5 grudnia 2012

Mikołaj

Mamy w domu Świętego Mikołaja i sanie ze stosem prezentów w salonie. Zamiast sofy :)
Chłopiec w tej roli spełnia i swoje i nasze marzenia, choć przyznam, że bez mocy wyobraźni byłoby ciężko. Dostałam już srebrne pantofelki i dziewczyński dźwig ;) Czyli w ciągu dnia praca na budowie, a wieczorem bal... Niech i tak będzie.
Ostatnio Chłopiec zasypia w naszym łóżku, przytulony do mnie i czuwający, abym nie wymknęła się mimochodem.
- Jestem Mikołajem, wiesz - słyszę Jego senny już szept.
- Wiem. A czy Ty wiesz, że Mikołaj śpi sam w swoim łóżku? - pytam, sądząc, że jestem sprytna.
- Nie, Mikołaj śpi w dużym łóżku. Ze swoją Śnieżynką - odpowiada Chłopiec.
Mówcie mi Śnieżynka :)
Dobrego dnia!


29 komentarzy:

  1. To dostałaś rolę Kopciuszka ;) i funkcję Śnieżynki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. śnieżynko masz bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb bystrzackiego chłopaka !!!jest superowy ..
    mój syn który zasypia ze mną mówi tak - poproszę o twoją rączkę mamusiu pod główkę - ja synku ale ona jest zmęczona po całym dniu pracy
    za no mały chłopiec - mamusiu to jak połóże swoją główkę to ona ozdrowieje wiesz tak do rana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rezolutna odpowiedź :) Choć ja myślałam, że Mikołaj raczej z Panią Mikołajową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że pewnego dnia znajdzie swoją Mikołajową :)

      Usuń
  4. A gdzie tu miejsce dla Rudolfa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z lewej strony :) Już nawet się domyślam, kto nim będzie :)))

      Usuń
  5. ojojoj dobre:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani śniezynka ;) czekamy na kilka zdjęć ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Śnieżynki świata łączmy się ;D ach!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę Ci - też chciałabym być Śnieżynką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic prostszego, proponuję zacząć od Synka :)

      Usuń
  9. Śnieżynko - każdy chciałby mieś swojego prywatnego Mikołaja ;)
    nasz przychodzi kiedy budzik zadzwoni - całe szczęście, bo inaczej nieraz bym zaspała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz ostatnio nie wychodzi z naszego łóżka :)

      Usuń
  10. uwielbiam dziecięcą wyobraźnię! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Ostatnio Chłopiec zasypia w naszym łóżku, przytulony do mnie i czuwający, abym nie wymknęła się mimochodem."

    Scenariusz jakby mi znajomy:);)

    A z innej beczki spytam, jak sprawuje sie Wam ta sofa. Urzeka mnie w niej to, że ma ściągane pokrowce, co przy dzieciach jest niezmiernie ważne. Tylko jak póżniej wyglądają te poduchy. Czy sie nie zniekształcają? I czy po praniu materiał sie nie niszczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że znajomy?
      Sofa sprawuje się doskonale :) Wprawdzie jeszcze nie prałam pokrowców, ale to, co każdego dnia przechodzą te poduchy - są saniami, prezentami, torem przeszkód, mostem, jaskinią, namiotem, legowiskiem psa i kota, oj mogłabym długo wymieniać :) - powinno je zabić. A mają się dobrze. Musicie przyjechać i sami ocenić :) Jak dla mnie, sofa niezniszczalna. A na wiosnę, kto wie, czy nie skuszę się na jasno pokrowce beżowe.

      Usuń
  12. No mi też sie marzą te jasne i najlepiej cały dom w bieli, ale jestem realistką. Dopóki moi chłopcy nie wyrosną z bałaganiarstwa (jesli w ogóle :) to wersja szara jest optymalna. Mam dośc zimnych skórzanych sof, choć niewątpliwie przy dzieciach sa one praktyczne. Zmywałam z nich już sok, herbatę, czekoladę, farby, flamastry, długopis i wiele innych plam.
    Marze jednak o zatopieniu się w miękkich poduszkach z ksiązką i herbatą w rekach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popiel też braliśmy pod uwagę. Jeśli popiel to jeszcze piękny szary pled z IKEA, który widziałam w niedzielę, a którego teraz nie mogę znaleźć :( Chciałam podlinkować :) Fajnie jest zatopić się w takich poduchach z książką lub przy filmie, oj fajnie.

      Usuń
  13. ojej. ale to słodkie. uwielbiam rozmowy z dziećmi. są absolutnie zaskakujące!

    OdpowiedzUsuń
  14. jak sie ciesze ze tu wrocilas, w tym miejscu sie zakochalam i uwielbiam tu wracać, pozdrawiam z zimnego podkarpacia!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)