1 maja 2010

Majowo. Domowo. Kulinarnie.

Dziewczyny upiekły dzisiaj ciasto z wiśniami. Z moją małą pomocą ;) I po raz kolejny przekonałam się, że żadne inne ciasto nie smakuje tak, jak domowe. W żadne inne bowiem nie wkłada się tyle serca. Mogłabym codziennie patrzeć na dziecięce rączki układające mrożone wiśnie na pokruszonym spodzie. I słuchać przeciągłego "mhmmm" podczas oblizywania słodkiej łyżki ;)

Od A Point of View
Od A Point of View
Od A Point of View
Popołudnie spędziliśmy u Znajomych, którzy przygotowali dla nas kulinarną niespodziankę. Pierwsze szparagi. I steki z polędwicy... Marzenie. I w ten sposób niezaplanowana pierwsza majowa sobota okazała się jedną z najpyszniejszych sobót ostatnich tygodni.

Od A Point of View
Od A Point of View
A Dzieciaki miały swoją porcję wrażeń. Piękną kocicę Bellę, która i moje serce swoją urodą podbiła (nie, nie kupujemy kota. Mimo wszystko ;). I zabawę na poddaszu. I skakanie po materacach. I drewnianą kolejkę, którą Chłopiec na pożegnanie zabrał ze sobą do domu.

Od A Point of View
Od A Point of View
Od A Point of View
I nawet nie wiem, kiedy minęły te godziny, które wspólnie spędziliśmy. Przy pierwszych szparagach, czerwonym winie, domowym cieście i kawie. Takie kulinarne uczty doskonale poprawiają nastrój w pochmurne, deszczowe majowe weekendy ;)
A jutro pierwsza majowa niedziela. Z planami na jednodniowy wyjazd i długie spacery. I wizyta w naleśnikarni. I lody w kawiarnianym ogródku. Mam nadzieję, że pogoda nie pokrzyżuje nam planów ;)

Wam również życzę słonecznej, ciepłej niedzieli!

15 komentarzy:

  1. U nas dziś było jak w kalejdoskopie, deszcz-słońce-deszcz-słońce.Może niedziele będzie lepsza, czego i tobie życzę.
    Wspaniałe i smaczne popołudnie, oby takich jak najwięcej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej! Te zdjęcia "w podskokach" zabójcze!!! Rewelacja! A i kulinaria pięknie sfotografowane... A pogoda? Dość zwariowana, faktycznie... Trzymam kciuki, żeby jutro Wam dopisała! Miłego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna sobota. Pewnie samo pieczenie ciasta sprawiało większą frajdę niż jedzenie go :).
    Ja w tę majówkę po raz pierwszy smakowałam białe szparagi, ale chyba coś z nimi nie tak zrobiłam, bo nie smakują tak jak myślałam.
    Zdjęcia są śliczne i kot obłędny :)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło się Ciebie czyta ale jeszcze milej ogląda. Przepiękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. te małe rączki.. rozczulające.

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe są te Twoje zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewo skaczące nóżki są śliczne!
    Jeśli Twoi znajomi podzielili się przepisem na steki to ja się ładnie uśmiecham :)
    U nas niestety pada i jest chłodno, ale i tak wolny czas chłonę całą sobą :)

    Uśmiechów i słońca!

    OdpowiedzUsuń
  8. pyszne te zdjęcia :)
    pozdrawiam weekendowo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne, radosne zdjęcia. Miło tu zaglądac. Pozdrowienia z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale apetycznie u Ciebie i radosnie i zachecajaco... widac, ze czas spedzacie milo i rodzinnie. Zdjecie drugie i czwarte i kot i stopki i cala reszta, piekne... a szparagi uwielbiam... :-)

    Korzystajcie i odpoczywajcie jak najwiecej... M

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć, Ewa u nas pogoda idealna. Nie ma gorąca, nie jest zimno, nie pada, nie wieje. No fantastycznie. Wczoraj byliśmy na pochodzie pierwszomajowym. Zdjęcia wyślę. Dzisiaj na pokazie starych samochodów i nie mamy kiedy upiec ciasta. A jest w planach sernik na zimno z różową polewą.
    Bawcie się dobrze. Miłych majowych wspólnych dni. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Alez piekne zdjecia! Az zachecaja do zrobienia pysznego, domowego ciasta:).
    Tu u nas niedziela byla deszczowa, niemniej jednak mila...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. wróciłam, zmęczona ... jakieś pikczery zrobiłam, ale te Twoje (wasze), któe oglądam powalają mnie
    ! jak zawsze !

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Dawno nic razem nie piekłam z Dzieckiem. Już czas. I nawet wiem co:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrycjo, niedziela nie była lepsza, ale mam nadzieję, że maj nas jeszcze zaskoczy. Słonecznie ;)

    Maggie, same podskoki też były zabójcze ;)

    Agatku, białe szparagi mam w planach na najbliższy weekend. Uwielbiam!

    Elamiko, dziękuję ;)

    Asieja, rączki i stópki dziecięce - zawsze! Temat, który u mnie wraca jak bumerang ;)

    Paula ;)

    Polko, zapytam i się podzielę. Sama jestem ciekawa, bo było naprawdę pysznie.

    Anik, pyszne zdjęcia, bo naprawdę było wyjątkowo smacznie ;)

    Maćku, dziękuję! Nie wiedziałam, że zaglądasz ;) Pozdrowienia!

    Mamsan, Starsza Siostra zakochała się w kocie! Piękny, prawda?

    Karinko, zazdroszczę pięknej pogody! U nas deszczowo :( Ale i tak cieszymy się długim wspólnym weekendem :)))

    Leno, to ciasto można nazwać znikającym ;) Mogłabym je piec codziennie, ale wtedy musiałabym każdego dnia chodzić na fitness, a na to nie mam czasu :)

    Magdaleno, czekam na fotograficzne wspomnienia!

    Delie, sama przyjemność. I trochę więcej bałaganu niż zwykle. Ale dziecięcy uśmiech i radość wspólnego pieczenia rekompensują wszystko :)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)