Na dobry początek tygodnia :)
Ostatnio coraz częściej bywam peacemaker ;))
I dowiedziałam się, że gotuję najlepszą pomidorówkę ever.
Sofa w salonie została przerobiona z sań Mikołaja na statek piracki, a ja z kawą i książką przeniosłam się na stałe do kuchni.
Ze specjalną dedykacją dla wszystkich mam :)
Udanego poniedziałku!
Ostatnio coraz częściej bywam peacemaker ;))
I dowiedziałam się, że gotuję najlepszą pomidorówkę ever.
Sofa w salonie została przerobiona z sań Mikołaja na statek piracki, a ja z kawą i książką przeniosłam się na stałe do kuchni.
Ze specjalną dedykacją dla wszystkich mam :)
Udanego poniedziałku!
:))
OdpowiedzUsuńja mamą nie jestem, ale się uśmiecham:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
a psiak też został pozbawiony ulubionego miejsca na sofie? :-) Pewnie też nie zadowolony. A kuchnia jest fajnym miejscem na kawę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dobre ;)
OdpowiedzUsuńmiłego:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM czytac w kuchni :)
OdpowiedzUsuńmilego dnia Ewo !
Rozumiem, ze dla mam chrzestnych też ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...
OdpowiedzUsuńReklama zabójcza. :-)
OdpowiedzUsuńFajna ta mamuśka na teledysku i przypomina pewnie wiele z nas ;)
OdpowiedzUsuńBomba!:)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń;)))))))))))))))))))))))))))
Genialne :))) uśmiecham się szeroko
OdpowiedzUsuńsama racja....
OdpowiedzUsuńDobrze ,że Jestes i pozwalasz popatrzeć czasem przez inne szkiełko:*