Kilka dni temu trafiłam w komentarzach na miłą niespodziankę. Wyróżnienie od
Evy, mojej podwójnej imienniczki ;) Dziękuję! Takie gesty sprawiają, że porzucam myśli o porzuceniu blogowania, które pochłania ładny kawałek mojego życia ;) Evo, sama zobaczysz, jakie to uzależnienie. Ale też przyjemność ogromna, kiedy można podzielić się z innymi swoimi myślami, kiedy nagle pod Twoim postem pojawia się długa lista komentarzy, kiedy pewnego dnia budzisz się rano i pierwszą myślą jest pomysł na nowy wpis ;) Wam też się to zdarza? Nagle osoby, które mieszkają na różnych końcach świata, zajmują się tysiącem różnych rzeczy, mają odmienne poglądy, w jakiś magiczny sposób stają się sobie bliscy.
To wyróżnienie cieszy mnie podwójnie, ponieważ odkryłam dzięki niemu
kolejne wirtualne miejsce, do którego będę z pewnością zaglądać. Piękne fotografie, miejsca i przedmioty. Okruchy NY, który śni mi się teraz coraz częściej ;) Was również tam zapraszam.
A fotograficznie dorzucam jeszcze trochę wakacyjnego turkusu z Dziewczynkami w tle ;) I z kapeluszami.
Cudowne zdjęcia, jak zwykle. Drugie, to z dziewczynką siedzącą pod drzwiami - niesamowite!
OdpowiedzUsuńTurkus w twoim wydaniu jest boski!
OdpowiedzUsuńi jeszcze bardziej tęsknię za latem! już nie za wiosną, ale za gorącym, parzącym w stopy latem!
idę do tego "kolejnego wirtualnego miejsca"
:)
Piękne te turkusy...
OdpowiedzUsuńOdnośnie blogowania - ten mój blog, jestem przekonana, że stanie się dziełem skończonym w którymś momencie. Nawet wiem którym. Tak też to sobie zaplanowałam od początku. Potem pewnie gdzieś tu będę krążyć, ale w trochę innej formie... A może będzie inaczej? Kto to wie...
Blogowanie bardzo mnie zaskoczyło. Ale powiem szczerze, że zjada dużo czasu. Czasami za dużo. I jeśli nie uda mi się utrzymać pewnego rygorystycznego planu, będę musiała z tego zrezygnować. Czasami mam wrażenie, że tym blogowaniem szkodzę sobie, że szkodzę Tatusiowi M. Również samemu M. Bo mogłaby ten czas lepiej spożytkować. Z drugiej strony jest to coś mojego, jakaś tam forma 'twórcza' :-)
I mam z niej jakieś niewymierne korzyści oraz przecudne grono przyjaciół (tak, nie znajomych - przyjaciół!) Za blogowaniem czasem tęsknie, ale lubię robić sobie takie 'detoksy' kiedy wyjeżdżam... To jest zdrowe.
Ta blogowa rzeczywistość jest dla mnie ważna jak się okazuje... Ale też nie jest jedyna. I nie najważniejsza :-) To na pewno.
Ale daje mi dużo. Choć i dużo zabiera...
Pozdrawiam!
Jak pieknie, turkusowo...
OdpowiedzUsuńJa juz kilka razy rezygnowalam z blogowania, ale zawsze predzej czy pozniej wracalam. Teraz juz z tym nie walcze, blog jest czescia mojego zycia, dal mi kilka fajnych przyjazni, mase znajomych i duzo frajdy wiec szkoda byloby to wszystko porzucic. Owszem, czasem blogowanie zabiera mi troche za duzo czasu, ale porzucilam ogladanie telewizji, wiec balans jest na zero :)
Pozdrawiam cieplo.
Ewunia, wyróżnienie całkowicie zasłużone. Nie spodziewałam się, że blog zabiera tyle czasu! teraz mam zasadę, że najpierw staram się wszystko zrobić co zaplanuję, a nagrodą jest blog i posty, które w nim zamieszczam. Fajnie, bo mam codziennie nagrody hi hi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewo
OdpowiedzUsuńjak to "porzucić pisanie bloga"- nieładnie;)
przepiękne drzwi...
miałam kiedyś "fazę na turkus" a potem stertę ubrań w tymże kolorze wyniosłam, bo już sama nie wiem dlaczego tak bardzo się na szary i czerń przerzuciłam. w magazynach tyle kolorów a ja taka bura;)
wyróżnienie całkowicie zasłużone i gdybym dysponowała przyznaniem takiego też bym Tobie je przyznała;)
buziaki i by NY spełnił się jak najszybciej:)!
W żadnym wypadku nie porzucaj blogowania! Uwielbiam Twoje wpisy, fotografie... Tak pięknie piszesz. Często fenomenalnie ubierasz w słowa moje myśli. Założyłam bloga dzieciowego ku pamięci, ale nie potrafię tak fajnie pisać o uczuciach do nich, o wydarzeniach, o prostych i bardziej skomplikowanych sprawach. U mnie są to raczej relacje. Wpadanie tu to całkiem przyjemnie spędzony czas :)
OdpowiedzUsuńboskie zdjęcia! rozumiem Twoje rozterki Ewo, ale właśnie te wirtualne znajomości podtrzymują i mnie! gratuluję wyróżnienia! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Pisanie bloga uzależnia, ale wierz mi, że czytanie także. Bardzo lubię tu zaglądać. Podziwiam Cię i zachodzę w głowę jak to robisz, że przy trójce dzieci masz jeszcze w sobie tyle siły i pomysłowośći. Ja mam dwoje i czasami nie wiem w co ręce włóżyć. Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńYba, pamiętam dokładnie chwilę, kiedy Dziewczynka usiadła pod tymi drzwiami. Wakacje, wakacje, wakacje... Chyba o niczym innym teraz nie marzę.
OdpowiedzUsuńMagdaleno, gorące, parzące w stop lato. Niech już będzie!
Maggie, blogowanie jest dokładnie takie, jak napisałaś - dużo daje i dużo zabiera. Każdy musi sam zrobić swój rachunek sumienia. I podjąć własne decyzje. Czasami naprawdę trudne, choć przecież to tylko blog :) A może aż blog? W końcu to kawałek naszego życia.
Magda, ja jeszcze nigdy nie rzucałam tego nałogu, ale może dlatego, że wiem jak dobra jestem w rzucaniu ;) Jeśli postanawiam, że z czymś skończę, to kończę to naprawdę. Na zawsze - jeśli tylko takie jest moje postanowienie. Mam jedynie dni zwątpienia, bo to złodziej czasu okrutny. Najbardziej szkoda mi książek, których nie przeczytałam, bo kolejny post, bo kometarze, bo umieram z ciekawości, co słychać u Was ;) Uzależnienie. Zdecydowanie ;)
Polala, dziękuję! Teraz już wiesz :) Podobało mi się Twoje porównanie do nowego furta. Cudne ;)
mimi, ja nigdy nie miałam fazy na turkus, ale zawsze turkus lubiłam i wszędzie go szukałam, odnajdywałam, dostrzegałam. Tak jest do dzisiaj. Mam kilka turkusowych rzeczy w garderobie, ale nie dominuje on w mojej szafie. Latem stawiam na biel. Mogłabym emigrować na jakiś ciepły koniec świata i chodzić do końca życia w bieli. Gdybym tylko mogła ;) Ny zbliża się wielkimi krokami. Wow!
Jo@śka, dziękuję. Nie porzucam, ale myśli takie wkradają się czasami do mojej głowy.
Enchocolatte, dziękuję! Chyba każdego prędzej czy później dopadają takie rozterki ;)
Anonimowy, dziękuję ;) Czasami nie mam pomysłu ani na zabawę z dziećmi na posty. Szukam ;) I zazwyczaj znajduję, choć różnie z tym bywa.
Pozdrawiam!
Ewa
Turkus w Twoim wydaniu jak zawsze zachwyca, a wyróżnienie wcale, a wcale mnie nie zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńCo do blogowania, niebezpiecznie zaczyna się robić, gdy życie zaczynamy układać "pod bloga", np. robić różne rzeczy tylko po to, żeby móc je sfotografować, sama kiedyś przyłapałam się na czymś takim i teraz staram się mocno pilnować.
pierwsze zdjęcie to dla mnie mistrzostwo! jest w nim coś urzekającego (:
OdpowiedzUsuńw tych zdjęciach czuć ciepłe lato. kwiaty, kapelusze (mam podobny do tego niebieskiego) i beztroska.
Zachwyciło mnie pierwsze zdjęcie :-) Tło wygląda jak obraz impreesjonisty w przybliżeniu ;-)
OdpowiedzUsuńA wyróżnienie w pełni zasłużone, piękne słowa, obrazujesz pięknymi zdjęciami :-)
Tak, blogowanie jest takim małym uzależniaczem :-) Ale póki co nie zmierzam wyzbywać się tej przyjemności, np. teraz dzieci śpią, obiad się gotuje, a ja piję kawkę z cynamonem i się relaksuję :-)))
Teraz jak jestem z dziećmi w domu to jeszcze jakoś na to blogowanie uda mi się wygospodarować trochę czasu, ale jak wrócę do pracy to nie wiem co będzie :-o
Pozdrawiam Cię sedrecznie
Przepiękne zdjęcia, pierwsze wręcz magiczne!!!
OdpowiedzUsuńMałgorzato, ja też się kiedyś na tym przyłapywałam ;) Szczególnie na początku. Teraz zdarza mi się wybiec na łąkę za domem, aby zrobić zdjęcie zachodzącego słońca z myślą o wieczornym wpisie, ale to już czysta chwilowa przyjemność bez wyrzeczeń i bez poświęcania czegokolwiek dla bloga. Dzieci same czasami wołąją "Mamo! Szbko zobacz, zrób zdjęcie!". Lubię to ogromnie ;)
OdpowiedzUsuńDag, to pierwsze zdjęcie to Młodsza Siostra w oceanarium :) Chyba Ją oczarowało i zaczarowało. Dla mnie blogowanie to z jednej strony uzależnienie, a z drugiej odskocznia od codzienności. Która ostatecznie też stała się jej częścią ;)
Anno, dziękuję!
Pozdrawiam!
Ewa
Tak, to uzależnienie i przyjemność. Na pewno. I zgadzam się z tym co napisała Maggie w zupełności.
OdpowiedzUsuńMyślę, że często robimy zdjęcia pod bloga, nawet nieświadomie. Chcemy pokazać coś co lubimy, mamy, widzimy. To nieuniknione. Dla mnie największą wartością jest to, że utrwaliłam coś, o czym już nie pamiętam. Czytam stare wpisy jakbym czytała je pierwszy raz czasem.
gratuluje wyroznienia. w pelni zasluzone!
OdpowiedzUsuńja zaczelam blog chwile temu ale musze przyznac ze wciaga :-) trzeba uwazac :-)
Te cudne turkusowe zdjęcia umiliły mi poranek...za oknem u nas dzisiaj niespodzianka- biało! A była już wiosna:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia - w pełni zasłużonego:)
Pamietam te zdjecia, sa piekne i turkusy i mile wyroznienie ktore dostalas, gratuluje Ci Ewo...! a co do blogowania zgadzam sie dokladnie i z Toba i z Maggie... ja juz staram sie o tym nie pisac i nie myslec ale wciaz mam niestety watpliwosci... M
OdpowiedzUsuńoj, mam nadzieję, że te komentarze już calkiem wybiją CI z głowy pomysł z opuszczeniem bloga ;) oj, nie wyobrażam sobie, by mogło Cię (Was ) tu zabraknąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło w mroźny wieczór. A te zdjęcia znów takie lekkie, wakacyjne, piękne. rozpalają jeszcze bardziej moją tęksnotę za ciepłem na twarzy.
Aż mi dech zaparło !
OdpowiedzUsuńNigdy prze nigdy nie uda i się zrobić tak genialnych zdjęć jak Tobie ! :)
Niezwykły klimat, magia turkusu- zaczynam lubić ten kolor ;),piękne modelki. Po prostu idealnie :)
Piękne jak zawsze słowa, obrazy...
OdpowiedzUsuńnie chce byc nudna..bo takie ochy i achy w strone zdjec czasem bywaja podejrzane...ale coz zrobic kiedy ja na prawde bardzo lubie Twoje zdjecia...fotka z drzwiami turkusowymi wspaniala!
OdpowiedzUsuńMagiczne są te zdjęcia... Tylko nie porzucaj pisania bloga, błagam!
OdpowiedzUsuńMasz rację pisząc, że czuje się ogromna radość mogąc wyrażać swoje myśli a potem znajdować pod nimi, opinie innych.. To dziwne, ale tak właśnie jest... Ja niestety chyba az tak ciekawie nie piszę, bo nie mam imponującej liczby czytelników, a raczej komentujaych... ale.. co tam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia! Ja jestem posiadaczką lustrzanki i jakoś tak.. nie potrafię nie umiem tworzyc tak pieknych fotografii...
Pozdrawiam!
Uwielbiam turkus.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten na odrapanych drzwiach. Takie drzwi chciałabym mieć jako tło do zdjęć :)
A dziewczynka na tle tych zdjęć wygląda bardzo delikatnie i krucho. Pięknie!
Miłego dnia Ewo!
Zakochałam się w pierwszym zdjęciu :)) Bardzo...magiczne :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam turkus :o)
OdpowiedzUsuńI grzeje się przy tych zdjęciach, oj bardzo.
beautiful series, love your photographs and the tones
OdpowiedzUsuń