4 października 2010

Trochę jesieni. Trochę koloru. Trochę spokoju ;)

Trochę jesieni. Tej pogodnej. Ciepłej. Słonecznej. Po raz kolejny. Bo lubię tą porę roku. Bo z jesienią wkrada się w moje życie trochę więcej spokoju. Bo lubię jesienne powroty do powakacyjnego szkolno-przedszkolego rytmu ;) Lubię jesienne kolory. Jesienne światło. Żółto-zielone trawy. I dojrzałe jesienne maliny. Lubię nasze spokojne niedzielne spacery. Jak ten ostatni. Na zakończenie weekendu.

Dzisiaj był trudny dzień. Cieszę się, że dobiegł końca. Że już wieczór. Trochę ciszy. Spokoju. Muzyki na dobranoc. Trochę Waszej codzienności na blogach ;) Ostatnio sporo w niej zachwytu nad jesienią i tęsknoty za latem. A przecież tak niedawno pisaliśmy wszyscy o wakacyjnych planach. Czas pędziwiatr ;) Zdaje się przyspieszać z każdym rokiem. Dla mnie mógłby zwolnić, ale Młodszej Siostrze spieszy się ogromnie do dorosłości ;) Ostatnio zapragnęła - wzorem Starszej Siostry - zasiąść już w szkolnej ławce. I taką rozmowę w drodze do domu usłyszałam:
Starsza Siostra "Jesteś jeszcze za mała, żeby chodzić do szkoły"
Młodsza Siostra "Jestem już duża!"
Starsza Siostra "Ale żeby chodzić do szkoły, trzeba mieć swój podręcznik..."
Młodsza Siostra "Ale ja przecież mam swój ręcznik!!!"

Lubię te dziecięce dialogi. Za chwilę będzie mi ich bardzo brakowało. Ale to za chwilę ;)
A dzisiaj jeszcze trochę kolorów jesieni. Pierwszy październikowy weekend w nowym mieście, które z każdym dniem lubię bardziej i bardziej ;)
Dobrej nocy!

Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik

22 komentarze:

  1. Ręcznik:))) Aż się roześmiałam.

    Trudne dni mijają. Zawsze.

    Jesień niezwykle fotogeniczna. Lubię te zgaszone zielenie. I te drobne kwiatki z na ścianie z oknem.

    I rękę 6latki trzymającą trawy.

    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ręcznik - podręcznik. przecież to prawie to samo (;
    świetne są te kropelki wody na łodyżkach na pierwszym zdjęciu. no i ta głębia! cudo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ręcznik też się może w szkole przydać ;)
    Pierwsze zdjęcie poprostu nieziemskie! I ten portret dziewczynki z suchymi trawami w dłoni.... Lubię jesień :)
    Cieszę się że polubiłas swoje nowe Miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Delie, drobne kwiatki na ścianie z oknem to chwila w drodze do przedszkola. Jak dobrze, że trudne dni mijają.

    Mruczanki, też tak pomyślałam ;) Prawie robi czasami wielką różnicę.

    Dobranoc!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Anik, polubiłam ;) I masz rację, że ręcznik też może się przydać w szkole. Pocieszę Młodszą Siostrę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje kolory jesieni są przepiękne...taką jesień właśnie lubię - słoneczną, pełną kolorów, nie przeszkadza mi wtedy nawet, że prowadzi nas do zimy za którą nie przepadam. A co do wschodów słońca, od moich nie mogę oderwać oczu a zaproszenie na wczesną kawę przyjęte...może się kiedyś zdarzy :-)
    A co do mojego candy, cóż, ja lubię utrudniać sobie życie a tym razem utrudniłam nie tylko sobie - temat jednak bardzo mi się spodobał i chciałam spróbować. spokojnej nocy, ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne zdjecia, szczegolnie to pierwsze... i dziewczynka trzymajaca trawe i recznik tez lubie... :-) jak milo na dobranoc...

    Milej nocy... M

    OdpowiedzUsuń
  8. U Ciebie jak zawsze pięknie... Nawet jak trudne dni... Wyśpią się, będzie lepiej...
    To ja porywam tę ostatnia malinę... Snów dobrych, Nocna Wędrowniczko...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę sobie, że skoro jesteś taką czarodziejką, że Twoje zdjęcia chce się jeść chochlą to dasz radę trudne dni zawiązać w supełki i będą tak pokorne jakby ich nie było?
    Dialog "ładny" - wg określenia mojego trzylatka:) A i muszę powierzyć Ci zasłyszany u nas: Tata pyta: Gdzie mój pomocnik? Lulu na to : Jaki nocnik? :))
    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha! a ja nie skumałam tego "ręcznika" heh ... blondyna ;) dObrE!

    buziam

    OdpowiedzUsuń
  11. Dialog świetny :)
    I piękne zdjęcia- momenty jesienne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewo, Twoje wschody słońca są magiczne. Taki widok z okna jest bezcenny ;) I wiesz, zupełnie zapomniałam ostatnio, że ta piękna ciepła jesień zaprowadzi nas do mroźnej zimy.

    Mamsan, pierwsze i ostatnie to moje ulubione ;) Szczególnie ostatnie. Bardzo dobrze zapamiętałam tą chwilę, kiedy Dziewczynka zdmuchiwała jednego z ostatnich jesiennych dmuchawców ;)

    Ewelajna, smacznego! Te maliny są niezwykle słodkie ;)

    Lambi, ogromnie spodobał mi się pomysł wiązania w supełni trudnych chwil - będę o tym pamiętała ;) I uśmiecham się do małego pomocnika :)))

    Magdaleno ;)

    Raincloud, mam nadzieję, że jeszcze wiele takich słonecznych momentów przed nami. Choć prognozują nam październikowy śnieg! Oby nie.

    Słonecznego dnia! Za oknem pięknie. Kolejny pogodny dzień. Oby lepszy niż wczorajszy ;)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne dialogi! I rozczuliła mnie ta nieśmiała malina wyglądająca zza płota. Pięknie chwytasz detale Ewo.
    A w życiu raz spokojniej i raz bardziej dynamicznie, jak w przyrodzie!
    :)
    Trzymaj się ciepło!
    E.

    OdpowiedzUsuń
  14. ;) ja też mam ręcznik... ale do szkoły nie mam ochoty wracać :)
    Też czasem lubię dialogi dzieci ;) zabawne są :)

    Życzę Wam wielu takich spacerów ciepło-jesiennych :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Enchocolatte, lubię detale. Powinnam popracować teraz nad warsztatem w ogóle, a nie w szczególe, ale kiedy spaceruję, takie właśnie drobne rzeczy szepczą do mnie zza płotów ;)

    Mała Mi, a ja bym chętnie wróciła do szkoły. Na studia. Mam nawet kilka pomysłów, tylko czasu brak. Ogromnie lubię się uczyć!

    Słońca Wam życzę! Tak pięknego, jak za moim oknem w tej chwili ;)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  16. podręcznik i ręcznik - wszystko ważne, a młodsza jeszcze zatęskni za latami beztroski, ale to są właśnie przywileje dzieciństwa - z odwagą i bez strachu pędzić w przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ręcznik!!! Rewelacja :-)))
    Świetnie jest móc tak się przysłuchiwać takim dialogom! Zazdroszczę! Koniecznie zapisuj takie perełki!
    A zdjęcia - piękne... Rozczuliła mnie ta malina :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesień ma też dobrą stronę, pogodną i rzeczywiście napawa spokojem, ale tylko wtedy, gdy jest słoneczna, ciepło - mroźna i daje nam jeszcze odrobinę błękitu.

    Wspaniałe zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  19. pieknie tam u Was.... a jesien...taka ciepla i kolorowa zakleta w Twoich fotografiach....wspaniale sie je oglada..

    OdpowiedzUsuń
  20. Elfii, z odwagą i bez strachu pędzić w przyszłość ;) Muszę zapamiętać i powtarzać to swoim Dzieciom.

    Maggie, za chwilę Ty będziesz musiała chodzić z notesikiem, żeby chwytać dialogi M. ;) Warto. Za jakiś czas z uśmiechem będziemy wracali do tych wspomnień.

    Odette, dziękuję. Ja lubię jesień nawet wtedy, kiedy jest chmurna i niepogodna. Z dobrą książką, ciepłym kocem, przy rozpalonym kominku :)

    Qoopka, od kilku dni jesień zachwyca nas kolorami i słońcem. Chwytam te chwile, bo podobno jeszcze w październiku ma pojawić się pierwszy śnieg!

    Dobrej nocy!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  21. się uśmiałam z tego ręcznika :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)