3 grudnia 2010

Adwentowy kalendarz pełen niespodzianek

Bardzo chciałam w tym roku kupić adwentowy kalendarz. Kalendarz, który mogłabym wykorzystać w kolejnych latach - piękny, klasyczny, prosty, zachwycający. Te, które sprawiały, że moje serce zaczynało bić szybciej okazały się być poza zasięgiem cenowym. Może przyszłej zimy takie cudo zagości w naszym domu. A może jeszcze kolejnej. Zaczekam. Pewnego dnia stanie on na moim parapecie :) A tymczasem nad parapetem naszej jadalni wisi nasz domowy tegoroczny, którym obiecałam się z Wami podzielić. Nie jest nawet w połowie taki, jakim go sobie zaplanowałam, ale jest i cieszy. Miał być zawieszony równiótko, w półkolu, a każda niteczka jest innej długości. Miał być turkusowo-kremowy, z malutkimi kopertami w jednym rozmiarze. Jest kolorowy, a koperty są duże i małe, wszystkie jednak większe od tych, których szukałam. Uroki prowincji. W najlepiej zaopatrzonym sklepie wykupiłam chyba cały asortyment kopert ;) Każdego dnia Starsza Siostra otwiera jedną kopertę. Z kolejnym numerem. Czyta na głos zadanie, jakie Dzieci mają do wynkonania. Zazwyczaj wspólnie ze mną lub z Tatą. Czasami zadanie dla całej naszej rodziny. Otwiera kopertę z wypiekami na policzlach, szuka małej karteczki, a kiedy czyta, ma błyszczące, szczęśliwe oczy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio adwentowe oczekiwanie sprawiało nam tyle radości. Nam wszystkim, bo nic nie cieszy bardziej niż magia dziecięcego zachwytu. Zachwytu nad małymi, prostymi rzeczami, które potrafią sprawić, że zwykły grudniowy dzień staje się wyjątkowy. I choć nasz kalendarz wyszedł mało świątecznie przez róże, żółcie i fiolety, które wkradły się mimochodem, sprawił, że poczuliśmy magię świąt. Mimo wszystko. Odliczamy kolejne dni. Czekamy. I patrzymy na świat, który po raz kolejny tego tygodnia zaczyna tonąć w bieli.

Od grudzień
Od grudzień
Od grudzień
Od grudzień

Za oknem od godziny sypie śnieg. I choć słońce skryło się za cieżkimi chmurami, choć zrobiło się ciemniej i chłodniej, jest pięknie. Może jutro uda nam się zrealizować zadanie, zaplanowane na wczoraj, a podmienione ukradkiem - lepienie śniegowego kota ;) A potem jeszcze pierwsza wyprawa na sanki. I coś, co przygotwałyśmy z Delie specjalnie dla Was na dzisiejszy wieczór. Niespodzianka ;) Ciepła i bardzo świąteczna. I wiele wiele innych pomysłów, pozamykanych w kolorowych kopertach.

Udanego weekendu!

19 komentarzy:

  1. Ewo! Dzięki za inspirację. Przydają mi się Twoje pomysły na długie zimowe wieczory spędzane z dziewczynkami. Wczoraj zajadaliśmy się pieczonymi jabłkami( wyszły znakomite) i lepiłyśmy anioły z masy solnej. Polecam to fajna zabawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewo, piękny ten kalendarz. Brawo za inwencję i wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy, figurki i ozdoby choinkowe z masy solnej są zadaniem w jednej z kopert ;) Ciszę się, że jabłka smakowały.

    Karino, dziękuję. Miał być zupełnie (prawie zupełnie ;) inny, ale wyszedł kolorowy i Dziewczyny są zachwycone. Dla nich też róż i fiolet jest ach! i och!

    Udanego piątkowego białego popołudnia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. NIe znamy sie ale bardzo lubie czytac twojego bloga jest taki cieply domowy, przypomina mi o Polsce a szczegolnie teraz przed swietami, i za tym wszystkim za czym teskniem i czekam. Zycze calej waszej rodzinie duzo ciepla i milosci przed swiatecznej pozdrawiam monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest wspaniały. Jestem pod wrażeniem - bardzo mi się podoba:) I kolory mi się właśnie jakieś świąteczne wydały:) Najważniejsze co w środku:) I radość Dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiekny :) bardzo twórczy i zdecydowanie świąteczny wbrew temu co mówisz :) o takim kalendarzu marzę na następne lata, gdy Glus bedzie większy i gotowy na więcej wspólnych aktywności :) Mam nadzieję że będziesz się z nami dzieliła tym co ukryłaś w kopertach... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekny kalendarz, bardzo mi sie podoba i radosc dzieci ktora jest tutaj najwazniejsza... i coz to za niespodzianka...? ciepla, swiateczna... jestem pod wrazeniem i czekam niecierpliwie do wieczora... :-)

    Serdecznosci. M

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewo to najpiękniejszy kalendarz adwentowy jaki w życiu widziałam, prosty, pomysłowy, kolorowy - rewelacja. Dobrej zabawy i oby zadania zostały wykonane zgodnie z rozkładem ;D
    A my w ten weekend będziemy piec pierniki z Twojego przepisu :)))))))))I ciastka dla Mikołaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekny ten Twój kalendarz i cudownie, że nie ginie gdzieś na scianie malutki, przycupniety-ale wielgaśnymi kopertami odmierza czas. Jak dla mni SUPER.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi siępodoba. Inspiracja "sztuką prostoty"?Pamiętam twoje pytanie i wiesz-przykro mi strasznie, że nie mogę Ci pomóc- mój egzemplarz jest nie mój( pożyczony z biblioteki). Byłam pewne że ksiązkę dostanę bez problemu w jakimś sklepie a widzę, że nie do końca...ale przecież niedługo będę w stolicy, więc gdzie jak nie tam;)
    czyżbyś z Delie lampioniki szykowała?

    pozdrawiam i serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest piękny! Dobrze, że zrezygnowałaś z kupienia gotowego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kalendarz taki jak powinien być. A najważniejsze są właśnie te zadania. Jeśli można, to proszę wpisuj jakie jeszcze one są. U mnie wszystkie jeszcze też nie wypełnione, wiec chętnie się zainspiruję :)
    Pierniczki z Twojego przepisu zaplanowane na weekend. Oraz jabłka. Już kupione.
    Pozdrawiamy
    A, zdjęcie córki wyciagającej karteczkę, piękne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kalendarz piękny - taki właśnie jaki powinien być: prosty, skromny, ale pełen wspaniałości. A ja się pochwalę, że pierwsza wyprawa saneczkowa już za nami - dziś, późnym popołudniem, z tańczącymi w świetle latarń maleńkimi, złocistymi drobinkami śniegu, które tak bardzo zachwyciły naszą Kruszynę. Stała wpatrując się jak oniemiała, mimo że mnóstwo tych drobin spadało jej na buziaka. Sanki też się spodobały - dla niej to pierwsza taka przygoda w życiu.. A Starsze - cóż, nie powiem w jakim stanie wróciły do domu....
    Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę pięknego śniegowego weekendu. No i czekam na tę niespodziankę..., C.

    OdpowiedzUsuń
  14. genialny pomysł z tym kopertowym kalendarzem! i jak radośnie się prezentuje. sama zajrzałabym do takiej jednej koperty po jakieś zadanie!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kamanko, dziękuję za piękne życzenia!

    Delie, Ty już wiesz, co w środku ;) Mam nadzieję, że każde jedno zadanie sprawi Im radość.

    Anik, będę się dzieliła ;) Wczoraj zrobiliśmy mandarynkowe lampiony, a dzisiaj w naszym ogrodzie stanął (choć może raczej się położył) śniegowy kot. O lampionach jest dzisiaj, o kocie wkrótce.

    Mamsan, radość Dzieci jest zdecydowanie najważniejsza.

    eWo, to piękny komplement pod adresem tego kalendarza. Dziękuję. Daj znać, jak udały się pierniczki!

    Hannah, Dziewczyny też wydają się być zachwycone rozmiarem kopert, a już na pewno ich kolorami :)

    Mimi, "Sztuki prostoty" nie miałam jeszcze w dłoni, ale już ją kupiłam! Jest dostępna na http://www.dobraksiazka.pl/. Z lampionikami strzał w dziesiątkę ;)

    Małgorzato, bardziej sytuacja za mnie zdecydowała, ale kiedy widzę, ile radości sprawiłam tym pomysłem Dzieciom, to dochodzę do wniosku, że widocznie tak miało być.

    Magdaleno ;)

    Magdo, będę pisała. Wiele zadań jest związanych ze świętami, ale są też inne przyjemności ;) Ciekawa jestem Waszych pierniczków. A jabłka my też będziemy piekli w weekend!

    Cardoso, sanki! To chyba jedna z najlepszych zimowych niespodzianek. Mam nadzieję, że wkrótce się wybierzemy.

    Enchocolatte, jest kilka takich zadań, w których z radością wezmę udział. Będę dawała znać ;)

    Dobrej nocy!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  16. Babielato, dziękuję! Marzyłam o jednym z tych, które pokazałaś nam rok temu. Innym razem jednak ;)

    Mała_forma, Dzieci są zachwycone ;)

    Pozdrawiam serdecznie!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)