Parents' Day i symboliczny koszyczek

Dzień Mamy i Taty. W przedszkolu Starszej Siostry. W piątek wspólnie obchodziliśmy nasze święto. Święto Rodziców ;) Było pięknie. Wzruszyłam się, jak zawsze przy takich okazjach. I po raz kolejny pomyślałam, że cudownie być mamą ;) Dostałam czerwony kartonowy koszyczek w kształcie serca z papierowymi żółtymi różyczkami. A Tata zdjęcie Dziewczynki z własnoręcznie zrobioną ramką. Takie prezenty są najpiękniejszymi pamiątkami. Szczególnie te pierwsze, trochę koślawe, cudownie niedoskonałe. Do niezapomnienia.

Od Maj

Ten koszyczek ma dla mnie szczególne znaczenie. Zupełnie nieświadomie Dziewczynka zrobiła symboliczny prezent, który będzie przypominał mi pięcioletnią N. Dziewczynkę z czerwonym serduszkiem i żółtymi różyczkami. Czerwone serce dlatego, bo wiem, że mnie bardzo kocha. Mnie, Tatę, Młodszą Siostrę i Brata. A żółte róże, bo wiem, że ostatnio jest bardzo zazdrosna o Młodsze Rodzeństwo. O czas, który im poświęcam, o moją miłość, którą muszę dzielić na troje, o każdy skradziony pocałunek i dotyk. Staram się o tym pamiętać na co dzień. Teraz bardziej niż kiedykolwiek, bo wiem, że teraz Dziewczynka mnie wyjątkowo potrzebuje. I ten koszyczek postawię sobie w kuchni. I będę na niego spoglądała. I to będzie moja prywatna niezapominajka ;)