16 lutego 2012

Pyszny, kaloryczny czwartek ;)

Jakie lubicie pączki?
Z różą, konfiturą, budyniem, ajerkoniakiem, bitą śmietaną?
A może bez niczego?
Posypane cukrem pudrem, czy raczej z lukrem i skórką pomarańczową?
Smażone na smalcu, oleju czy maśle klarowanym?
Pamiętacie swojego najlepszego pączka w życiu?
Moja Babcia takie smażyła.
Z konfiturą, na smalcu.
Marzenie.
A dzisiaj moja Przyjaciółka obdaruje nas takimi pączkami.
Prawdziwa uczta dla zmysłów!


Staropolski zwyczaj powiada, że kto nie zje dzisiaj pączka, będzie miał do końca roku pecha.
A pączki według staropolskiej receptury wcale nie były słodkie ;)
Smażone na smalcu, z cebulką i skwarkami.
Próbowaliście kiedyś?


Smacznego, słodkiego dnia bez wyrzutów sumienia ;)

23 komentarze:

  1. już myślałam Ewuś, że sama je upiekłaś :-)) pozdrawiam tłusto czwartkowo !!! ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jadłam nigdy takiego wytrawnego pączka. Spróbowałabym;)
    Moje ulubione to pączki z konfiturą malinową, lukrem i posypane płatkami migdałów;)
    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze mówiąc nie lubię pączków, ostatecznie mogę zjeść jednego, takiego z różą (prawdziwą a nie perfumowaną, lukrem i kandyzowaną skórką pomarańczową :)
    u nas dzisiaj będzie zamiast pączków brownies:)
    słodkiego czwartku!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. wytrawnego pączka jeszcze nie udało mi się zobaczyć,a co gorsza spróbować;)
    masz rację!prawdziwa uczta dla zmysłów:)
    dobrego dnia!
    m.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, chyba wolę pączki na słodko ;> ;)i też jestem za prawdziwą różą i lukrem, a w tłusty czwartek w ilościach większych niż w dni inne ;)
    pozdrawiam słodko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. to ja juz jednego zjadłam
    ale na słodko, takie staropolskiego to nigdy nie jadłam. A Ty?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam dzisiaj za sobą dwa: z różą i ajerkoniakiem:-) Niech żyją kalorie!

    OdpowiedzUsuń
  8. nie przepadam za pączkami.... coś czuję że takie z cebulką i skwarkami były by dla mnie idealne :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś miałem okazję zjeść pączki na parze. Niesamowite. Jasne pączki, bez charakterystycznej ciemnej skórki ale smakowały bajecznie.
    Pozdrawiam i życzę bolącego brzuszka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. taki jaki zjadłam dziś rano, puszysty z konfiturą różaną. ciepły:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja na diecie, więc o pączku mowy nie ma. a pecha mam i tak, więc i tego przygarnę;)
    słyszałam o tych wytrawnych pączkach wczoraj w tv, ale dla mnie to jednak "zgrzyt" - tłuste skwarki smażone na tłuszczu...kiedyś ludzie mieli zdrowie, żeby tak jeść;);)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś już zjadłam pączki dwa i czeka na mnie jeszcze jeden... Mam nadzieję, że to oznacza, że będę mieć do końca roku potrójne szczęście ;-))) ! Lubię pączki, ale tak się jakoś składa, że zjadam je wyłącznie w tłusty czwartek. Wesoła tradycja :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja myślałam, że to za tydzień ;)
    już wiem co dziś będę robić - pędzę po olej ;)
    najbardziej lubię pączki z cukrem pudrem i konfiturą w środku, niam

    w UK za tydzień Pancake Day :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię w każdej postaci :) Ale nie zabrałam się w tym roku za pieczenie - w braku czasu. Nadrobię za rok :)
    Ale w wersji na ostro? Czemu nie?
    Słodkiego czwartku Ewo! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale mi narobilas smaku...oj taki paczus z cukierni o dwie przcznice dalej ( w warszawie)...taki z dzemikiem w srodku ...
    tutaj takich niestety nie ma...a donatsy to nie to samo...
    przytulam!
    slodkiego dzionka zycze!

    OdpowiedzUsuń
  16. o pączkach na słono, m.in. ze słoniną, usłyszałam dziś po raz pierwszy w radiu, a pierwsza reakcja była: a fuj :D najbardziej wolę najzwyklejsze z różą i cukrem pudrem :) miłego tłustego czwartku!

    OdpowiedzUsuń
  17. Najlepsze pączki robiła moja mama i tego się trzymam!;)

    OdpowiedzUsuń
  18. My też dzisiaj wybieramy się do pączki własnej roboty i to w świeżo wymalowanej kuchni.
    Ciekawa jestem co będzie pachnieć intensywniej.
    Jedzenie czy farba :-))))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Smażyłam dzisiaj pączki, nie sama - jescze lepiej :)
    Wyżyłam się na cieście drożdżowym i podjadłam ciepłe.
    Teraz włalsnie zjadłam jednego.
    Moje ulubione to te Babci.
    Z dziką różą, nie za bardzo " napite ", obsypane cukrem pudrem.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja chce takiego jak opisala Tonia:))), ten ze zdjecia tak wyglada;)

    OdpowiedzUsuń
  21. jak pączki to tylko według babcinej receptury, domowej roboty, z nadzieniem różanym

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję Wam za komentarze ;) Sama jeszcze pączków nie piekłam, ale mam taki ambitny plan na przyszły rok. Wytrawnych też jeszcze nie jadłam, ale skwarki i cebulka do pączków smażonych na smalcu pasuje mi doskonale, więc jeśli tylko będę miała okazję, spróbuję na pewno :)
    A wczoraj wieczorem dotarły do nas po przyjacielsku te obiecane, domowe pączuszki. Wspaniałości same! Wyborne były bardzo, zatem wirtualne ukłony dla Kasi i Uli!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)