24 listopada 2009

My very special kids






















To dla nich jakiś czas temu kupiłam te miniaturowe pamiętniki, żeby każde miało własne wspomnienia z dzieciństwa. Czas szybko mija, a ja jeszcze szybciej zapominam, co mówiła N kiedy była dwulatką, co lubiła E kiedy miała roczek, kiedy NJ stawiał swoje pierwsze kroki. Dostaną w prezencie na swoje osiemnastki ;)

Kilka wpisów z pamiętnika N, wówczas trzyletniej

W lesie
N: "Mamo, to są korzenie drzew"
Ja: "Tak córeczko, a wiesz do czego służą?"
N: "Tak wiem! Żeby się o nie potykać!"

Gdziekolwiek
Ja: "Kocham Cię, wiesz?"
N: "Wiem"
Ja: "A skąd wiesz?"
N: "Powtarzasz mi to cały czas"

W kuchni
N: "Chcę fasolkę z bezą"
Ja: "Z bezą?"
N: "No tak, bez niczego"

Zabawa samochodzikami w wyścigi
N: "Ja będę jedynka. Jedynka jest najszybcijsza!"
Ja: "A ja?"
N: "Ty będziesz dwudynka. Też jest szybka"

1 komentarz:

  1. Swietna sprawa z pamietnikami...tez robie cos podobnego.Usmialam sie z tych dialogow-jakbym wlasna coreczke slyszala..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)