Moniko, mnie też rozczulają czułości małych dzieci ;)
Polko, jak miło Cię widzieć :) Moja E tak właśnie troszczyła się o kilkumiesięczną Kuzynkę, a zdjęcia... robiły się same ;) Ja byłam zapatrzona na Dzieci.
Magdaleno, czekam w takim razie na Twoje zdjęcia ;) BW czy w kolorze? Wrzucisz na bloga?
Coralie, dziękuję ;)
Mota, zdecydowanie dzieci poznają się zmysłami. Przede wszystkim spojrzenie i dotyk. Rozumieją się bez słów :)
Delie, lubię je bardzo. Przypomina mi tamto rodzinne spotkanie. Świąteczne ;)
Mamsan, nadrabiam świąteczne zaległości. Zupełnie o nich zapomniałam. A Rodzina czeka!
Cudowne, rozczulające...Ach, te nasze dzieci...
OdpowiedzUsuńEwa ja nie mogę jak Ty TO robisz?? Jakie ujęcia!
OdpowiedzUsuńCzysta fascynacja. A może miłość? Taka wiesz jak rodzeństwa.
Zaczarowałaś mnie idę spać.
Dobranoc :)
wczoraj próbowałam zrobić takie zdjęcie, coś jak Twoje pierwsze, ale moja i Jagny dłoń. Jaki efekt? Nie udało mi się :( buuuu ... ale będę próbować :)
OdpowiedzUsuńwszystko prawda, wyjątkowo patrzysz przez ten obiektyw :)
OdpowiedzUsuńa to ostatnie zdjęcie .... wymiękam!
OdpowiedzUsuńZmysłowe poznanie :)
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjęcie jest świetne. Ciepłe.
OdpowiedzUsuńKlimatycznie i milo, szczegolnie ostatnie ma w sobie tyle ciepla... M
OdpowiedzUsuńMoniko, mnie też rozczulają czułości małych dzieci ;)
OdpowiedzUsuńPolko, jak miło Cię widzieć :) Moja E tak właśnie troszczyła się o kilkumiesięczną Kuzynkę, a zdjęcia... robiły się same ;) Ja byłam zapatrzona na Dzieci.
Magdaleno, czekam w takim razie na Twoje zdjęcia ;) BW czy w kolorze? Wrzucisz na bloga?
Coralie, dziękuję ;)
Mota, zdecydowanie dzieci poznają się zmysłami. Przede wszystkim spojrzenie i dotyk. Rozumieją się bez słów :)
Delie, lubię je bardzo. Przypomina mi tamto rodzinne spotkanie. Świąteczne ;)
Mamsan, nadrabiam świąteczne zaległości. Zupełnie o nich zapomniałam. A Rodzina czeka!
Miłego dnia!
Ewa
Czarodziejskie...
OdpowiedzUsuńtakie i takie zrobiłam (b&w i kolor) jutro stworzę wpis dedykowany :P
OdpowiedzUsuńprzeurocze te zdjęcia! co dopiery być tam i obserwować to z bliska!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Amarantko, dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, czekam!
Enchocolatte, za chwilę przed Wami takie momenty, prawda? Myślę, że Twoi Chłopcy będą równie czule witać Nowego Członka Rodziny ;)
Pozdrawiam!
Ewa
Ostatnie zdjęcie mistrzostwo! Aż kipi od uczuć, piękne! Jedno z najlepszych moim zdaniem tu, na blogu:-)
OdpowiedzUsuńBardzo wymowne! i takie niekłamane...
OdpowiedzUsuń