Znam Kogoś, komu przydaje się WSZYSTKO. Jeśli nie dzisiaj, to kiedyś. Pewnego dnia. Przy okazji. Nawet jeśli ta okazja pojawi się za ładnych kilka lat. Nie ma w całym domu takiej szufladki, szafki, półeczki, na której nie znalazłyby się jakieś kolekcjonowane rzeczy. Pojemniki, gumki, ołówki, miarki, wstążki i wstążeczki w różnych kolorach, długościach i szerokościach. Kiedy tak czasami zaglądam, oglądam i nadziwić się nie mogę, przypomina mi się
ten blog ;) Myślę, że ze skarbów zebranych w domu tego Kogoś można byłoby zgromadzić kolekcje na kolejny rok (bo zakładam, że 2010 jest już przez autorkę zagospodarowany ;). Ostatnio w poszukiwaniu czegoś zupełnie innego, natknęłam się na nici. Do wyboru. Do koloru. Grubości, elastyczności, przeznaczenia. Bo w innych pudełeczkach były nici do maszyny, a tych zwyczajnych było jeszcze kilka pudełek więcej ;) Cieszę się, że miałam aparat. Dzisiaj będzie kolorowo - na miły początek weekendu!
cudne kolory!
OdpowiedzUsuńpiękne kolory! właśnie dzisiaj, jak za oknem (znowu) szaro i ponuro.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Świetne! I jakie praktyczne ;)
OdpowiedzUsuńcudowne są te kolory :-)
OdpowiedzUsuńu mnie w Domu też jest duże pudełko nitek we wszystkich kolorach tęczy.. Mama krawcowa.
Prawdziwa kolekcja!
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mogę znaleźć właściwiego koloru, kiedy chcę coś przyszyć.
A ja nie potrafię szyć ;-) Za to fascynują mnie pasmanterie... Te rzędy wielobarwnych nici... I guziki! Zdjęcia, Ewo, słodkie!
OdpowiedzUsuńile kolorów tęczy! ja mam mało kolorów nici ale za to mam całe mnóstwo kolorowych tasiemek (;
OdpowiedzUsuńwspaniałe skarby, też takowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPosegregowane według kolorów? Nie wierzę:)
OdpowiedzUsuńQoopko, Magdaleno - prawda, że poprawiają nastrój?
OdpowiedzUsuńAnik, praktyczne bardzo! Tylko ja z nici korzystam raz na kilka ładnych miesięcy ;)
Asiejo, skoro mama krawcowa, to pewnie Wasze pudełko jest znacznie większe od tego na zdjęciu ;)
Delie, bo jesteś perfekcjonistką ;) Ja też czasami przykładam po raz n-ty jedną szpulkę za drugą i ciągle nie ten odcień. Na szczęście nie mam w domu nawet namiastki takiej kolekcji!
Maggie, ja też nie potrafię szyć i też uwielbiam pasmanterie ;))) Chciałabym kiedyś zrobić całą sesję w takim miejscu!
Mruczanki, tasiemki to ulubiony kartonik moich Córek w TAMTYM domu. I wstążki do włosów...
Titanio, witam! Właśnie spojrzałam na nagłowek Twojego bloga - piękne te Twoje nici!
Kasiu, uwierz ;) W dodatku to tylko część kolekcji!
Miłego wieczoru!
Ewa