26 lipca 2010

Powrót. Zapach deszczu. I uśmiech losu.

Najpiękniejszy wakacyjny prezent od losu. Chłopiec. Dwa tygodnie szczęścia. Wakacje spełnione. Nie wierzyliśmy, że to możliwe, a jednak ;) Marzenia się spełniają. Dzisiaj zostały wspomnienia i zdjęcia. I kilkanaście minut wakacyjnego filmu. I nieprzeczytane książki, na które zabrakło czasu. To były zdecydowanie udane wakacje. Cieszyłam się każdym dniem. Każdą chwilą. A dzisiaj cieszę się pierwszym dniem w domu. Zapachem deszczu, za którym tęskniłam. Zapachem domu, do którego tak lubię wracać. Dzisiaj był dzień rozpakowywania walizek, jutro dzień nadrabiania zaległości, które zastały nas po dwóch tygodniach nieobecności. A potem - mam nadzieję - powrót do codzienności, za którą też się trochę stęskniłam :)

Miłego poniedziałku!

Od Lipiec

16 komentarzy:

  1. Ewo wspaniale! Trochę się martwiłam, że nie spędzisz tych wakacji tak jak wakacje wypadałby spędzić... Że będziesz tęsknić za Chłopcem. A tu się okazuje, że Chłopiec był z Wami cały czas! :)
    Udanego rozpakowywania, nadrabiania zaległości, ale przede wszystkim oswajania się z domem i poznawania go na nowo. To takie miłe uczucie wracać do siebie!
    Cieszę się, że już wróciłaś Ewo :*

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam z niecierpliwością na zdjęcia, relacje, wszystko!

    buziam

    OdpowiedzUsuń
  3. To super, że jednak w komplecie:)
    Czekamy na wakacyjne relacje:) Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  4. cieszę się,że chłopiec był z Wami.Nie mogę się doczekać nowych wpisów.Codziennie smutno mi było włączając pulpit nawigacyjny i nie mając nowych zdjęc od Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  5. Witamy z powrotem :-)
    Ogromnie się cieszę, że jednak się UDAŁO z Chłopcem!!! I głodna jestem nowych zdjęć!!!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewo, wreszcie jesteś. Wyglądałam Twoich postów :) Cieszę się, że spędziliście radosne wakacje. Razem. To najważniejsze. Czekam na foto-relację.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, ze juz jestes. I czekamy na zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak, czekamy :)
    I na opowieść o Krecie!
    Wspaniale, że chłopiec był z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale Ewo, ze juz jestes i ze razem z synem...!!! Czekam na zdjecia i opowiesci... Pozdrawiam. M

    OdpowiedzUsuń
  10. witam serdecznie po, jak widzę, udanych wakacjach !!! Cieszę się niezmiernie, ja też lubię to poprzyjazdowe uczucie zadowlonia, tęsknoty, napełnienia nową energią i lekki szum w głowie - morza, zamieszania, nadmiaru wrażeń i odnalezienia się w już nie wakacyjnej rzeczywistości . Pozdrawiam i czekam na zdjęcia !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastycznie , że udało się wyjechać w komplecie :)
    i chyba jak każdy odwiedzający was tutaj czekam na zdjęcia - czekam aby sprawdzić jak bardzo różnią się od mojego sposoby patrzenia na tą wspaniałą wyspę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cieszę się, że byliście wszyscy razem
    czekam na więcej.. słów, obrazków

    OdpowiedzUsuń
  13. No wspaniale, że razem. No i ta Kreta - dla mnie ważne i ukochane miejsce ehhh
    Nie mogę doczekać się zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  14. wymażone wakacje ! Oby częściej !

    OdpowiedzUsuń
  15. A romantic and sensitive photo!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Wam za komentarze! Dziękuję za życzenia, które od Was otrzymałam, za maile i sms-sy. To niezwykle miłe.
    To były piękne wakacje. Pierwsze nasze wakacje od dwóch lat, więc tym bardziej wyjątkowe. Dzień przed wylotem przepłakałam. W samolocie co chwilę spoglądałam na Chłopca, żeby się upewnić, że rzeczywiście z nami leci ;) A dzisiaj już wracam do codzienności. Do Was. Do swojej pracy. I tak sobie myślę, że lubię te powakacyjne powroty. I lubię swoją codzienność. I z przyjemnością ruszam w krótką podróż po Waszych blogach, żeby zobaczyć, co mnie ominęło w ciągu ostatnich trzech tygodni!

    Thank you for your comments!

    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)