1 lutego 2010

Wczoraj

Wczoraj. W oknie. W oczekiwaniu na powrót Taty. Cała szyba nosi dzisiaj ślady małych rączek ;)














Wczoraj rano.
Budzimy się razem. E przytula się do mnie i szepcze...
E: "Mamo, kochasz mnie?"
Ja: "Bardzo Ciebie kocham"
E: "Wiem."
Ja: :)
E: "Oj nie mam skarpetek! Gdzie moje skarpetki?! O jest druga! A gdzie jest trzecia?! Musimy poszukać trzeciej skarpetki!"

8 komentarzy:

  1. Piękne loczki, słodka buzia i te maleńkie łapki na szybie... Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Polka, loczki niedługo ocinamy. Ku rozpaczy Taty Chłopca ;/

    Enchocolatte, na zdjęciach owszem ;) U Ciebie trzy takie anioły!

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mnie te zdjęcia wzruszyły....

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie napisz jak poszukiwania trzeciej skarpetki:-)
    NJ wygląda interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dragonfly, to momenty, które zostają mi zawsze w pamięci jak obrazki. Na zawsze.

    Karina, E ostatnio wszystko liczy, po swojemu ;) Zawsze pomija jedynkę. Jakby nie istniała! Dziecięca matematyka ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie słodkie kucyczki :) super zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)