Lubię stare kościoły. A najbardziej chyba małe wiejskie kościółki, które mają swój niepowtarzalny urok. Z przydrożnymi kapliczkami mijanymi po drodze, ze starymi małymi cmentarzami, które zazwyczaj powstawały w pobliżu. Mają w sobie ciepło, którego często brakuje wielkim miejskim kościołom. Choćby najpiękniejszym.
W Barcelonie nie udało nam się trafić do żadnego urokliwego małego kościółka. Odwiedziliśmy za to dwa z tych największych. Niewątpliwie zachwycających architekturą. Katedra i Sagrada Familia. Pierwsza nas ujęła, druga rozczarowała. Może dlatego, że dzisiaj jeszcze nie jest kościołem, a tego właśnie się spodziewałam. Choć w najmniejszym stopniu poczuć atmosferę, jaką się czuje w takich właśnie miejscach.
Pierwsza ma w sobie coś magicznego. Miejsce z historią i z duszą. Przepiękne sklepienia, witraże, gra świateł w mroku bocznych kapliczek. Drugi kościół jest jednym wielkim placem budowy, z fragmentami witraży i niewielkim muzeum, w którym przepychają się tłumy turystów. Ale może kiedyś kiedyś stanie się jednak prawdziwym kościołem. Kiedy dorosną nasze wnuki. I ich dzieci ;)
Ewo, to zdjęcie z Sagrada, z robotnikami jest fantastyczne. Jest na nim wszystko co najlepsze: światło(!), temat, kompozycja, kadr, kolory. Jestem pod dużym wrażeniem. I, zupełnie serio, jeśli miałabym wybrać jedno ulunbione zdjęcie z Twojego pięknego bloga, to byłoby właśnie to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńEwuś, jak byliśmy w Paryżu też starałam się zrobić zdjęcia kościołów, katedr, muzeów. Niestety. Wyszły banalnie. Ale ja obserwuję i uczę się. Faktycznie. Zdjęcie z robotnikami - genialne.
OdpowiedzUsuńLiczyłam na twoja inteligencję. Wiedziałam, że rozszyfrujesz E.
Gorące buziaki
Piękne zdjęcia,powiem Ci,że mnie Sagrada zachwyciła-najbardziej ta wtórą jeszcze wykonywal Gaudi-stara część-fasada,nową....hmmm,widać,że to juz inna epoka ;)
OdpowiedzUsuńKatedra piekna a zdjecia wspaniale, woreczki tez...! a kosciolem Gaudiego jestem zaskoczona, bylam w Barcelonie ponad 15 lat temu i budowali, teraz bylas Ty i nadal buduja.. ciekawe kiedy skoncza...? chyba masz racje, ze tylko nasze wnuki zobacza efekt koncowy... :-) M
OdpowiedzUsuńa mnie się podobała Sagrada, właśnie za to, że nie jest ukończona. I mam cichą nadzieję, że jej nigdy nie skończą ;) heh ...
OdpowiedzUsuńMnie się podoba i jedna i druga. A Gaudiego kocham wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńMajestatyczne....ale podobnie jak ty lubie małe kosciólki - drewniane, pachnące, schowane gdieś na odludziu...choć mam i jeden ulubiony z duzych - Dominikanów w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńA zdjecie z robotnikami rzeczywiście świetne! :)
Delie, zaskoczyłaś mnie bardzo dzisiejszym komplementem ;) Dziękuję. Nigdy bym nie pomyślała, że właśnie to zdjęcie tak się spodoba!
OdpowiedzUsuńKARINO, cieszę się, że we mnie wierzysz ;) Zdjęciami z Paryża się nie podzieliłaś, więc liczę na kilka fotograficznych wspomnień na @!
Alewe, ja chyba bardziej spodziewałam się kościoła niż kunsztu architektonicznego. Tego klimatu. Może za dużo turystów, za mało ciszy, spokoju. Wewnątrz tętni budowa i pewnie nie pozostaje to bez znaczenia.
Mamsan, też sposodbały mi się te woreczki. Magiczne!
Magdaleno, wcale bym się nie zdziwiła ;)))
Elamiko, Gaudi zachwyca. Z tym muszę się zgodzić!
Miłego wieczoru!
Ewa
Anik, zdecydowanie te mniejsze bardziej mnie zachwycają. Może trochę dlatego, że w jednym sama ślubowałam ;) A może dlatego w takim właśnie ślubowałam, że te niewielkie, w małych miasteczkach i na wsiach są wyjątkowe?
OdpowiedzUsuńEwa :)