To ulubiony temat N. Wcale się nie zdziwię, jeśli kiedyś zostanie weterynarzem, jak to sobie postanowiła w czasie tegorocznych wakacji na farmie :) Zwierzęta są tematem przy śniadaniu, w drodze do przedszkola, w drodze do domu, w wannie, w łóżku, na spacerze... I tak niezmiennie odkąd sięgam pamięcią czyli od zawsze. Kiedy jeździmy razem samochodem, ulubioną zabawą N jest gra w zgadywanki, w której głównymi bohaterami są mieszkańcy lasów, łąk, sawanny, puszczy etc. Zazwyczaj właśnie z góry ustalamy sobie otoczenie, a potem na zmianę zgadujemy. Dzisiaj trafiło na las.
N: "Ma dwa brzuchy, sześć nóg, jest prawie czarne i bardzo pracowite"
Ja: "Dwa brzuchy???"
N myśli, po czym zdecydowanym tonem stwierdza:
"Tak, dwa brzuchy i sześć nóg. Mogę Ci podpowiedzieć, że mieszka w mrowisku" :)
N: "Jest rudy. Ma rudy ogon, a na końcu biały. Jest sprytny. I ma wściekliznę."
Naprawdę zdumiewające, skąd ona bierze takie rewelacje :)
i co to jest, bo nie znam tego gatunku!?
OdpowiedzUsuń:)
lis!
OdpowiedzUsuńŚwieeetne te zagadki! :) Eh, jednak żaden dorosły nie dorówna dziecięcej wyobraźni.
OdpowiedzUsuńTo prawda, Dzieki są wyjątkowe w postrzeganiu świata :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa