Zapaliłyśmy dzisiaj z Dziewczynami latarenki, powiesiłyśmy słomiane serce w oknie i zrobiło się świątecznie :) W tym roku wyjątkowo późno, ale pierwsze przygotowania za nami. Pojutrze jedziemy po choinkę, a w weekend będziemy piekły i ozdabiały pierniczki. I mamy coraz więcej czasu dla siebie :) I to mnie cieszy najbardziej.
Wieczorami czytamy książki o Bożym Narodzeniu, nasłuchujemy kroków Mikołaja pod oknami i wypatrujemy śladów Elfów. I to jest właśnie magia świąt ;)
Piękne zdjęcia. I serce.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Serce bardzo proste i dlatego je kupiłam. IKEA. Latarenki zresztą też z niebiesko-żółtego sklepu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa
nastrojowe fotografie i nastrojowy post!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
E.
Dziękuję enchocollate :) U nas to zaledwie kilka świątecznych detali, a u Ciebie cały blog pachnie świętami od kilku tygodni... Ale już pisałam, że nas inspirujesz swoimi pomysłami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa