25 lutego 2010
Wieczory z kołysnaką
Niemal wszyscy rodzice czytają dzieciom na dobranoc. Czytanie jest modne ;) A czas spędzony z dzieckiem przy dobrej książce bezcenny. My z Chłopcem przechodzimy teraz etap usypiania przy kołysankach ;) I muszę przyznać, że jest coś magicznego w takim usypianiu. Kiedy przychodzi wieczór, opowiadamy sobie obrazki z nowej piżamki. Mamy taką piżamkę z historią w tle ;) Potem przychodzi czas na przytulanie i nucenie "Kołysanki dla okruszka".
Może kołysanki nie są już takie modne. Może nie tak doskonałe jak "Muzyka dla Bobasa", to jednak są wyjątkowe. Są jak piosenki dedykowane, śpiewane specjalnie dla naszych Dzieci ;)
Patrzę na śpiącego Synka, niesamowity spokój na małej buzi, małe stópki, które niedawno stawiały pierwsze kroki... Momenty, kadry z życia, które chciałabym zachować w pamięci. Na zawsze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie słodkie stópeczki:)
OdpowiedzUsuńEwo, chyba te chwile już masz w głowie i sercu na zawsze:)
Pozdrawiam!
Piekne te stopki, zdjecia i slowa. Dla mnie widok spiacych dzieci jest magiczny, moglabym tak siedziec i patrzec na nie bez konca... Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuńja śpiewam. u nas kołysanki są jak najbardziej modne. choć moja młodsza córka zawsze wtedy mówi "mamo nie pewaj" ;) starsza bardzo lubi.
OdpowiedzUsuńa stópki są przepięknie uchwycone, słodkie.
pozdrowienia
Piękne są te zdjęcia i ten dzidziuś śliczny!!
OdpowiedzUsuńU nas też śpiewanie jest modne:-) Przy kołysance dla okruszka nie mogę powstrzymać łez, mimo upływu czasu...
OdpowiedzUsuńUwielbiam fotografować małe stópki:-)
Pozdrawiam Ania a_beatle
O, umknął mi ten wpis, a nie powinien. Cudne stópki, cudny synek. Piżamka z historią w tle:)
OdpowiedzUsuńPatrycja, mam je w pamięci i w sercu ;) Chyba jak każda mama - oby jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńMamsan, ja też czasami nie mogę wyjść z tych uśpionych pokoi ;)
Coralie, czyli jednak kołysanki nie są tak bardzo staromodne ;)
Elamika, dziękuję!
Aniu, ja też kompletnie rozklejam się przy tej kołysance. Piękny tekst.
Pozdrawiam!
Ewa
Delie, to ukochana piżamka Chłopca ;)
OdpowiedzUsuńAle słodziak z Niego ;-)). A moja Córa przechodziła niedawno etap opowiadanie bajek - uwielbia jak wymyślam bajki np. o naszym kocie ;-). Obecnie jako już poważna 5-latka lubi bardziej skomplikowane historyjki
OdpowiedzUsuńA ja jednak czytam:) Zapraszam na mojego bloga o książkach dla dzieci i do wymiany linków.
OdpowiedzUsuńPS
Cudne zdjęcia. Zazdroszczę po cichu talentu:)
Błogostan i spokój.
OdpowiedzUsuńI piżamki kolorower to jest to ;) ja będąc dzieciem wierzyłam, że śnimy w takich kolorach w jakich śpimy ;).
Ewo, chciałam już wcześniej spytać:
w jakim wieku są Dziewczynki i Chłopiec?
Pieknie to napisałaś i pokazałaś!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Od jakiegoś czasu podczytuję bloga, piękne zdjęcia, piękne ujęcia. A co do usypianek u nas jednak wygrywają bajeczki na dobranoc, kołysanki czasami ale nie śpiewane przeze mnie tylko odtwarzane z cd;-( pozdrawiam i przedstawiam się,bo przyznaję, że stale zaglądam:-), mało jest na blogspocie tego typu ładnych "dzieciowych" blogów.
OdpowiedzUsuńno i powiedz mi że spokój nie bije z tych zdjęć! ach wspaniale się nastroiłam na dziś, mały aniołek, dzieci mają w sobie pewną magię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zyczę miłego dnia:)
ewlinp
zdjęcia po prostu prześliczne
OdpowiedzUsuńa moją ulubioną kołysanką jest "kołysanka dla muszelki", mogłabym sama nudzić ją sobie pod nosem
pozdrawiam :)
San Fran, wymyślanie bajek to zdecydowanie ulubiony sposób na usypianie N. Czasami opowiadam je sama, ale zazwyczaj wspólnie tworzymy jakąś historię. I zazwyczaj jest to opowiadanie o jakimś małym kociaku ;)
OdpowiedzUsuńNaczynie_gliniane ;) Dziękuję za zaproszenie i za miłe słowa - z przyjemnością odwiedzę Twojego bloga!
Zosiu, bardzo spodobał mi się pomysł "śnimy w takich kolorach, w jakich śpimy" ;) Moje Dzieci mają kolorowe piżamki, więc mam nadzieję, że śnią zawsze kolorowe sny!
N ma pięć lat, E dwa i pół roku, a NJ półtora :)
Enchocolatte, dziękuję!
Majaizgraja, witam! I dziękuję :) My też lubimy kołysanki CD - są piękne i sama chętnie ich słucham. Czasami puszczamy płytę, a czasami śpiewam. Tylko Chłopiec zdecydowanie woli moje mruczanki :)
Ewlip, czasami muszę nacieszyć się tym spokojem, kiedy śpią ;)
Agatek, nie wiem, czy kołysanka dla muszelki to nie ta sama, co kołysanka dla okruszka :) O małym chłopcu, który jest będzie spodnie miał na szelkach, choć dziś jest mały jak muszelka?
Pozdrawiam!
Ewa
Ewo, też myślałam, że to ta sama kołysanka, ale sprawdziłam i jednak nie. "Dla muszelki" śpiewa Tomasz Żółtko, posłuchaj sobie
OdpowiedzUsuń:)