15 marca 2010

Dzisiaj

Dzisiaj dzień zaczął się od odśnieżania ;) I choć zima zaskoczyła nas po raz kolejny, choć już każdy z nas marzy o wiośnie, to jednak muszę przyznać, że dzień był piękny. Świat w bieli wygląda naprawdę zachwycająco. Szczególnie, kiedy świeci słońce ;) Dzisiaj świeciło wyjątkowo, odbijało się w każdej spadającej kropli i sprawiało, że biel mieniła się jak tysiące maleńkich diamentów rozsypanych na drogach, drzewach i krzewach. Chwytałam te spadające słońca. Poszłam z Dziećmi na spacer i spotkałam w parku zmarznięte włochate pąki. Wyglądały trochę jak wystające ze śniegu szczypce kraba, a trochę jak wielki włochaty pająk, który nie może wydostać się ze śnieżnej zaspy. I kałuże. Dzisiaj przypominały kawałki rozbitego lustra rozrzuconego na chodnikach. Jednym słowem, nic dzisiaj nie wyglądało jak zwykle. A był to przecież najzwyklejszy marcowy poniedziałek ;)

E: "Mamo, nie lubię pani doktór"
Ja: "Dlaczego?"
E: "Bo ona mnie zaczepia"
Cóż. Zagląda do uszu, każe pokazywać język, rozbierać się i kaszleć na zawołanie... Myślę, że E całkiem dobrze to ujęła ;)

12 komentarzy:

  1. cóż, E ma rację, moja E też to potwierdza

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne zdjęcia.
    Wyjątkowo wiernie oddają dzisiejszy dzień.
    Zaryzykuję twierdzenie, że dzisiejszy poranek był najpiękniejszym porankiem tej zimy.
    PS Lekarze z natury są zaczepialscy, też tego nie lubię:) Cudne, kolejny tekst do zapamiętania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj czytałam książkę dla dzieci Kasdepke "Bon czy ton. savoir-vivre dla dzieci" i tam z kolei bohaterka, Buba twierdzi, że nauczyciel matematyki jest nachalny...:) Bierze do tablicy, wypytuje, potem jeszcze coś rozkazuje robić...

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna zima na Twoich zdjęciach. PIĘKNA! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie tu u Ciebie; wspaniałe fotografie...
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie na drugim zdjęciu wyglądają listki z podświetlonymi żyłkami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anno, ja wiem, że Ona ma rację ;)

    Delie, wczorajszy poranek był piękny, ale mimo wszystko wolałabym szare roztopy, które zwiastują wiosnę. A już idealnie byłoby, gdyby zaskoczyła nas dokładnie tak, jak zrobiła to kilka dni temu zima - przyszła nagle i rozgościła się na dobre w całym mieście. Wiosno, wiosno - gdzie jesteś?!

    Naczynie_gliniane, do zapamiętania :)

    Coralie, Raincloud, dziękuję!

    Cathe, witam! Zapraszam :) I dziękuję za zaproszenie.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne wiosenne zdjęcia... to chyba Wilanów!
    a lekarzy też nie lubimy za wkładanie patyków do gardła i niesmaczne lekarstwa. dobrze, że chociaż czasem niektórzy z nich mają fajne naklejki - wtedy można im z lekka wybaczyć!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  9. Enchocolatte, zdecydowanie naklejki w pewnym stopniu rekompensują medyczne czepialstwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te zwierzaki na gałązkach wyglądają przecudnie. Widać też się niecierpliwią...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewo, jesteś czarodziejką!
    Nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mota, masz absolutną rację! Chyba wszyscy przestępują z nogi na nogę w oczekiwaniu na wiosnę ;)

    Patrycjo, dziękuję :)To chyba zimowe ostatki - tak mi się przynajmniej marzy! Ale rzeczywiście pięknie nas zima żegna w tym roku.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)