29 lutego 2012

Pomidory i Chłopiec z tatuażem ;)

Coraz częściej kupuję pomidory i coraz częściej odnajduję w nich smak pomidorów.
Nie, jeszcze nie pachną tak, jakbym chciała, ale już nie smakują jak papierowa torebka, w której przynoszę je ze sklepu. 
Z ciepłym chlebem (razowym z kaszą gryczaną - pycha!), mozarellą i świeżą bazylią smakują wybornie. Szczególnie dzisiaj.

A wczoraj rządziły u nas pieczątki.
Miało być tak:

A było tak :) 

Chłopiec przekonywał mnie przez całe popołudnie, że to wcale nie pieczątki, a tatuaże. Cóż, nie znam się. Niech i tak będzie. 

Czytam Złą Matkę Ayelet Waldman. Nic szczególnego, nic ambitnego, prawie same oczywiste rzeczy, o których pewnie wszyscy od zawsze wiemy. 
A jednak pomaga :)
Dziękuję moja droga Przyjaciółko!

Dobrego dnia!

33 komentarze:

  1. Ty nie robisz zdjęć..
    Ty fotografujesz..
    Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Jestem już chyba uzależniona :)))

      Usuń
  2. Na TE pomidory przyjdzie jeszcze poczekać ;) ale taki tatuaż to bym sobie już teraz zrobiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy do nas ;) Chłopiec byłby zachwycony!

      Usuń
  3. bazylia u mnie codziennie jest na kanapkach właśnie z pomidorem itd. :) uwielbiam :) uciekam stąd, bo głodna się robię ;D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam jeszcze szczypiorek, ale tej miłości nikt inny w naszym domu nie rozumie.

      Usuń
  4. o jeju ale mnie zachęciłaś do upieczenia takiego chleba..
    tatuaże! przecież od razu widać!:)
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go niestety nie upiekłam, ale może kiedyś...

      Usuń
  5. hehe, to mi przypomniała jak kiedyś (dzieckiem będąc) cała się 'opieczętowałam' maminą pieczątką - kolana, ręce, czoło ;-) ciężko to było domyć, hihi!

    chleb z kaszą gryzaną? co to za przepis?

    miłego dnia, ewuś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mama zrobiła zdjęcie :)))
      Nie mam przepisu na ten chleb, ale wiem, gdzie go można kupić :)

      Usuń
  6. u nas farby na rękach górują. Zawsze! bez względu na to czy to tatuaż czy nie, ręce muszą być pomazane ;)
    taki urok bycia dzieckiem (i mamą, która potem to zmywa) :))

    PS takie kanapki to i ja lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację ;) I bez pieczątek można sobie zrobić takie tatuaże.

      Usuń
  7. taka bruschetta troszkę!
    Pyyyycha. Uwielbiam w wersji z masłem czosnkowym!
    Pomidory niestety dla mnie wciąż smakują papierowo. Ale w tym roku posadzę własne, o! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie zapomniałam, że istnieje coś takiego jak masło czosnkowe! Dziękuję za przypomnienie ;)

      Usuń
    2. I też będę sadziła własne pomidory ;)))

      Usuń
  8. Doprałaś Małego? Kanapeczki pychota- muszę skopiować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam pomidorki koktajlowe. W zeszłym rtoku córka przyniosła sadzonki ze szkoły, więc nie było rady musiałam zasadzić. Były wyśmienite, a dziewczynki same zajadały prosto z krzaka.

      Usuń
  9. U nas też rok temu debiutowały pomidorki koktajlowe ;) Pyszne! Będą i tej wiosny. A do tego chciałabym dorzucić maliny, poziomki, truskawki, może nawet marchewkę i sałatę. Plan mam ambitny i trzech małych pomocników, więc kto wie? Może się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiec plany mamy podobne :)
      Maliny, poziomki i truskawki mamy, ale planuję jescze mały warzywnik. Dla dzieci właśnie. Jako pomocnice spisały się super. Wyjątkowo dbały o podlewanie :)
      Reweacyjna jest jeszcze borówka amerykańska. Została objedzona z krzaka z prędkością światła :) Polecam!

      Usuń
    2. Zapomniałam o borówce amerykańskiej! Znamy i uwielbiamy ;)

      Usuń
  10. Ewo, mam ochotę na taką kanapkę;););) I co dobrego narobiłaś?
    Uwielbiam kaszę gryczaną, więc taki chleb pewnie by mi bardzo smakował;)
    To niesamowite jak dzieci dla własnych potrzeb potrafią znajdować substytuty
    czegoś czego nie mogą mieć i są z tego zadowolone;) U dorosłych to chyba rzadkość niestety;(
    Miłego dnia Ewo!

    OdpowiedzUsuń
  11. jest ten klimat którym się zachwycam od początku ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale boska kanapka! Uwielbiam połączenie pomidorów, mozzarelli i bazylii:) Mi tak brakuje pomidorów, że chyba niedługo będą mi się śniły;) Te u mnie ze sklepu niestety nie przypominają pomidorów, więc cierpliwie czekam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas pomidory jescze bez smaku pomidorów. Koktajlowe je mój Mały.
    Cóż.. "Dziecięca estetyka".
    Pierwsze zdjęcie... Piękne.
    Te kolory....

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale zapachniało:)
    U nas dzisiaj eggplant parmegiana z ekstra mozarellą:))
    Tatuaże pierwsza klasa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Eggplant parmegiana :) Muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)