20 kwietnia 2010

Przed burzą. Burza. Po burzy.

Czyli wczorajsze popołudnie ;)
Spacer po parku. Kwiatek we włosach. Zachwyt kwitnącymi magnoliami. Jeszcze chwilę, bo kwitną tak krótko. I nagła burza. Pierwszy strach Młodszej Siostry. Nowy etap. Wcześniej burza była po prostu dużym deszczem. Teraz są emocje. Lęk. Mała zaciśnięta dłoń w mojej dłoni. I bieg do samochodu.

Od Kolaże
Od Kolaże
Od Kolaże
A potem z uśmiechem patrzyłyśmy na mokre szyby. Bezpiecznie ukryte przed deszczem, grzmotami i błyskami. Starsza Siostra znalazła nowe zastosowanie dla ciastoliny. Zrobiła coś dla mnie. I coś dla Brata ;)

Od Kolaże
Od Kolaże
Od Kolaże
A potem znowu wyszło słońce. Jak to bywa po burzy. I poszliśmy na spacer po miejscowych wielkich kałużach (bez aparatu!). W kaloszach i z promiennymi uśmiechami na małych radosnych buziach.
Wiosna wiosna! Jak dobrze, że jest już z nami :)))

Od Kolaże
Od Kolaże

19 komentarzy:

  1. Jak pięknie. Cudne te magnolie. Gdzie takie malownicze okno jest?
    A strach? Przerabialiśmy rok temu, to chyba kwestia wieku. Mija na szczęście:)!
    A takie ciastolinowe płaskie cuda uwielbiam. Chłopiec nazywa je walentynkami:)
    PS Zdjęcie szyby z deszczem mam identyczne tylko w pionie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. niewybaczalny spacer bez aparatu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kreatywność dzieci nie zna granic;-) i to jest chyba najpiękniejsze w małych szkrabach. No i te magnolie na tle błękitnego nieba, cudo. My cały czas na nie czekamy, bo na naszym podwórkowym drzewku dopiero pączki są.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne zdjęcia, szczególnie to pierwsze mnie urzekło, ale to dlatego, ze ja kocham magnolie całym sercem :) Fascynujący blog, będę tu zaglądać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękna u Was ta wiosna ... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne zdjęcia u nasz w parku magnolie jeszcze nie zakwitły, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pięknie u Ciebie.Twoje zdjęcia są zmysłowe.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. magnolia niczym z japońskiej akwareli! zresztą każde Twoje zdjęcie jest magiczne. a soczysta mokra trawa, mmmmmmmmarzenie!
    nas ta burza omalzę nie zmoczyła 3x, ale udało nam się uciec w ostatniej chwili. a potem był bieg pomiędzy kałużami... bez kaloszy i bez aparatu.
    uwielabiam wiosenne burze!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  9. Delie, malownicze okno jest w wilanowskim pałacu.

    Ellemo, aparatu nie zabrałam, bo szłam z dwójką maluchów i musiałam pilnować, żeby kałuże nie stały się basenami ;) Dzieci byłyby pewnie zachwycone, ale jeszcze trochę za zimno na takie atrakcje ;) Poprawię się następnym razem!

    Maju, to prawda, że dzieci mają pomysły, jakich każdy dorosły może im pozazdrościć ;) Szkoda, że człowiek z tego wyrasta.

    Patrycjo, dziękuję!

    Paulino, dziękuję i zapraszam częściej :)))

    JagoMamo, czekaliśmy na nią tak długo, że teraz pewnie stara się nam to wynagrodzić :) I Pięknie jej to wychodzi.

    Iwo, kwestia dni. Magnolie rozkwitają szybko i tylko szkoda, że na tak krótko.

    Penelopo, dziękuję :) I zapraszam!

    Enchocolatte, bieg bez kaloszy czyli na bosaka?! Burza chyba przeszła nad całą stolicą. Nam też się w ostatniej chwili udało :)

    Agatku, te kwiaty rzeczywiście są magiczne.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne zdjecia a magnolia piekna...! tutaj burzy jeszcze nie mielismy ale jutro ma padac i to ponoc przez caly dzien..! M

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze zdjęcie..brak mi słów. Spotęgowałaś moją i tak wielką miłość do magnolii do maksimum:)
    Mokra trawa urzeka. So-czy-sta! I taka świeża...

    OdpowiedzUsuń
  12. To pierwsze zdjęcie przypomina japoński obraz. Cudowne. Oglądam je już któryś raz:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć Ewuś. Moja rada na burzę, która straszy - to wystraszyć burzę. Dziewczyny zawsze tak robiły aż w końcu przestały się bać. Zostało do dziś:-) Straszenie oczywiście. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Mamsan, mam nadzieję, że po tym deszczu przyjdzie piękne słońce. I może tęcza? Szybkiej wiosny Wam życzę!

    Patrycjo, nie mogłam się oprzeć ;) Kiedy zobaczyłam te kwiaty na tle pałacowego okna... Po prostu musiałam.

    Delie, mi też to zdjęcie kojarzy się z Japonią ;) Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę ten niesamowity kraj.

    Miłego wieczoru!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  15. Karinko, będę pamiętała ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)