Dzisiaj dzień zaczął się od odśnieżania ;) I choć zima zaskoczyła nas po raz kolejny, choć już każdy z nas marzy o wiośnie, to jednak muszę przyznać, że dzień był piękny. Świat w bieli wygląda naprawdę zachwycająco. Szczególnie, kiedy świeci słońce ;) Dzisiaj świeciło wyjątkowo, odbijało się w każdej spadającej kropli i sprawiało, że biel mieniła się jak tysiące maleńkich diamentów rozsypanych na drogach, drzewach i krzewach. Chwytałam te spadające słońca. Poszłam z Dziećmi na spacer i spotkałam w parku zmarznięte włochate pąki. Wyglądały trochę jak wystające ze śniegu szczypce kraba, a trochę jak wielki włochaty pająk, który nie może wydostać się ze śnieżnej zaspy. I kałuże. Dzisiaj przypominały kawałki rozbitego lustra rozrzuconego na chodnikach. Jednym słowem, nic dzisiaj nie wyglądało jak zwykle. A był to przecież najzwyklejszy marcowy poniedziałek ;)
E: "Mamo, nie lubię pani doktór"
Ja: "Dlaczego?"
E: "Bo ona mnie zaczepia"
Cóż. Zagląda do uszu, każe pokazywać język, rozbierać się i kaszleć na zawołanie... Myślę, że E całkiem dobrze to ujęła ;)
cóż, E ma rację, moja E też to potwierdza
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWyjątkowo wiernie oddają dzisiejszy dzień.
Zaryzykuję twierdzenie, że dzisiejszy poranek był najpiękniejszym porankiem tej zimy.
PS Lekarze z natury są zaczepialscy, też tego nie lubię:) Cudne, kolejny tekst do zapamiętania:)
Wczoraj czytałam książkę dla dzieci Kasdepke "Bon czy ton. savoir-vivre dla dzieci" i tam z kolei bohaterka, Buba twierdzi, że nauczyciel matematyki jest nachalny...:) Bierze do tablicy, wypytuje, potem jeszcze coś rozkazuje robić...
OdpowiedzUsuńpiękna zima na Twoich zdjęciach. PIĘKNA! :)
OdpowiedzUsuńCiekawie tu u Ciebie; wspaniałe fotografie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie;)
Pięknie na drugim zdjęciu wyglądają listki z podświetlonymi żyłkami.
OdpowiedzUsuńAnno, ja wiem, że Ona ma rację ;)
OdpowiedzUsuńDelie, wczorajszy poranek był piękny, ale mimo wszystko wolałabym szare roztopy, które zwiastują wiosnę. A już idealnie byłoby, gdyby zaskoczyła nas dokładnie tak, jak zrobiła to kilka dni temu zima - przyszła nagle i rozgościła się na dobre w całym mieście. Wiosno, wiosno - gdzie jesteś?!
Naczynie_gliniane, do zapamiętania :)
Coralie, Raincloud, dziękuję!
Cathe, witam! Zapraszam :) I dziękuję za zaproszenie.
Pozdrawiam!
Ewa
piękne wiosenne zdjęcia... to chyba Wilanów!
OdpowiedzUsuńa lekarzy też nie lubimy za wkładanie patyków do gardła i niesmaczne lekarstwa. dobrze, że chociaż czasem niektórzy z nich mają fajne naklejki - wtedy można im z lekka wybaczyć!
:)
E.
Enchocolatte, zdecydowanie naklejki w pewnym stopniu rekompensują medyczne czepialstwo ;)
OdpowiedzUsuńTe zwierzaki na gałązkach wyglądają przecudnie. Widać też się niecierpliwią...
OdpowiedzUsuńEwo, jesteś czarodziejką!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na te zdjęcia:)
Mota, masz absolutną rację! Chyba wszyscy przestępują z nogi na nogę w oczekiwaniu na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńPatrycjo, dziękuję :)To chyba zimowe ostatki - tak mi się przynajmniej marzy! Ale rzeczywiście pięknie nas zima żegna w tym roku.