A potem w moim ulubionym kubku.
Nasza własna mięta.
Nasz miętowy domowy debiut ;)
Od Maj 2011 |
Od Maj 2011 |
Od Maj 2011 |
Wczorajsze przedpołudnie z Dziećmi w ogrodzie.
Namiot z koca, hamak rozwieszony między gałęziami brzoskwini, dużo słońca, nowa konewka Chłopca, guma do skakania rozciągnięta między dwoma krzesłami, pierwsze - jeszcze zielone - pomidory i pierwsze poziomki!
Popołudnie na rodzinnym pikniku, który zupełnie niespodziewanie przedłużył się do bardzo późnego wieczoru. A potem chwila we dwoje. I film. I noc dłuższa niż zwyle. Bez pobudek.
Poproszę o więcej takich dni. I takich nocy.
A dzisiaj jeszcze wspólne grillowanie z Przyjaciółmi.
I burza, która wisi w powietrzu, a która skrada się do nas od kilku dni.
Niech przyjdzie, ale dopiero wieczorem ;)
Leniwej niedzieli!
mmm. Świeżo zaparzona mięta z odrobiną miodu i rumianku.
OdpowiedzUsuńU mnie przechodzi burza za burzą. Kolejne chmury wypiętrzają się.
pozdrawiam i również leniuchowania przyjemnego CI życzę
Iw
uwielbiam ciepłą herbatę w chłodne letnie wieczory ze świeżo zerwaną miętą.
OdpowiedzUsuńalbo zimna lemoniadę cytrusową z miętą i kostkami lodu w upalne dni.
wakacje, przybywajcie! (:
Łapki z miętą cudowne!
OdpowiedzUsuńMięta najlepsza...! A zaraz później mochito...:) Dalszej udanej niedzieli, Ewo!
mmmmmmmmm co za leniwa niedziela, jak marzenie!
OdpowiedzUsuńmiętowa herbata latem z miodem - bardzo lubię.
w zeszłym roku miałam spory krzaczek na balkonie ale namiętnie podgryzały mi go mszyce, w tym roku dałam sobie spokój!
na hamak musimy poczekać do czerwca, wtedy to pojedziemy do babci i tam w ogrodzie....
miłego dalszego leniuchowania! :)
ta mięta jest cudowna !
OdpowiedzUsuńaż mam ochotę na taka herbatkę, niestety tylko w postaci suszu zamkniętego w torebce, ale mam naprawdę ogromną ochotę :)
takie weekendy są najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńEwo, u mojej Mamy ogromny krzak mięty! A tutaj kupuję całe jej bukiety u zaprzyjaźnionego sprzedawcy na targu :-) Wybornie smakuje taki napar z łyżką miodu i sokiem z cytryny - i z kruszonym lodem!
OdpowiedzUsuńFajnie czas Wam upływa...
:-)
Moja ulubiona mięta to ta na zimno, z łyżką miodu, plasterkiem cytryny i kilka kostkami lodu. Idealne orzeźwienie na gorące dni:)
OdpowiedzUsuńmnie się mój weekend nawet też podoba ...
OdpowiedzUsuńmiętowe zdjęcia oszałamiające! :)
Biel i zieleń. Pięknie i letnio już bardzo:)
OdpowiedzUsuńMasz jakiś własny sposób na miętę do picia?
U nas ostatnio też króluje mięta, która rośnie sobie na tarasie w dużym wiklinowym koszu. Skubiemy sobie ją do herbatki, takie młode listki z samej góry:-). Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętę z własnego ogródka !
OdpowiedzUsuńOo, i Twoje zdjęcia uwielbiam.
;)
Pieknie miętowo upływa ci weekend... :) Te małe dłonie z zielonymi listkami urocze :)
OdpowiedzUsuńEwa, ta sama mięta pływała u nas. W trzech dzbankach!!!! I zabrakło.
OdpowiedzUsuńNasze dziewczyny błagają o hamak. Zazdroszczę.
A pamiętasz u K śpiewałyśmy chłopcu na hamaku piosenkę - demokracja...?
Zieleń i biel - moje ulubione kolory.
OdpowiedzUsuńWspaniały Twój dzień, aż zazdroszczę.
Bo ja znowu zapracowana, muszę poluzować...
Guma... czyli dziś dziewczynki nadal w nią grają. Fajnie. Poskakałabym:-)
Już masz własne pomidorki?
I really love these pictures...and your blog!
OdpowiedzUsuńtake a look at mine if you like....:)
http://lensanythingelse.blogspot.com/
Taka miętka to bogactwo naszych ogrodów ;) polecam też pokrzywy ;) śmierdzą jak oszalałe, ale smak ok :)
OdpowiedzUsuńSmacznego ;)
Piękne zdjęcia, zachęcające bardzo..gdybym lubiła mięte, pewnie już bym pędziła z kubkiem do kuchni :)
OdpowiedzUsuńZieleń mięty uwielbiam. Jej smak zresztą też (mięty, nie zieleni). :-)
OdpowiedzUsuńGaleria Prawie Codzienna, burze krążą wokół naszego miasta, ale jak dotąd spadło zaledwie kilka kropli deszczu. Chwytamy więc słońce i pozwalamy sobie na niedzielne słodkie lenistwo ;)
OdpowiedzUsuńdeer.myself, przybywajcie! Dzisiaj zaczęłam wielkie odliczanie ;)
Ewelajna, mochito nie próbowałam. Będzie zatem tegoroczny debiut!
Enchocolatte, nasza też z miodem ;)
eWa, zapraszamy!
Essi, to peawda.
Maggie, nie próbowałam jeszcze z sokiem z cytryny. I kruszonym lodem. Brzmi fantastycznie!
Jag, muszę takiej właśnie spróbować.
Magdalena, mam nadzieję, że był udany ;)
Delie, lubię to połączenie kolorów. A miętę zalewam wrzątkiem i podaję letnią z dodatkiem miodu. Lubimy ogromnie.
Majaizgraja. mięta w wilklinowym koszu - to musi być bardzo fotogeniczne ;)
Holga, dziękuję!
Anik, jeszcze małe. Chwutam takie chwile.
Polala, pamiętam tamten hamak, tamte wakacje i tamte wieczory :) Do powtórzenia!
Margaretka3, pomidorki na razie maleńkie, zielone i na głązce, ale już są!
Lens & anything Else, thank you!
Mała Mi, do herbaty z pokrzywy przymierzam się od tygodni. Muszę spróbować koniecznie! Dla swoich włosów i paznokci ;) Podobno jest bezkonkurencyjna.
Paula, to może herbata z pokrzywy? Próbowałaś kiedyś?
Dragonfly, :)
Pozdrawiam!
Ewa
Wspanialy weekend i mieta, ktora tez bardzo lubie ale wlasnej niestety nie mam a zdjecia Ewo cudne, szczegolnie to pierwsze... M
OdpowiedzUsuńMięta jest dobra na wszystko. Uwielbiam miętową herbatę. Zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.