... uciekam myślami daleko. W ciepłe miejsca. Pełne słońca. Usiadłabym w nadmorskiej kafejce i wygrzewała się jak kot w leniwe popołudnie. Wystawiłbym twarz do słońca i wsłuchała się w szum morza. I piłabym zimną sangrię. A potem spacerowałabym brzegiem plaży. Proste przyjemności. Tak niewiele, a jednak nie do spełnienia...
Pierwsze zdjęcie nieostre, poruszone, a jednak jedno z ulubionych. Ma w sobie niezwykły spokój. I budzi wiele miłych wspomnień.
to trzecie ... bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, takie refleksyjne!
OdpowiedzUsuńJak miło spojrzeć na coś takiego. Ciepłego.
OdpowiedzUsuńIlike your blog very - very much!!!
OdpowiedzUsuńYour photos are fantastic, each one better than the other!
Bravo!
Basilis
U nas za oknem też dziś szaro - fajnie przeczytać takiego ciepłego, rozmarzonego posta :))
OdpowiedzUsuńZa oknem szaro ,buro...
OdpowiedzUsuńDobrze zajrzeć sobie do ciebie.
Zawsze nastrój się poprawia:)
Uwielbiam tu zaglądać, Twoje fotografie są bardzo klimatyczne. Tez bym przeniosła się gdzieś w nadmorskie spokojne, ciepłe okolice, choć na godzinkę...no może dwie :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że z czasem znów do spełnienia :)
OdpowiedzUsuńto pierwsze zdjęcie szczególnie mi się podoba
Zatesknilo mi sie, spakowalabym torby i gdzies pojechala... moze w tym roku bedzie to mozliwe, aby... M
OdpowiedzUsuńWonderful blog+great photography.
OdpowiedzUsuńRegards from Thessaloniki.
kostas
Ewuś, to jedziemy na wygrzewanki. E siedziałby w domu bo nie może wychodzić na słońce. Wiesz. Błyski, połyski. Ja też dzisiaj marznę i moknę. I nie wschodzi mój pachnący groszek:-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Od rana deszcz nieustannie pada.
OdpowiedzUsuńZajrzałam tu... i odnalazłam chwilę wytchnienia od tego co za oknem... :)
Cieszę się, że wniosłam trochę słońca i ciepła w ten pochmurny dzień ;) Mam nadzieję, że najbliższy weekend będzie miłą odmianą po deszczowym tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńMagdaleno, trzecie to pożegnalny spacer po barcelońskiej plaży ;)
Agatku, a jednak pierwsze zdjęcie!
KARINKO, musiałam się chwilę zastanowić nad E. Już rozumiem ;)
Bilsot, Kostas - thank you ;)
Miłego wieczoru!
Ewa
Dziękuję Ci Ewo za TAKIE zdjęcia w tak obrzydliwy dzień ;-) Od razu mi lepiej, chyba nie tylko mi ;-)
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjęcie...
O rany Ewo co za zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne, świeże i soczyste.
Chciałabym się przenieść w TO miejsce, szczególnie że za oknem obrzydliwie jest.
Uściski ;*
e.
Goś, cieszę się, że moje zdjęcia mogą poprawić nastrój :)
OdpowiedzUsuńPolko, kupuj bilety i leć na weekend ;) Ja gdybym tylko mogła, latałabym teraz każdego weekendu w inne piękne miejsce. Jestem tak spragniona podróży. Ale rodzinnie i domowo też jest fajnie.
Pozdrowienia poranne :)
Ewa