22 stycznia 2013

Czas

Niezmiennie rozczula mnie zaangażowanie, z jakim Chłopiec pomaga mi w kuchni. I naprawdę świetnie sobie radzi! Sam obiera warzywa do rosołu i tylko patrzeć, jak pewnego dnia dostanę jajecznicę do łóżka :)






















































W weekend było ciasto z wiśniami. Stary sprawdzony przepis na pleśniak, który nigdy się nie nudzi. Ciasto mojego dzieciństwa i najwyraźniej jeden ze smaków dzieciństwa moich dzieci :)

Czas zatoczył koło, a mi czasami trudno uwierzyć, że to już.
Przecież tak niedawno sama rysowałam laurki dla dziadków i podkradałam surowe ciasto z miski.

























A znak naszych czasów?
Sms-y na dobranoc :)
Ciekawe, co będzie dalej.

Dobrego dnia!

17 komentarzy:

  1. moi chlopcy tez pomagaja w kuchni...Duzy opanowal do perfekcji wyrabianie ciasta na pizze a Maly smarowanie go sosem pomidorowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pizza przed nami. Obiecuję sobie od dawna, ale cały czas żywię przekonanie, że domowa nigdy nie będzie tak smaczna jak ta z prawdziwego pieca :) Obym się myliła!

      Usuń
  2. patrząc na moją 'małą' Chrześnicę, też nie mogę się nadziwić nad szalonym pędem czasu.
    Jeszcze niedawno ciężko jej było powiedzieć 'ciocia', a dziś opowiada przedszkolne historie :)

    Ja, jako mała dziewczynka, też uwielbiałam pomagać w kuchni :D Zdaje się, że rośnie Ci mały Ramsay! :]

    OdpowiedzUsuń
  3. apetycznie, rodzinnie, ciepło:))
    witam się pięknie, zanurzając w domową atmosferę:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja najlepiej wspominam miskę, którą mama pozwalała czasem wylizać ze słodkiego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podkradałam wszystkie ciasta. Kiedyś nawet przyszło mi palce w gorącym karmelu zanurzyć, aj!

      Usuń
  5. Chłopiec nie ma już takich loków jak wtedy gdy był mały? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zmienia. Loki Chłopca to już historia :)

      Usuń
  6. pleśniak to także mój smak z dzieciństwa :) czasami robię go, ale nigdy nie smakuje tak jak ten babci ;)
    Synek z jakim zapałem wyrabia ciasto :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uwielbiałam podkradać surowe ciasto...

    OdpowiedzUsuń
  8. co tam jajecznica, od razu omleta dostaniesz :)
    "czas zatoczył koło" - trafne stwierdzenie, ale jak spojrzenie przez taki pryzmat zmienia perspektywę

    OdpowiedzUsuń
  9. Teleportacja :) Świat pędzi do przodu tak szybko, ze trudno za nim nadążyć. Niestety.
    Pozdrowienia Ewo :*

    OdpowiedzUsuń
  10. czytam post za postem ...trafułam przypadkiem ....ale tu już nie musze dalej ...tu już mnie masz ...u mnie taki sam chłopiec !!!!tylko już trochę starszy ...i fakt czasem dostaję śniadanie do łóżka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)