Okruchy wnętrz, w których bywam. Detale, drobiazgi. Czasami ważniejsze niż meble, wielkie lustra i obrazy. Lubię je znajdować, odkrywać, fotografować. Domy w szczególe znacznie bardziej przemawiają do mnie niż domy w ogóle ;) I odkąd pamiętam, tak właśnie było. Do dzisiaj pamiętam wzór na tapecie w domu Dziadków, stary zegar wybijający każdą godzinę, kartonik z grubej tektury, w którym Babcia trzymała stare zdjęcia. Mogłabym długo wymieniać.
Ostatnie zdjęcie zrobiłam w drodze. Z okna samochodu. Pamiętam, że to był początek wiosny i koniec burzy. Pamiętam, że zapatrzyłam się na te chmury i zachodzące słońce i nie ruszyłam, kiedy światło zmieniło się na zielone. Pamiętam dźwięk klaksonu samochodu, który stał za mną ;)
Miłego wieczoru, piątku i całego weekendu! Jutro wyjeżdżamy i może zrobię sobie kilkudniowe wagary od blogowania ;)
Piękne te detaliczne zdjęcia...takie klimatyczne.... Miłego weekendu i wagarowania życzymy :))
OdpowiedzUsuńOj, ja też jestem detalistką;)))
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to książki, lornetka i ostatnie ze słońcem!
Miłego wyjazdu!
wszystkie zachwycające, ale to ostatnie!?!? mmmrrrr ....
OdpowiedzUsuńniesamowicie piękne są te okruchy
OdpowiedzUsuńwspomnienia, czas zaklęty w przedmiotach
Piekne detale, ksiazki i lornetka moje ulubione i oczywiscie te ze sloncem, rewelacja...! Udanego wypoczynku. M
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje detale! Lornetka mnie urzekła :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie ma to jak babcine klimaty :)
lornetka super!
OdpowiedzUsuńod zawsze uważałam, że detale są ciekawsze od całości (;
OdpowiedzUsuńa to ostatnie! świetne. kilka lat temu też złapałam podobny widok światła i chmur.
Rozmarzyłam się przy Twoich zdjęciach, wspomnienia dzieciństwa i ukachanej Babuni powróciły...i serce coś ścisnęło, łza zakręciła się w oku...dziękuję.
OdpowiedzUsuńZajrzałam przez przypadek, pierwszy raz i wpadłam.. jestem oczarowana twoim blogiem i cudownymi zdjęciami. Jakim aparatem robisz tak genialne zdjęcia? Pozdrawiam i dziękuje, że dzięki spędzeniu czasu na twoim blogu można przenieść się do innego świata.
OdpowiedzUsuń- Kasia
Piękne detale!
OdpowiedzUsuńO, jakie ładne są te zdjęcia :) Zawsze otacza nas tyle rzeczy, a tylko nieliczni potrafią je dostrzec okiem obiektywu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
[Zapraszam do mnie :D]
Tak...szczegóły cudne....a ta lorneteczka palce lizać.myśle,ze to szczgóły decydują czy coś przypadło nam do gustu...Ostatnie zdjęcie,no cóż też bym nie ruszyła!!!Takie promienie nazywają palcami Pana Boga...lubię te określenie
OdpowiedzUsuńWspaniały koliber - ależ chciałabym mieć coś takiego...
OdpowiedzUsuńA zdjęcie z buddą i orchideą to prawdziwy orient.
Anik, dziękuję! Weekend był udany, choć zimny i pochmurny, brrr.
OdpowiedzUsuńDelie, ta lornetka mnie zachwyciła. Tym bardziej, że ma swoją historię.
Magdaleno, obok takiego nieba nie mogłam przejechać obojętnie!
Asieja, czas zaklęty w przedmiotach, dokładnie to chciałam pokazać ;) Dziękuję.
Mamsan, Anno miałam nadzieję, że lornetka Wam się spodoba ;) I stare książki. Jest w nich coś niezwykłego.
Paulino, rzeczywiście domy Babć są pełne pięknych starych przedmiotów i wspomnień.
Mruczanki, czasami widuję takie niebo, ale zazwyczaj z trójką dzieci na tylnym siedzeniu i w drodze do domu ;) Tym razem było jedno dziecko i chwila na światłach!
Moniko, dziękuję :) Takie słowa są najlepszym komplementem.
Kasiu, witam! Dziękuję za tak miłe słowa. Mój aparat to Canon 40D ;)
Espresso, dziękuję!
Marcccinie, witam i dziękuję za zaproszenie! Z przyjemnością zajrzę do Ciebie ;)
Qro Domowa ;) Palce Pana Boga - podoba mi się!
Yadis, koliber przyleciał z daleka, jako pamiątka pięknej podróży Dziadków.
Pozdrawiam!
Ewa
Ostatnie zdjęcie jest NIESAMOWITE!
OdpowiedzUsuń