne zdjęcia i mądre słowa;
    a ja uważam, że dorośli chcą tego samego - całusa, przytulenia, ale w wykonaniu dorosłych nie są one już takie czyste i niewinne; ich interpretacja nigdy nie jest taka podstawowa, a wszystko przez konteksty, w jakich się pojawiają, no i przez samą wieloznaczeniowość

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak myslę, że dorosłym też pomagają takie proste pocieszenia jak całus i przytulenie, myslę, że jest nam wtedy łatwiej przejść przez problem. Podpowiedz mi prosze jaka książkę poleciłabyś dla 6letniej dziewczynki?..poszukuję w myslach i w łaściwie tylko dzieci z bulerbyn przychodza mi na myśl, ale ona jest chyba za poważna?..

    OdpowiedzUsuń
  4. Emocjo, oczywiście, że takie gesty są ważne. Często nawet ważniejsze niż słowa ;)

    Anno, masz rację. Poza tym dzieci tak otwarcie przyjmują od nas wszystko, co mamy im do zaoferowania. Dla nich jesteśmy zawsze najważniejsi, najmądrzejsi, najdrożsi. Zawsze nam to pokażą i zawsze nasze gesty czułości odwzajemnią.

    Kalimonia, mogę polecić kilka książek ;)
    "Dzieci z Bullerbyn", która jest doskonałą książką dla sześciolatki - wcale nie za poważna! Tej samej autorki mogę polecić bardzo lubiane u nas:
    "Pewnie, że Lotta jest wesołym dzieckiem"
    "Pewnie, że Lotta umie prawie wszystko" i
    "Pewnie, że Lotta umie jeździć na rowerze".
    Kolejna ciekawa lektura, na wiele wspólnych wieczorów, bo książka ma ponad 200 stron, to "Miś Fantasy poznaje tajemnicę Kryształu" Ewy Karwan-Jastrzębskiej.
    Kilka razy przeczytałyśmy już i ciągle wracamy do "Heidi, dziewczynka z gór".
    A jeśli sześciolatka jest bardzo ciekawa świata, to świetnym prezentem byłaby "JAK? Encyklopedia w pytaniach i odpowiedziach".
    Mam nadzieję, że pomogłam ;)

    Miłego piątku i całego weekendu Wam życzę!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Potrzebuja dzieci i potrzebuja dorosli, wiek nie ma tutaj znaczenia tylko interpretacja wiekowa niestety inna... a ksiazki nie znam wiec chetnie bedac w Polsce poszperam w ksiegarniach, jak znajde to od razu kupie a Dzieci z Bullerbyn bardzo lubie...! Pozdrawiam. M

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamsan, ta książka jest doskonała dla dwulatka, trzylatka. Z N czasami jeszcze ją czytujemy, ale wyłącznie z sentymentu do tych przytulanej i niekończących się wieczornych całusów ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. A jednak ... Dzieki wielkie, spisałam propozycje i skocze dziś do biblioteki:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieczorne całusy i przutulanie - czy jest coś milszego. Od spojrzenia sennych oczu i małych łapek wokół szyi.
    Lubię takie kolory i bardzo podoba mi się pościel.
    A na dobranoc u nas: Julek i Julka, O Grzesiu, chłopczyku, który nie przstawał zadawać pytań, Findus i Pettson, Dzieci z Bullerbyn, wierszyki, w zależności do nastroju. Czasem są dni powrotu do starych książeczek. I to też jest miłe:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czterolatek w naszym domu tez "nie wie" dlaczego. nie wie dlaczego placze, nie wie dlaczego uderzyl brata, nie wie dlaczego krzyczy, nie wie dlaczego wiele... i jak sie nad tym zastanawić, przecież one nie muszą wiedzieć. są dziećmi, targają nimi emocje, instynkt. pytanie "dlaczego to zrobiłeś" jest pozbawione sensu.

    OdpowiedzUsuń
  10. o znajoma cyrkowa pościel (Bartosz się bardzo ucieszył na jej widok u Was na blogu!) a na dobranoc mamy rysowanki i moje bajki!

    i jeszcze Jaromir ostatnio mówi: proszę budziak! (chodzi oczywiście o buziak)

    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kalimonia, proszę bardzo ;)

    Delie, czytamy naprawdę sporo, a ja nie znam żadnej z książek, które wymieniłaś! Poza Dziećmi z Bullerbyn, ale to klasyka gatunku ;) Muszę się wybrać do księgarni.

    Karino, my czasami pytamy, czasami zostawiamy takie pytania bez odpowiedzi, czasami z takich pytań rodzi się długa i fajna dyskusja ;) Cztery lata - pamiętam ten czas bardzo dobrze! A kolejny etap czterolatka zbliża się już do nas wielkimi krokami ;)

    Enchocolatte, podziwiam za kreatywność! Jesteś niezwykłą, wspaniałą mamą ;) Pościel naprawdę bajkowa!

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewo, zajrzyj na mojego i Magdy książkowego bloga (ikonka z książkami u mnie na blogu). Tam jest trochę książek, które mogą się spodobać E. i NJ.
    Muszę go zupdatować o nowe książki:) A o Grzesiu pisałam tutaj:
    http://bylsobiechlopiec.blogspot.com/2009/12/w-zimowe-wieczory.html
    To bardzo mądra książka dla dzieci i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Delie, dziękuję! Zajrzę na pewno i postaram się dorzucić swoje propozycje ;)
    Miłego weekendu!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  14. Przytulanie ma w sobie moc, jakiej nie mają inne czynności. Bliskość, czułość, ciepło...
    Ewo biel jest piękna, biel jest czysta, biel to mój ulubiony kolor i mam nadzieję swój przyszły dom właśnie mieć cały w tym kolorze :)
    Słodkich snów zatem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)