Przestrzennie. Papierowo. Kolorowo. Wystarczy kartka. I pomysł. Starsza Siostra coraz lepiej radzi sobie ze składaniem papierowych zabawek, które po chwili udoskonala swoimi rysunkami, liczbami i literami, tworząc z nich gry i zagadki.
„Mamo, jaką liczbę wybierasz?”
„Cztery”
Otwiera kwiatek z papieru i sprawdza, co kryje w środku płatek z wybanym przeze mnie numerem.
„Mamo, wylosowałaś psa! Musisz zaszczekać :)”
Szczekam. Potem losuję kota. Miauczenie wychodzi mi lepiej niż szczekanie. Problem pojawia się przy chomiku :) Ta gra to również sprawdzian pomysłowości rodziców. Lubię takie wspólne zabawy. Nawet jeśli moja kreatywność nie nadąża za kreatywnością Dzieci. Nawet jeśli trwają chwilę. Są nasze. Ciessę się, kiedy znajduję na nie czas. Kiedy widzę radość w oczach Dziewczynki. Kiedy Jej radość odbija się w moich roześmianych oczach.
A za oknem nadal piękne słońce!
Udanego popołudnia ;)
... a mój mąż nie umie składać origami :P
OdpowiedzUsuńHello!
OdpowiedzUsuńI like your photos and I recognize that play with the paper, take a number...
Cudeńka!
OdpowiedzUsuńTo jest umiejętność, której nie nabyłam do tej pory. Ale mam pożyczoną fajną książkę od Maggie i ciągle się przymierzam:)
Slicznie! Origami daje mnóstwo radości. Niedawno z córeczką znajomych robiłyśmy zwierzątka na farmę - był na niej nawet jednorożec... no cóż ale byki wyszły nam raczej marnie, bo bardziej przypominały foki :D Powodzenia w dalszym rodzinnym składaniu :)
OdpowiedzUsuńZdolne rączki. Niesamowite cuda można wyczarować z papieru. Chłopcy też mają książkę o origami i często coś z niej robią. A ja ostatnio nosiłam się z zamiarem kupna paczuszki kolorowych papierów do origami i zrobienia kilkudziesięciu kolorowych żurawi i powieszenie ich na żyłkach pod sufitem u chłopców w pokoju... ale ciągle mi czasu nie starcza na realizację tego planu.:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia i wspaniała sprawność Siostry :) Mi jakos origami nigdy nie szło... ;)
OdpowiedzUsuńojej ja TEŻ robiłam coś takiego będąc dzieckiem!
OdpowiedzUsuńtrochę wyobraźni i zabawa w niebo-piekło przemieniła się w zabawę ze zwierzakami i cyframi:)) niestety moje zdolności manualne w origami ograniczają się do zrobienia kapelusza malarskiego;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!!
Magdaleno, mój M składa latające samoloty, ale instrukcję znajduje na youtube i zatrzymuje filmy klatkę po klatce ;) Wytrwały!
OdpowiedzUsuńCamillas, my Daughter loves it ;)
Delie, ta książka to prezent od Świętego Mikołaja. Na nasze zamówienie ;)
Anuszko, farmę mamy w planach, bo zwierzęta dla Dziewczynki są najważniejsze. A jednorożec byłby chyba psełnieniem marzeń.
Enchocolatte, żurawie kojarzą mi się z pewną japońską dziewczynką. Jeszcze nie próbowaliśmy, ale wszystko przed nami. Podoba mi się pomysł na papierowe ptaki powieszone u sufitu :)
Anik, ja nigdy wcześniej nie próbowałam. Prace z papieru ograniczały się do ozdób bożonarodzeniowych i wielkanocnych.
Gosiu, a ja nigdy! Za to teraz nadrabiam ;)
Dotblogg, zapomniałam, że to było niebo-piekło. Kapelusz malarski chyba jednak kiedyś robiłam, albo łódkę, która wyglądała jak kapelusz ;)
Pozdrawiam!
Ewa
I ja bawiłam się w takie piekło-niebo (tak u nas je nazywali) :)
OdpowiedzUsuńA zdradzisz tytuł książki, skoro już wypróbowana?
od paru dni probuję sobie przypomnieć jak zrobić piekło-niebo.
OdpowiedzUsuńbędę musiała poszukać jakiejś książki:)
śliczne zdjęcia. jak zawsze;)
Pamiętam! Dziewczyny bawiły się w piekło-niebo, a chłopcy robili pukawki, którymi nas straszyli.
OdpowiedzUsuńOrigami na Twoich zdjęciach jak zwykle piękne, kolory też :)
Tez szukalam takiej wlasnie ksiazeczki dla dzieci i wypozyczylam w koncu cos z biblioteki ale niestety okazala sie zbyt trudna. Ta wyglada na bardzo fajna wiec bede dalej szukac... :-) M
OdpowiedzUsuńgreat ones dear, i love origami but i'm no able with it :(
OdpowiedzUsuńWidzę, że moja starsza córka, uwielbiająca bawić się papierem znalazłaby wspólny język ze Starszą Siostrą. Zdradź proszę co to za książka, bo wygląda bardzo ciekawie i inspirująco. Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa i te orientalne kolorki :) super!
OdpowiedzUsuńMagdo, sprawdzę i zdradzę ;)
OdpowiedzUsuńNana, tutaj jest instrukcja ;) http://www.youtube.com/watch?v=poDDRZC3eaQ&feature=related
Nawet kolor taki sam jak na naszych zdjęciach!
Małgorzato, co to są pukawki???
Mamsan, podeślę Ci kilka fajnych linków do takich książek.
LM, my Daughter's idea and work ;) Good job!
Beciu, sprawdzę dzisiaj i wkleję do niej link w komentarzu.
Agaw, o tak! W kwestii kolorów znajdujemy ze Starszą Siostrą wspólny język ;)
Pozdrawiam!
Ewa