17 grudnia 2009

Jemioła i pierniczki

Kupiłam dzisiaj jemiołę. Dzieci były nią oczarowane, choć nie mam pojęcia dlaczego ;) Owszem, ładną gałązkę wybrałam, ale żeby od razu takie ach! i och! Nie wiedziałam, że taki drobiazg sprawi im tyle radości.
Potem N namówiła mnie na pieczenie pierniczków. Wprawdzie były to zaledwie przedbiegi, bo prawdziwą ucztę piernikową mamy zaplanowaną na weekend, ale zapachniało w domu świętami. A za oknem śnieg, Dzieci nucą pod nosem kolędy i jak tu nie lubić świąt?




6 komentarzy:

  1. Jakie śmieszne foremki - one mają spodki?:) Jak to działa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Te foremki są bardzo małe i można ich używać samodzielnie lub jako środek większych foremek. Daje to wiele możliwości, na przykład piernik w kształcie serca z wyciętym w środku małym serduszkiem. lub gwiazdką, bo można je dowolnie łączyć. Pomysł Tchibo, sprzed kilku lat. Sprawdza się doskonale:)
    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie gadżety:) Tchibo ma czasem fajne pomysły-ja mam ich alfabet do pisania na pierniczkach literek, ale jeszcze go nie odpaliłam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybyśmy miały alfabet, z pewnością byłby teraz na topie :) Za rok pewnie Chłopiec będfzie na tym etapie, M jak Mama, T jak Tata, a czasami po swojemu - S jak Wąż (snake ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. U Chłopca alfabet rządzi od marca tego roku. Sam się nauczył, podczas zabawy, drewnianymi puzzlami z literkami. Mały literkomaniak:)
    Żałuję, że tych ciasteczek z literkami nie zrobiłam. Ale może jeszcze zdążę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Macie mnóstwo czasu - my pieczenie pierniczków planujemy dopiero w poniedziałek, a ozdabianie we wtorek ;) Zróbcie przynajmniej te najważniejsze literki, będą wyjątkowo smakowały :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)