13 września 2011

Kiedy wstaje dzień, kiedy kładą się mgły

Dzisiaj rano wyjrzałam przez okno.
Na niebie wisiał blady księżyc.
Na polach kładły się siwe mgły.
Wzięłam Chłopca na ręce.
Zobacz, jaka piękna mgła. Jakby ktoś mleko rozlał na polach.
Ale to nie nasze mleko? - zapytał zmartwiony Chłopiec ;)





Dzisiaj kot obudził mnie o piątej rano.
Czas na zabawę - miau!
Czas na sen!!!
Kiedy ponownie zasnął, zadzwonił budzik.
Na szczęście ktoś rozlał na polach mgły i uśmiechnęłam się na ich widok, choć sen jeszcze tańczył pod powiekami.

Dzisiaj przestałam słyszeć na jedno ucho :(
Dziwne uczucie.

Dzisiaj zepsuła się lodówka i zapanowała w niej temperatura pokojowa.
A za oknem pełnia lata...

Dzisiaj przede mną dzień wypełniony po brzegi.

Udanego wtorku!


38 komentarzy:

  1. no to oby nie wrociła wiosna i lodowka nie zakwitła :) udanego wtorku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ kolory! Wręcz nierzeczywiste. Dobrze, że Cię kot obudził:) Miło bardzo popatrzeć na te zdjęcia:)
    PS Współczuję z tym uchem:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Kaffiarka, no to tego to bym nie dopuściła ;)

    Delie, kto właśnie zasnął, kiedy wstawałam. Nie zobaczył tych mgieł ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ piękne widoki: pola w kolorze paryskich wypieczonych croissantów w sam raz do porannej kawy ;)
    Pięknie :)
    A ja dziś zaspałam :D oj tupot bosych stópek mnie obudził ;) ale jakoś to słońce za oknem sprawiło, że bez pośpiechu i nie martwiąc się spóźnieniami.
    Szkoda tylko... że te bose stópki odziane w trampki, nie tak chętnie idą w stronę żłobka. To nasza wrześniowa zmiana :-/ mimo zapisu w życiorysie "1,5 roku w żłobku" adaptacja nie idzie łatwo... a ja codziennie płaczę już po drugiej stronie drzwi i zaciskając zęby wsiadam do samochodu... :( Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zosiu, będzie dobrze! Szkoda, że jesteś tak daleko, bo zaprosiłabym Cię na kawę z widokiem na pola w kolorze croissantów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla takich widoków za oknem mogłabym co dzień wstawać o 5 rano. Ocean mleka :-). Przepiękne zdjęcia i to światło. Pozdrawiamy, w Szczecinie już wietrznie - idzie jesień wielkimi krokami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne widoki!!!
    Dobrze, że Ci nastrój poprawiły.
    Oby szybko z uchem się poprawiło. Solidnie wiać musiało na Połoninie.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroki mieszkania poza wielkim miastem. Myślałam, że koty to śpiochy :)
    Zdrówka i udanego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  9. coś cudnego!!!!!!!!!
    a napisz proszę jakim obiektywem robisz zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń
  10. hym ucho .. nic miłego :(
    widoki warte snu pod powiekami niewyspanego :)
    mlego wtorku mój do urwania d...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, przepięknie. Poranki są najpiękniejsze chyba. To mleko na polach cudne!
    Życzę odzyskania słuchu w jednym uchu i nich lodówka się naprawi!

    OdpowiedzUsuń
  12. masz taki widok z okna? Jejku ....

    OdpowiedzUsuń
  13. Majaizgraja, do nas jesień jeszcze nie zagląda, choć tydzień temu wydawało się, że już stoi w progu. Chwytam więc koniec lata i cieszę się takimi widokami.

    Margaretka3, ucho przestało słyszeć z innego powodu ;) Ale dziękuję za życzenia. Niech się spełnią!

    Enchocolatte, pewnie dorosłe koty tak, ale kociaki nie bardzo.

    Ida, dziękuję ;) Te zdjęcia zrobiłam Canonem 50 1.4 i 85 1.8

    Mika-monika, wzajemnie :) Mimo wszystko.

    Yba, często się zastanawiam, czy wolę poranki czy wieczory. I nie wiem. Trudno między nimi wybierać ;)

    Magdalena, taki właśnie :)))

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  14. Agatek, polubiłam nowe miejsce ;) I to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewo widoki masz do pozazdroszczenia! W meteorologii taka mgła nazywa się przyziemna. Jesienią będziesz mogłą oglądać ją częściej na tych pięnych łąkach. U mnie też zalatany dzień i poranny bunt dzieci na starcie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaniemówiłam...przepiękny poranek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, też kiedyś niesłyszałam na jedno ucho. To był istny koszmar.Mam nadzieję, że pełny słuch szybko wróci!
    Zdjęcia niesamowite, piękne! Lubię mgłę i mgliste poranki. Uwielbiam tą porę dnia, gdy przyroda i ludzie budzą się do życia. Ale wieczory także bardzo lubię.
    Udanej reszty wtorku!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamis, niewiele przyziemnych rzeczy zachwyca mnie tak jak przyziemna mgła ;) Czekam zatem na jesień. I na więcej mglistych poranków.

    Anik, dzień równie piękny ;)

    Kemotka, ja też mam taką nadzieję. Udanego wtorku ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudownie za Twoim oknem!
    Oby ucho zaczęło słuchać jak najszybciej. Dobrego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Olliveta, chyba powoli zaczyna ;)

    Zielone-buty, prawda?

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  21. Się upewnię - to jest widok z Twojego okna??? Jezu, jak zazdroszcze. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  22. Matko jedyna! Głucha, niewyspana, z zepsutą lodówką i szalonym katem zrobiłaś taaakie zdjęcia?
    Wiedziała od zawsze, że jesteś wielka!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. DZIĘKUJĘ Ci za te zdjęcia.
    BARDZO. Że Ci się chciało pofatygować. I ktoś daleko jest dzięki temu zachwycony, wyciszony, zmotywowany.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniałe masz widoki z okna :-) A poprzedni wpis ze zdjęciami z Waszej wyprawy w Bieszczady - niesamowite!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Dragonfly, to widok z mojego okna ;) Ogromnie go lubię.

    Polala, :))))))))))))

    Sara, jak miło ;)

    Dag, też mi się podobają te widoki!

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  26. Te zdjęcia są prawdziwe?!?!?!?! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ewo w jakim wieku jest kicia?
    Lola wstała dzisiaj o 1:30 i zaczęła szaleć ;) Normalnie daje nam pospać do 4:30 ...
    :) Ale w tym jest też porcja słodyczy!
    Dużo zdrowia dla ucha!

    OdpowiedzUsuń
  28. Mgła i wyblakły księżyc...przecudna kompozycja!!!
    Kocham kocie mruczenie, nawet o piątej nad ranem,bardzo!!

    OdpowiedzUsuń
  29. senne poranki są trochę jak zaczarowane.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wspaniale uchwyciłaś watę cukrową na polach :)
    Mam nadzieję, że z uchem już lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  31. Aurora, prawdziwe ;) Światłem malowane.

    Polko, nasz kociak ma trzy i pół miesiąca. Na szczęście nie wstaje o 1:30 ;))) Ani po czwartej, Z tego, co piszesz, jest super śpiochem. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy nie będzie mu się chciało otworzyć oka przed 10:00.

    Agnieszka, kocie mruczenie - tak. Kocie miauczenie o piątej nad ranem - niekoniecznie ;)

    Asieja, nawet bardzo.

    Małgorzata, wata cukrowa ;) Zapamiętam. Z uchem dużo lepiej!

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękny był ten poranek, a Twoje zdjęcia w pełni oddają jego piękno!! Są bajeczne!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Kitty, La mal wina - dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  34. nie wiem, jakim cudem przegapiłam ten wpis... cudne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)