Krucho u mnie ostatnio z czasem.
Na szczęście kolejny weekend w progu i zapach wiosny unoszący się nad wilgotnymi polami.
Za tym zapachem chyba poszedł w świat nasz Mru, który od dwóch dni nie wraca do domu :(
Smutno bez niego.
Pusta miska, pusty parapet.
Pies, który w ogrodzie znajduje zdobyczną mysz przyjaciela i patrzy na mnie pytającym wzrokiem.
Nie wiem.
Mam nadzieję, że wróci, zamruczy i będzie tak, jak dawniej.
Co tam podrapane meble i nadszarpnięte noce, gdy z ciężkimi powiekami zbiegałam po schodach, by otworzyć mu drzwi.
Wracaj kocie.
Wracaj i nie rób już takich numerów, bo usychamy z tęsknoty.
Dobrego weekendu!
Na szczęście kolejny weekend w progu i zapach wiosny unoszący się nad wilgotnymi polami.
Za tym zapachem chyba poszedł w świat nasz Mru, który od dwóch dni nie wraca do domu :(
Smutno bez niego.
Pusta miska, pusty parapet.
Pies, który w ogrodzie znajduje zdobyczną mysz przyjaciela i patrzy na mnie pytającym wzrokiem.
Nie wiem.
Mam nadzieję, że wróci, zamruczy i będzie tak, jak dawniej.
Co tam podrapane meble i nadszarpnięte noce, gdy z ciężkimi powiekami zbiegałam po schodach, by otworzyć mu drzwi.
Wracaj kocie.
Wracaj i nie rób już takich numerów, bo usychamy z tęsknoty.
Dobrego weekendu!
Trzymam kciuki, żeby się znalazł!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
moze poczuł zew wiosny ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki zeby wrocil !!!
psst!! też trzymam kciuki, bo wiem, jak się czujecie jak Kociulka nie ma w domu, i jak się tęskni i myśli co on robi i dlaczego go nie ma ...
OdpowiedzUsuń:( N.pewnie przeżywa najbardziej, trzymamy kciuki, koty tak maja, ze czasami chadzają własnymi drogami , ale wróci napewno !
OdpowiedzUsuńan
przeżyliśmy kiedyś taki strach o kota, podszyty wyrzutami sumienia, które przychodzą poniewczasie... że za mało pieszczot miał, że go przeganialiśmy nocą z sypialni, bo po głowach chodził...
OdpowiedzUsuńwrócił, one zwykle wracają:) a marzec to niebezpieczny miesiąc:)
kotek na foto cudny!
Oby sybko sie odnalazl!, znam to uczucie, nam jeden kotek tak znikl I nigdy sie juz nie pojawil:(, dlatego teraz tego co mamy po prostu nie wypuszczamy, z obawy I troski!
OdpowiedzUsuńWracaj kocie!
OdpowiedzUsuńPiękny jest :) Pewnie poszedł na dziewczyny i wróci :*
OdpowiedzUsuńmarzec, a w marcu kotki... ;)
OdpowiedzUsuńwróci :)
a wykastrowany byl? jesli tak-wroci po 3-4 dniach. moj tak ma. jak robi sie cieplej,lapia go "trzydniowki" :)
OdpowiedzUsuńAska
ostatnio pod moim domem po południu marcowały się koty więc może i on poszedł na chwilę załatwić sprawy... ;) Oby wrócił, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńp.s. ładny ten Wasz kocurek
ojej, trzymam kciuki, żeby wrócił, wyobrażam sobie, jak smutno musi być bez niego, ale mam nadzieję, że niedługo swoim powrotem przyniesie masę radości !!!
OdpowiedzUsuńTo Wam kociak numer na Dzień Kobiet wywinął!
OdpowiedzUsuńObleci kotki i wróci :)
Trzymam kciuki za szybki powrót Kota. Piękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem szybko powinnas rozwiesic ogłoszenia ze zdjęciem. może ktoś go wział do domu i nie będzie wypuszczał. a może ktos go widział i zadzwoni ze wskazówka.
OdpowiedzUsuńwałęsające sie koty łatwo padaja ofiara złych ludzi, zwłaszcza takie udomowione, trzeba dzialać natychmiast.
poza tym przejdź sie po osiedlu, poszukaj osobiscie.
zanim jakaś swołocz zrobi mu krzywdę.
takie parszywe mendy zdarzaja się wszędzie.
Wrócił?
OdpowiedzUsuńA moze by tak zrobic z kotka kotka niewychodzacego? Bezpieczniej dla wszystkich, szczegolnie dla niego, uwierz mi. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie nie było, a tu takie złe wieści :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Mru się odnalazł :)
Ach ziewa, piękny kociak, ziewa :)
OdpowiedzUsuń