13 grudnia 2009

Czas

Czas mnie zaskakuje. Coraz częściej. Czasami patrzę na swoje Dzieci i nie wiem, kiedy minął! Patrzę na buty swojego Chłopca i stwierdzam, że są za małe, a przecież dopiero stawiał pierwsze kroki. Ubranka w jego szafie wymieniam tak często, że momentami zastanawiam się czy On tak szybko rośnie, czy rzeczywiście teraz już czas pędzi jak szalony? N wczoraj zasnęła czytając książkę... A przecież tak niedawno jeszcze nie znała żadnej literki. E ma coraz częściej swoje zdanie, zdecydowanie zbliża się i dojrzewa w niej bunt dwulatka, a przecież jeszcze przed chwilą nie mówiła ani słowa. I właśnie patrzę na zegarek, już środek nocy, a ja jeszcze piszę, choć obiecałam sobie, że dzisiaj pójdę wcześniej spać. Wszystkiemu winien czas, który tak szybko mija ;) M i tak mi jutro wypomni tą zarwaną noc. I będzie miał rację :)  Dobranoc!



3 komentarze:

  1. czas się nie spieszy, to my nie nadązamy - powiedział L. Tołstoj

    i tak to już jest!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może masz rację, ale mam wrażenie, że im jestem starsza, tym bardziej nie nadążam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie nadążam. Szybko, o wiele za szybko.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)