Tarta pachnie równie wspaniale jak wygląda, a smakuje jeszcze lepiej. Szczerze mówiąc wolałabym, aby ten przepis nigdy nie trafił w moje ręce ;) Ale skoro moja Przyjaciółka postanowiła podzielić się swoim kulinarnym odkryciem ze mną (dzięki Ulka!), ja postanowiłam podzielić się nim z Wami. Smakuje obłędnie i uzależnia. Jeśli więc macie postanowienie (które ja również miałam!), aby zrzucić kilka kilogramów przed nadchodzącymi wakacjami, to w tym momencie powinniście opuścić tę stronę. Jeżeli jednak nie dbacie o dodatkowe kilogramy, a macie ochotę na chrupiący smak lata ukryty pod złotą bezą, to zapraszam ;)
Od Czerwiec 2011 |
Rabarbarowa tarta z bezą.
Składniki:
Owoce:
4-5 łodyg rabarbaru
2 łyżki cukru
Ciasto:
300 g mąki pszennej
200 g masła
100 g cukru pudru
szczypta soli
Beza:
3 białka
6 łyżek cukru pudru
Zrób ciasto: mąkę wymieszaj z cukrem pudrem i szczyptą soli. Dodaj masło i posiekaj. Palcami zagnieć ciasto, po czym uformuj z niego kulę, zawiń w folię i włóż do lodówki na pół godziny. Dużą formę do tarty wyłóż ciastem i podpiecz w piekarniku (10 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza).
Rabarbar umyj, osusz i obierz, po czym pokrój na 2-centymetrowe kawałki. Wymieszaj z cukrem i ułóż na podpieczonym placku.
Białka ubij na sztywną pianę, stopniowo dodając cukier, a następnie wyłóż porcjami na placek. Piecz w temperaturze 180 stopni Celsjusza, aż beza nabierze złocistego koloru
Smacznego!
Od Czerwiec 2011 |
Uwielbiam takie ciasta! Gratulacje dla Dziewczynki:) Świetne!
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie postanowienie;/ Wakacje za pasem, a kilogramów ciągle tyle samo:)))
Widząc ręce Starszej Siostry w akcji, widzę swoje, kilka lat temu.
OdpowiedzUsuńTarta wygląda cudnie. I skoro tak smakuje, to muszę spróbować.
;)
Mniam..chyba się skuszę na zrobienie..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńza rabarbarem nie przepadam, ale ta bezowa kołderka!!! kilogramy mogą poczekać! brawo Starsza Siostra - rośnie mamie zuch-pomocnica! :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! Uwielbiam bezy, rabarbar (czy ja tu znajdę? chyba jutro poszukam). Foremka do tarty się marnuje, trzeba działać :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńczy to wybaczalne - mając 23 lata nie jeść niczego z rabarbarem? nie wiem dlaczego, ale boję się skosztować.
Super. Nie mogę się doczekać takich wypieków w wykonaniu mojej Córki!
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie !!! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńUpiekłaś ją? Myślałam, że tylko próbowałaś u Uli. No faktycznie smacznie się zanosi.
OdpowiedzUsuńA starsza siostra super!
→ A point of view...
OdpowiedzUsuńMy newest addiction at the blog front…
I love how she turns every of her such personal photographs into an stereotype…
I love how she, while not showing the persons she catches, she shows all their quintessence…
I love how she writes about her life and the big city, about her children: the boy, the bigger sister and the small girl…
I love how she shows the reader her personal world without any intrusion into privacy…
And least but not last I love her beautiful photography…
Gorgeous…
http://designerconfetti.tumblr.com
Rewelacja! Zaraz w sobotę uszczęśliwię moich Panów tartą. A starsza siostra stanęła na wysokości zadania!! Świetne zdjęcia, jak zwykle!
OdpowiedzUsuńNie masz litości takim tu ciastem błyskając przed naszymi oczami:) Mała Kuchareczka Ci rośnie, brawo!:)
OdpowiedzUsuńBezowa tarta Starszej Siostry to czysta prowokacja. Dobrze, że ja nie mam w tym roku żadnych planów na odchudzanie :)
OdpowiedzUsuńJutro bede robic z chlopcami sok z rabarbaru a nastepnie zrobie taka wlasnie tarte z rabarbarem, wyglada pysznie...! dziekuje Ewo za przepis, na pewno z niego skorzystam... M
OdpowiedzUsuńDelie, moje kilogramy rosną w siłę ;( Na wakacjach będę piła wodę i jadła sałatę ;)
OdpowiedzUsuńHolga, Pchełka, koniecznie!
Enchocolatte, myślę, że można dodać inne owoce. Te kwaśne pasują idealnie do słodkiego, kruchego spodu i puszystej bezy ;)
Lila, nie macie tam rabarbaru? Puszczę Wam kurierem :)
Deer.myself, niewybaczalne ;) Czas na zmiany!
Dragonfly, w takim wykonaniu smakują lepiej niż zwykle ;)
Ewo, i tak smakuje!
Polala, na swoją zgubę - upiekłam. Pyszna jest. Okropnie smaczna ;)))
Nuh Sarche, thank you for those words! This is unique and beautiful compliment. And your pictures are unique ;)
Essi, uszczęśliwiłaś?
Patrycjo, moja Przyjaciółka też litości nie miała, ale za to pysznie było tyć :)))
Małgorzata, smacznego! Jak fajnie przeczytać, że nie wszyscy oglądają się na swoje kilogramy. Szczęściara :)))
Mamsan, mam nadzieję, że będzie Wam smakowała!
Pozdrawiam,
greetings!
Ewa