Dzisiaj po raz pierwszy powietrze pachnie wiosną! Śnieg jak rozrzucone przez wiatr małe dywaniki ściele się to tu, to tam, na polach, łąkach i chodnikach. Słońce wygląda zza chmur i grzeje policzki, a ja wykradam dla siebie kilka chwil w parku, których wcale dzisiaj nie miałam w planie. Odkrywam zeszłoroczne fiołki, które choć marne, to jednak swoim kolorem przywołały uśmiech na mojej twarzy. Cienie, długie i słoneczne. Trochę czerwieni, trochę zieleni, jeszcze nie tej pierwszej, wiosennej i soczystej, ale jednak to jakaś odmiana po siwo-białej aurze ostatnich tygodni ;)
A kiedy rano wsiadałam do samochodu, topniała na szybie jeszcze jedna wizytówka zimy. Na tle wiosennych już kolorów wyglądała bajecznie.
Słońca Wam życzę na to wtorkowe popołudnie!
Przepiękne zdjęcia. Ostatnie coś niesamowitego:) I te nogi jakie dłuuugaśne!:)
OdpowiedzUsuńPS Bardzo mi się podoba ta głębia ostrości - taka jakby zakręcona - najlepiej widoczna na zdjęciu z kwiatkiem. Na wielu Twoich zdjęciach to zauważyłam i bardzo mi się to podoba.
Delie, dlatego lubię te dłuuugie cienie ;) A głębię będzie wspólnie zgłębiały w NY!
OdpowiedzUsuńOj, to nie tylko cienie;-) Ale bez dwóch zdań długie cienie sprzymierzeńcem nóg każdej kobiety:)
OdpowiedzUsuńEwo, jak znajdujesz czas, żeby rano wsiadając do samochodu z trojką dzieci zatrzymać się, zapatrzeć i sfotografować takie dzieło sztuki? Pytam bo chcę się nauczyć! Jak ja wsiadam do auta w pośpiechu z czwórką maluchów (żeby odwieźć tego jednego najstarszego do przedszkola) to włos rozwiany, kluczy nie mogę znaleźć, dzieci płaczą albo marudzą, zapinanie każdego w foteliku trwa wieki... Powiedz, proszę - jak to się robi :)
OdpowiedzUsuńu mnie tak świeci słońce, że bez okularów słonecznych nie da rad!
OdpowiedzUsuńbosssssssssssssko!
aż się chce rzucić te wszystkie zimowe ubrania :)
U mnie pachniało już wczoraj wieczorem! Nawet zakupiłam z tej okazji żonkile.
OdpowiedzUsuńPoprzednie zdjęcia zimowe cudne...! To ostatnie tutaj też...:):):):)
OdpowiedzUsuńI Tobie Ewo słońca...! W domu, w duszy, w dzieciach!
U nas również świeci przepięknie:)
Pozdrawiam ciepło!
P.S. I wiesz co..., choć nie mam dzieci tez dołączam do pytania Kariny...
cudowne fotografie:) wiosną chyba wszyscy zaczynamy zauważać te malutkie oznaki nadchodzącego ciepła..:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
ps. ostatnie zdjęcie jest genialne!
Just
Piękne wszystkie a ostatnie niesłychane, jak obraz całkiem albo jak kryształ :)
OdpowiedzUsuńMarzę o powąchaniu tego wiosennego powietrza a tymczasem uziemienie w domu z chorobą trwa.
Pozdrawiam.
oj widzę Ewuś, że też Ci brakuje koloru ;-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię zatem KOLOROWO !!!! Ewa
probably spring? i hope it!!
OdpowiedzUsuńi love the shadow picture, i always enjoy making this kind of photo ;)
kisses
Ten kolorowy szron na szybach - coś pięknego :))) Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńDelie ;)
OdpowiedzUsuńKarino, niemal zawsze wsiadam do samochodu w pośpiechu i zawsze przeklinam w duchu, kiedy zapinam Dzieci w trzech fotelikach. Na szczęście rano Chłopiec zostaje z nianią, a ja mam do zapięcia już tylko dwa ;) I zawsze (prawie) mam aparat w torebce, więc jeśli coś w biegu zobaczę i mnie zachwyci, to go wyjmuję i robię zdjęcie. Potrafię dla jakiegoś kadru zjechać z głównej drogi lub pojechać zawiłym objazdem. Dzieci już dawno zrozumiały, że to pełne uzależnienie i zamiast dziwić się, denerwować i wzdychać, zaczęły same rozglądać się za ciekawymi tematami do zdjęć. Ten malunek mrozu na szkle znalazła Starsza Siostra właśnie ;)
Magdaleno, nie mogę się doczekać dnia, kiedy zamienię kozaki na balerinki!
Zielone-buty, wszędzie widzę hiacynty, tulipany, nawet przebiśniegi, a zupełnie zapomniałam o żonkilach ;)
Ewelajno, o Dzieciach kilka zdań powyżej, choć bywają dni, że mam ochotę oddzielić się od tylniego siedzenia samochodu dźwiękoszczelną szybą ;)
Dotblogg, pierwszy cieplejszy powiew wiatru budzi w nas nadzieję na wiosnę, ale ona jeszcze chyba daleko w drodze.
Ybo, zdrowiejcie zatem jak najszybciej!
Ewo, brakuje ogromnie!
LM, warm and sunny today ;)But not yet spring.
Agaw, ostatnie zdjęcie lubię najbardziej ;)
Pozdrawiam!
Ewa
Ostatnie zdjęcie niesamowite. A ta głębia, jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDziekuję za namiar na książkę :)
kulki czerwone i ostatnia fota! moje ulubione, zaluje ze mam niewiele takich malowanych mrozem na szybie zdjec....tylko kilka ale nie takich jak Twoje... dzis u nas pierwszy raz taki sloneczno wiosenny dzien byl, nawet trafilam na dywan z krokusow oczywiscie nie wzielam aparatu... :( u mnie tak zawsze jak nie biore to omijaja mnie najfajniejsze kadry..pozdrawiam wiosennie :*
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjecie jest piekne i ten kolaz tez mi sie bardzo podoba a cienie dlugich nog urocze... :-) Serdecznosci. M
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotografie! Ostatnie cudne. Jakby powietrze potańczyło sobie na mrozie. Już się nie mogę doczekać kiedy minie choroba i wybiorę się na spacer.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy!
Magdo, proszę bardzo ;)
OdpowiedzUsuńQoopko, dlatego właśnie zawsze (prawie :) noszę aparat - wielki, cieżki i niewygodny - w torbce. A kiedy zdarza się, że go w niej nie ma, zazwyczaj zdarza się coś niezwykłego, pięknego, fajnego, ciekawego. Takie małe złośliowści losu ;)
Mamsan, dziękuję.
The Backstage, powietrze tańczące na mrozie ;) Fajnie. Zdrowiej szybko!
Dobrej nocy!
Ewa
Ewo, to ostatnie zdjęcie...
OdpowiedzUsuńJuż nawet nie wiem jak Cię skomplementować :-)
Wyżyny po prostu!!!
Maggie, teraz to ja nie wiem, co napisać ;) Dziękuję!
OdpowiedzUsuń