Od kwiecień 2011 |
Pierwsze kwiaty na drzewach. Jabłonie?
Trochę więcej słońca i trochę mniej wiatru.
A w domu chory Chłopiec i Młodsza Siostra.
Z nosami przyklejonymi do szyby.
Z humorkami i smutkami bez powodu.
A właściwie z powodu, bo przecież wiosna przyszła i nawet nie można jej dotknąć.
Jutro kolejna wizyta u lekarza.
A potem święta.
I nadzieja, której wszyscy się trzymamy, że te święta jednak w stolicy.
Od kwiecień 2011 |
Od kwiecień 2011 |
Podobają się ;)
A mnie dzisiaj ogarnia zmęczenie. I duchowa niepogoda. Mimo słońca za oknem. Bywa i tak.
Dziewczynka spogląda na mnie i wyrywa mnie z zamyślenia:
Mamo, nie smuć się. Przecież ty zawsze jesteś uśmiechnięta.
Naprawdę? Staram się. Usłyszeć coś takiego - szalenie miłe.
Dobranoc!
Od kwiecień 2011 |
Uwielbiam czytać te cytaty:) To naprawdę musi być miłe..nie mogę się doczekać, aż moja zacznie mówić;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, jak zwykle:) w końcu się odezwałam, do tej pory tylko sobie zaglądałam z ukrycia. pozdrawiam
Mamo, nie smuć się...:)Przecież Ty tutaj zawsze jesteś uśmiechnięta! A ja czerpię z Twoich uśmiechów...:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że plany się ziszczą! Dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle perfekcyjne!
zdrowiejcie, Załogo!
OdpowiedzUsuńwe wtorek będziesz jeszcze w stolicy?
:)
dobrze jest mieć taką cały czas uśmiechniętą mamę, wiem coś o tym:)
OdpowiedzUsuńuściski i jak najszybszego dotknięcia wiosny dla Dzieci!
J.
Ewo, zdrowiejcie!!!
OdpowiedzUsuńI niech się uda z tą stolicą :-)
uwielbiam wstawki rozmów z dziećmi, ich uwagi.
OdpowiedzUsuńnajbardziej w pamięć weszły mi słowa Siostry wrzucającej dużą dżdżownicę do słoika: "Nie umrzyj mi moja słodziutka!" (:
Ach te foty, dech zapierają!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla dzieci i jeszcze wiecej uśmiechu dla mamy!!
Ja też bardzo czekałam na te cieplejsze dni. Niestety powitałam je w łóżku z wysoką gorączką. Totalny spadek nastroju :( i duchowa niepogoda.
OdpowiedzUsuńTo niech sie nadzieja spełni. I pogoda ducha niech wróci szybko. Wszystkiego dobrego... :)
OdpowiedzUsuńtrudno sie usmiechac jesli ma sie w domu chore dzieci :) ale jak widac-trzeba,dla nich...
OdpowiedzUsuńjaka jestem szczesciara,ze moje dziecko zdrowe jak rybka! tfu tfu
milo popatrzec na kwitnace drzewka-bo u nas to nastapi najwczesniej za 3 tygodnie :)
nie jestem pewna,ale to chyba wisnia...
pozdrawiam,zdrowia zycze i swiat w stolicy!
Joanna
jaka miła niespodzianka... zaglądam do Ciebie Ewo po dłuższej przerwie i widzę zdjęcia jak z mojej dolinki
OdpowiedzUsuńmiłego dnia! :)
uwielbiam ten czas pierwszych spacerów w słońcu, te pojawiające się na gałązkach listki i piewsze kwiatuszki mnie wzruszają !! to piękny czas ! pozdrawiam ewa
OdpowiedzUsuńEwa, zielonego światła na wyjazd!
OdpowiedzUsuńNie smuć się! ;). Słodkie.
OdpowiedzUsuńU mnie wyjątkowo słonecznie. Wręcz gorąco. I wciąż zastanawiam się: jak ja mogłam żyć bez słońca?
;)
Piekna wiosna na Twoich zdjeciach... Zycze Wam duzo zdrowia, Swiat w stolicy i duzo usmiechu... :-) M
OdpowiedzUsuńNigdy się nie smuć ...dla swojej dziewczynki.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja wiosna udomowiona.
Radosnych i równie pięknych świąt Tobie życzę.
inspirujące, wyjątkowe ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! Już prawie letnich :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj maila :)
! that delicacy!
OdpowiedzUsuńGreatings from Barcelona
Mar, to jest więcej niż miłe! Cieszę się, że napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńEwelajna, staram się, ale różnie bywa. Uśmiech to jedna z najfajniejszych rzeczy na świecie ;)
Delie, a ja mam nadzieję, że uda nam się spotkać!
Peggykombinera, jeszcze tak ;) Planujemy wracać we wtorek popołudniu.
Dotblogg, już chwytamy wiosnę! Jeszcze z katarem i kaszlem, ale wychodzimy jej na przeciw.
Maggie, dziękuję! Prawi się udało ;)
Deer.myself, staram się chwytać te pierwsze dziecięce myśli. Za klilka lat będą dla nas na wagę złota!
Evo, dziękuję! Mam nadzieję, że Twoje życzenia się spełnią ;) Bardzo bym chciała.
Anonimowy, dużo zdrowia zatem! I pięknych świąt ;)
Anik, pogoda ducha wróciła ;) Teraz czekamy na zdrowie!
Joanno, ja też myślałam, że moje Dzieci są zdrowe jak rybki, ale ten rok pokazał, że różnie z rybkami bywa ;) Mam nadzieję, że limit chorób powoli wyczerpujemy.
Enchoclatte, to pierwsze kwiaty, jakie znalazłam. U Was pojawiły się znacznie wcześniej!
Ewo, ja też lubię tę pierwszą wiosnę ;)
Polala, dostaliśmy! Zdrowia dla Orsy!!!
Holga, gorąco! To moje świąteczne marzenie!!!
Mamsan, dziękujemy!
Penelopa, piękna jest wiosna. Nie mogę się nią nacieszyć ;)
lipoooo, dziękuję!
Małgorzata, święta w tym roku rzeczywiście prawie letnie ;) Już czytam!
Beatriz, thank you!
Pozdrawiam!
Ewa