Dzisiaj rano wyjrzałam przez okno.
Na niebie wisiał blady księżyc.
Na polach kładły się siwe mgły.
Wzięłam Chłopca na ręce.
Zobacz, jaka piękna mgła. Jakby ktoś mleko rozlał na polach.
Ale to nie nasze mleko? - zapytał zmartwiony Chłopiec ;)
Dzisiaj kot obudził mnie o piątej rano.
Czas na zabawę - miau!
Czas na sen!!!
Kiedy ponownie zasnął, zadzwonił budzik.
Na szczęście ktoś rozlał na polach mgły i uśmiechnęłam się na ich widok, choć sen jeszcze tańczył pod powiekami.
Dzisiaj przestałam słyszeć na jedno ucho :(
Dziwne uczucie.
Dzisiaj zepsuła się lodówka i zapanowała w niej temperatura pokojowa.
A za oknem pełnia lata...
Dzisiaj przede mną dzień wypełniony po brzegi.
Udanego wtorku!
no to oby nie wrociła wiosna i lodowka nie zakwitła :) udanego wtorku :)
OdpowiedzUsuńAleż kolory! Wręcz nierzeczywiste. Dobrze, że Cię kot obudził:) Miło bardzo popatrzeć na te zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPS Współczuję z tym uchem:(
Kaffiarka, no to tego to bym nie dopuściła ;)
OdpowiedzUsuńDelie, kto właśnie zasnął, kiedy wstawałam. Nie zobaczył tych mgieł ;)
Pozdrawiam!
Ewa
Ależ piękne widoki: pola w kolorze paryskich wypieczonych croissantów w sam raz do porannej kawy ;)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
A ja dziś zaspałam :D oj tupot bosych stópek mnie obudził ;) ale jakoś to słońce za oknem sprawiło, że bez pośpiechu i nie martwiąc się spóźnieniami.
Szkoda tylko... że te bose stópki odziane w trampki, nie tak chętnie idą w stronę żłobka. To nasza wrześniowa zmiana :-/ mimo zapisu w życiorysie "1,5 roku w żłobku" adaptacja nie idzie łatwo... a ja codziennie płaczę już po drugiej stronie drzwi i zaciskając zęby wsiadam do samochodu... :( Będzie dobrze!
Zosiu, będzie dobrze! Szkoda, że jesteś tak daleko, bo zaprosiłabym Cię na kawę z widokiem na pola w kolorze croissantów ;)
OdpowiedzUsuńDla takich widoków za oknem mogłabym co dzień wstawać o 5 rano. Ocean mleka :-). Przepiękne zdjęcia i to światło. Pozdrawiamy, w Szczecinie już wietrznie - idzie jesień wielkimi krokami.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci nastrój poprawiły.
Oby szybko z uchem się poprawiło. Solidnie wiać musiało na Połoninie.
Pozdrowienia!
Uroki mieszkania poza wielkim miastem. Myślałam, że koty to śpiochy :)
OdpowiedzUsuńZdrówka i udanego dnia!
coś cudnego!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa napisz proszę jakim obiektywem robisz zdjęcia?
hym ucho .. nic miłego :(
OdpowiedzUsuńwidoki warte snu pod powiekami niewyspanego :)
mlego wtorku mój do urwania d...
buziaki
Och, przepięknie. Poranki są najpiękniejsze chyba. To mleko na polach cudne!
OdpowiedzUsuńŻyczę odzyskania słuchu w jednym uchu i nich lodówka się naprawi!
masz taki widok z okna? Jejku ....
OdpowiedzUsuńale u Was pięknie
OdpowiedzUsuńMajaizgraja, do nas jesień jeszcze nie zagląda, choć tydzień temu wydawało się, że już stoi w progu. Chwytam więc koniec lata i cieszę się takimi widokami.
OdpowiedzUsuńMargaretka3, ucho przestało słyszeć z innego powodu ;) Ale dziękuję za życzenia. Niech się spełnią!
Enchocolatte, pewnie dorosłe koty tak, ale kociaki nie bardzo.
Ida, dziękuję ;) Te zdjęcia zrobiłam Canonem 50 1.4 i 85 1.8
Mika-monika, wzajemnie :) Mimo wszystko.
Yba, często się zastanawiam, czy wolę poranki czy wieczory. I nie wiem. Trudno między nimi wybierać ;)
Magdalena, taki właśnie :)))
Pozdrawiam,
Ewa
Agatek, polubiłam nowe miejsce ;) I to bardzo.
OdpowiedzUsuńEwo widoki masz do pozazdroszczenia! W meteorologii taka mgła nazywa się przyziemna. Jesienią będziesz mogłą oglądać ją częściej na tych pięnych łąkach. U mnie też zalatany dzień i poranny bunt dzieci na starcie.
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam...przepiękny poranek :)
OdpowiedzUsuńOj, też kiedyś niesłyszałam na jedno ucho. To był istny koszmar.Mam nadzieję, że pełny słuch szybko wróci!
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowite, piękne! Lubię mgłę i mgliste poranki. Uwielbiam tą porę dnia, gdy przyroda i ludzie budzą się do życia. Ale wieczory także bardzo lubię.
Udanej reszty wtorku!
Mamis, niewiele przyziemnych rzeczy zachwyca mnie tak jak przyziemna mgła ;) Czekam zatem na jesień. I na więcej mglistych poranków.
OdpowiedzUsuńAnik, dzień równie piękny ;)
Kemotka, ja też mam taką nadzieję. Udanego wtorku ;)
Pozdrawiam!
Ewa
Cudownie za Twoim oknem!
OdpowiedzUsuńOby ucho zaczęło słuchać jak najszybciej. Dobrego dnia:)
osz, przepięknie :)
OdpowiedzUsuńOlliveta, chyba powoli zaczyna ;)
OdpowiedzUsuńZielone-buty, prawda?
Pozdrawiam,
Ewa
Się upewnię - to jest widok z Twojego okna??? Jezu, jak zazdroszcze. Cudo!
OdpowiedzUsuńMatko jedyna! Głucha, niewyspana, z zepsutą lodówką i szalonym katem zrobiłaś taaakie zdjęcia?
OdpowiedzUsuńWiedziała od zawsze, że jesteś wielka!!!
DZIĘKUJĘ Ci za te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBARDZO. Że Ci się chciało pofatygować. I ktoś daleko jest dzięki temu zachwycony, wyciszony, zmotywowany.
Wspaniałe masz widoki z okna :-) A poprzedni wpis ze zdjęciami z Waszej wyprawy w Bieszczady - niesamowite!!
OdpowiedzUsuńDragonfly, to widok z mojego okna ;) Ogromnie go lubię.
OdpowiedzUsuńPolala, :))))))))))))
Sara, jak miło ;)
Dag, też mi się podobają te widoki!
Pozdrawiam,
Ewa
Te zdjęcia są prawdziwe?!?!?!?! :D :D :D
OdpowiedzUsuńEwo w jakim wieku jest kicia?
OdpowiedzUsuńLola wstała dzisiaj o 1:30 i zaczęła szaleć ;) Normalnie daje nam pospać do 4:30 ...
:) Ale w tym jest też porcja słodyczy!
Dużo zdrowia dla ucha!
Mgła i wyblakły księżyc...przecudna kompozycja!!!
OdpowiedzUsuńKocham kocie mruczenie, nawet o piątej nad ranem,bardzo!!
senne poranki są trochę jak zaczarowane.
OdpowiedzUsuńWspaniale uchwyciłaś watę cukrową na polach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z uchem już lepiej.
Aurora, prawdziwe ;) Światłem malowane.
OdpowiedzUsuńPolko, nasz kociak ma trzy i pół miesiąca. Na szczęście nie wstaje o 1:30 ;))) Ani po czwartej, Z tego, co piszesz, jest super śpiochem. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy nie będzie mu się chciało otworzyć oka przed 10:00.
Agnieszka, kocie mruczenie - tak. Kocie miauczenie o piątej nad ranem - niekoniecznie ;)
Asieja, nawet bardzo.
Małgorzata, wata cukrowa ;) Zapamiętam. Z uchem dużo lepiej!
Pozdrawiam,
Ewa
Piękny był ten poranek, a Twoje zdjęcia w pełni oddają jego piękno!! Są bajeczne!!
OdpowiedzUsuńpiekne!
OdpowiedzUsuńKitty, La mal wina - dziękuję!
OdpowiedzUsuńnie wiem, jakim cudem przegapiłam ten wpis... cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńGosia maik ;)))
OdpowiedzUsuń