Zakładam trampki i znikam na godzinę. Pierwszy spacer Nordic Walking. Sportowy debiut tegorocznej wiosny ;) Czuję każdy mięsień, ale wiem, że tego właśnie potrzebowałam. Spacer, zmęczenie, łyk tlenu. Kwitnący rzepak po horyzont i sarny nieufnie spglądające w naszą stronę. Polna droga w nieskończoność i zapach świeżo skoszonej trawy. Mężczyzna, który mija nas na traktorze z szerokim uśmiechem i pytaniem, gdzie zgubiłyśmyn narty ;) Ucieczka od wszystkiego. Na godzinę. Dla siebie. Tak było dzisiaj i taki jest plan na jutro. I na kolejne dni, jeśli tylko dopisze pogoda i jeśli wstanę z łóżka o własnych siłach. Czuję już każdy mięsień i nawet nie chcę myśleć, co będzie jutro rano. Dam radę? Muszę! Chcę :) Bardzo. I aparat muszę kiedyś zabrać, bo na tej drodze do nikąd absolutnie wszystko zachwyca.
Od kwiecień 2011 |
Od kwiecień 2011 |
A potem Majówka.
I Goście.
I ognisko.
I nie tylko ;)
Zapowiada się szalenie fajny weekend.
JA TEŻ LUBIĘ LAMPARdY:):):)
OdpowiedzUsuńA mięśnie pobolą i przestaną - pięknych snów do instruktora NW:)
Warto mieć taką swoją ścieżkę, miejsce które to pozwala choć na chwilę oderwać się, dać wytchnienie, zadowolenie i szczery uśmiech na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńO, a ja dzisiaj też rozpoczęłam wiosenne rozgrzewanie mięśni na świeżym powietrzu:) Cudowne uczucie!:)
OdpowiedzUsuńWszędzie dobrze ale...:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne postanowienie wiosenne...zatem wytrwałości życzę:)
Dialog rewelacja!:)))
Dialog, :-D
OdpowiedzUsuńCzyli jednak macie Gości? Trochę im zazdroszczę tego nie tylko:)
Nordic walking uprawia moja teściowa. Podobno najważniejsza jest technika:)
PS A te jeansy są moje ulubione teraz:) Pasują fajnie do trampek:)
ach !!! dialog dziecków jest cudny pod każdym względem - z naciskiem na fenomenalną ortografię !! twoja ścieżka - niech trwa dasz radę :) wtedy nawet mozna sobie troszkę odpocząć mózgowo :)
OdpowiedzUsuńgościom zazdroszczę pobytu u ciebie ...
dzieci są niesamowite!
OdpowiedzUsuńLampardy mnie zachwyciły :)))
OdpowiedzUsuńA nordic walking podobno re-we-la-cja :)
Ja też lubię lampardy :)
OdpowiedzUsuńGodzina dla siebie codziennie na drodze donikąd, która wszystkim zachwyca - cudnie!
Nie ma to jak własne łóżko :) Chociaż ja jestem ze swojego regularnie przepędzana przez dzieci, dziś nawet z okrzykiem "- A sio!" Skandal :)
OdpowiedzUsuńPirania na rysunku wzbudza słuszny respekt, lampard nie ma szans :)
Rzepakowe pola, uwielbiam ten widok, zapach nieco mniej;-). List wywołał wieeeelki uśmiech na mojej twarzy, to dziecięce widzenie świata i te błędy:-) - urocze. Fajne są te Wasze okolice, koniecznie na kolejną wyprawę nordic musisz zabrać aparat:-). Pozdrawiamy i życzymy udanej majówki!
OdpowiedzUsuńtraktorzysta od nart rozłozył mnie na łopatki:D
OdpowiedzUsuńJa oswajam rower :) Po 10 latach :) Nie jest lekko :)
OdpowiedzUsuńA rozmowa fantastyczna :))
też czekam na majówkę, chociaż jak na razie nie mam żadnych planów ;/
OdpowiedzUsuńNo widzisz. Przynajmniej rolnik wie, że jak kijki to narty!
OdpowiedzUsuńKocham wszelkie błędy ortograficzne moich dzieci, które nieraz powodują, że nie można odczytać wyrazu.
U nas piranie i sharki naleza do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńOstatnio znalazłam kartkę z jednymi z pierwszych pełnych zdań jakie napisałam i przyznaję Starszej Siostrze i Koledze, że są w porównaniu całkiem nieźli z ortografii ;).
OdpowiedzUsuńOby weekend był tak szalenie fajny jak piszesz !
Dialogiem jestem prawdziwie oczarowana :)
OdpowiedzUsuńEwo piękny komplet! Trampki i dżinsy (właśnie w takim kolorze) kocham ponad zycie!
A sport to samo zdrowie :D
ale to musi być fajny taki powrót ;) zazdroszczę. ja bardzo lubię powroty do domu, nawet z najpiękniejszych wakacji. zawsze żałuje, że wakacje się skończyły, a gdy wchodzę do domu doceniam ten moment. Zawsze tak przytulnie w nim jest po powrocie, choćby z najlepszego hotelu ;) Cudny rysunkowy dialog ;)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj zrobiłam kawę do ulubionego kubka i wyszłam z nim tuż po wstaniu do czegoś w rodzaju parku:)))) AAAAAAle pomogło!!!!!
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się zwłaszcza rysunek piranii. Taki... graficzny...
Dialog kapitalny. Starsznie podoba mi sie słowo "lampard". :-)
OdpowiedzUsuńA majówka to jest to, co tygrysy lubią najbardziej!
Po prostu nie ma jak w domu.... Ładnie opisałaś swój. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałej majówki!
OdpowiedzUsuńRysunek boski! Taki linearny i graficzny. Widać rękę :-)
No takie piranie i lampardy to ja lubię ;)) I te dziecięce liściki z błędami - bardzo :)
OdpowiedzUsuńA to pierwsze zdjęcie - suuuuper! :)))
świetny ten obrazek!:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu!
Super :))) Miłego, słonecznego i prawdziwie wiosennego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńJa tez czasami w lesie w taki wlasnie sposob spedzam wolny czas... :-) a lamparty tez lubie i takie male dzieciece literki, te lubie najbardziej...!
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu. M
Dziękuję za komentarze! Już po weekendzie, który minął zbyt szybko. Mam nadzieję, że był udany. Dla Was wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa