27 kwietnia 2011

Trampki. Piranie. I lampardy.

Jesteśmy w domu. Jak dobrze. Kawa w ulubionym kubku na powitanie dnia i własne łóżko na dobranoc. Stare zabawki, które po kilku dniach rozłąki cieszą jak nowe. Ogród za oknem coraz bardziej zielony i spokój, którego nie potrafiłam odnaleźć w Warszawie. Z wielu powodów.
Zakładam trampki i znikam na godzinę. Pierwszy spacer Nordic Walking. Sportowy debiut tegorocznej wiosny ;) Czuję każdy mięsień, ale wiem, że tego właśnie potrzebowałam. Spacer, zmęczenie, łyk tlenu. Kwitnący rzepak po horyzont i sarny nieufnie spglądające w naszą stronę. Polna droga w nieskończoność i zapach świeżo skoszonej trawy. Mężczyzna, który mija nas na traktorze z szerokim uśmiechem i pytaniem, gdzie zgubiłyśmyn narty ;) Ucieczka od wszystkiego. Na godzinę. Dla siebie. Tak było dzisiaj i taki jest plan na jutro. I na kolejne dni, jeśli tylko dopisze pogoda i jeśli wstanę z łóżka o własnych siłach. Czuję już każdy mięsień i nawet nie chcę myśleć, co będzie jutro rano. Dam radę? Muszę! Chcę :) Bardzo. I aparat muszę kiedyś zabrać, bo na tej drodze do nikąd absolutnie wszystko zachwyca.

Od kwiecień 2011
Dialog Starszej Siostry z klasowym kolegą. Podoba mi i sama rozmowa (ze szczególnym uwzględnieniem ortografii) i tematyczne ilustrajce ;) A Wy lubicie piranie i lampardy?

Od kwiecień 2011
Za oknem już prawie czwartek.
A potem Majówka.
I Goście.
I ognisko.
I nie tylko ;)
Zapowiada się szalenie fajny weekend.

28 komentarzy:

  1. JA TEŻ LUBIĘ LAMPARdY:):):)
    A mięśnie pobolą i przestaną - pięknych snów do instruktora NW:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto mieć taką swoją ścieżkę, miejsce które to pozwala choć na chwilę oderwać się, dać wytchnienie, zadowolenie i szczery uśmiech na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, a ja dzisiaj też rozpoczęłam wiosenne rozgrzewanie mięśni na świeżym powietrzu:) Cudowne uczucie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszędzie dobrze ale...:)
    Bardzo fajne postanowienie wiosenne...zatem wytrwałości życzę:)
    Dialog rewelacja!:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dialog, :-D
    Czyli jednak macie Gości? Trochę im zazdroszczę tego nie tylko:)
    Nordic walking uprawia moja teściowa. Podobno najważniejsza jest technika:)
    PS A te jeansy są moje ulubione teraz:) Pasują fajnie do trampek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ach !!! dialog dziecków jest cudny pod każdym względem - z naciskiem na fenomenalną ortografię !! twoja ścieżka - niech trwa dasz radę :) wtedy nawet mozna sobie troszkę odpocząć mózgowo :)
    gościom zazdroszczę pobytu u ciebie ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Lampardy mnie zachwyciły :)))
    A nordic walking podobno re-we-la-cja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubię lampardy :)
    Godzina dla siebie codziennie na drodze donikąd, która wszystkim zachwyca - cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma to jak własne łóżko :) Chociaż ja jestem ze swojego regularnie przepędzana przez dzieci, dziś nawet z okrzykiem "- A sio!" Skandal :)
    Pirania na rysunku wzbudza słuszny respekt, lampard nie ma szans :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzepakowe pola, uwielbiam ten widok, zapach nieco mniej;-). List wywołał wieeeelki uśmiech na mojej twarzy, to dziecięce widzenie świata i te błędy:-) - urocze. Fajne są te Wasze okolice, koniecznie na kolejną wyprawę nordic musisz zabrać aparat:-). Pozdrawiamy i życzymy udanej majówki!

    OdpowiedzUsuń
  11. traktorzysta od nart rozłozył mnie na łopatki:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja oswajam rower :) Po 10 latach :) Nie jest lekko :)
    A rozmowa fantastyczna :))

    OdpowiedzUsuń
  13. też czekam na majówkę, chociaż jak na razie nie mam żadnych planów ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. No widzisz. Przynajmniej rolnik wie, że jak kijki to narty!
    Kocham wszelkie błędy ortograficzne moich dzieci, które nieraz powodują, że nie można odczytać wyrazu.

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas piranie i sharki naleza do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio znalazłam kartkę z jednymi z pierwszych pełnych zdań jakie napisałam i przyznaję Starszej Siostrze i Koledze, że są w porównaniu całkiem nieźli z ortografii ;).

    Oby weekend był tak szalenie fajny jak piszesz !

    OdpowiedzUsuń
  17. Dialogiem jestem prawdziwie oczarowana :)
    Ewo piękny komplet! Trampki i dżinsy (właśnie w takim kolorze) kocham ponad zycie!
    A sport to samo zdrowie :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ale to musi być fajny taki powrót ;) zazdroszczę. ja bardzo lubię powroty do domu, nawet z najpiękniejszych wakacji. zawsze żałuje, że wakacje się skończyły, a gdy wchodzę do domu doceniam ten moment. Zawsze tak przytulnie w nim jest po powrocie, choćby z najlepszego hotelu ;) Cudny rysunkowy dialog ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja dzisiaj zrobiłam kawę do ulubionego kubka i wyszłam z nim tuż po wstaniu do czegoś w rodzaju parku:)))) AAAAAAle pomogło!!!!!

    Spodobał mi się zwłaszcza rysunek piranii. Taki... graficzny...

    OdpowiedzUsuń
  20. Dialog kapitalny. Starsznie podoba mi sie słowo "lampard". :-)

    A majówka to jest to, co tygrysy lubią najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  21. Po prostu nie ma jak w domu.... Ładnie opisałaś swój. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniałej majówki!
    Rysunek boski! Taki linearny i graficzny. Widać rękę :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. No takie piranie i lampardy to ja lubię ;)) I te dziecięce liściki z błędami - bardzo :)
    A to pierwsze zdjęcie - suuuuper! :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny ten obrazek!:)
    miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  25. Super :))) Miłego, słonecznego i prawdziwie wiosennego weekendu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja tez czasami w lesie w taki wlasnie sposob spedzam wolny czas... :-) a lamparty tez lubie i takie male dzieciece literki, te lubie najbardziej...!

    Udanego weekendu. M

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję za komentarze! Już po weekendzie, który minął zbyt szybko. Mam nadzieję, że był udany. Dla Was wszystkich ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)