28 czerwca 2012

Lubię przedwakacyjne przygotowania. 
Wczoraj wyszłam z biblioteki z naręczem książek.
Pięć dla mnie, pięć dla Starszej Siostry.
Uczciwie ;)
Filmy jeszcze nie wybrane, ale powoli lista powstaje w mojej głowie.
I nowy lakier w mojej kosmetyczce, o którym mam nadzieję napisać jeszcze przed wyjazdem.
Kolor, który postawiłabym na półce między pomarańczową czerwienią a dojrzałą maliną.
Esencja czerwieni.
A za moim oknem szaro, buro, mokro...
Lato, ejże Ty!
W szafie wiszą wiatrem podszyte sukienki i czekają na cieplejsze dni.
Mam nadzieję, że się doczekają.

Udanego czwartku!

13 komentarzy:

  1. Jak ja dawno nie byłam w bibliotece...
    Wspaniałych wakacji Wam życzę Ewo!
    Wypoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. a u nas dzis zar tropikow,po wczorajszym szaro-burym dniu nastal:)
    udanego wypoczywania!

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ masz rozpiętość tytułów i tematów :), życzę, żeby przewietrzyć sukienki podmuchem letniego wiatru :)
    śliczny nowy profilek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak :) takie przygotowania to sama przyjemność!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udany jest :D ostatni dzień lekcji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. zaciekawiły mnie niektóre tytuły:)

    wypoczywajcie!
    m.

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawi mnie co to za tytuł Kafki;)podziwiam że chce Ci się targać cegiełkę Woolf;)ostatnio usłyszałam w bibliotece taką uwagę(matki do dziecka)"tylko 2-3 książeczki, nie więcej. i nie za grube, bo kto nieść będzie"
    ręce mi opadły;(

    OdpowiedzUsuń
  9. kurczę, no. też mam stos takich letnich sukienek i aż szkoda je w szafie trzymać. jedna wisi na wieszaku na widoku i sobie na nią patrzę. będę zmieniać wystrój, co tydzień. aż do sierpnia pewnie jak tak dalej z pogodą będzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja obiecałam sobie, że tego lata wszystkie moje letnie sukienki, spódniczki i szorty ujrzą światło dzienne i choć raz zostaną założone. Oby nie był to zestaw szorty plus rajstopy ;) albo sukienka i sweterek ;).
    Stosik zacny. Ja swój zbieram i ciągle z niego "podjadam" np dziś... kilka godzin w PKS.

    OdpowiedzUsuń
  11. Buzia sama się uśmiecha na widok tych książek:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Daj znać, jak "Żal" Hanny Krall, wygrałam kiedyś w jakimś konkursie, ale póki co nie ruszyłam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)