7 września 2010

Jarzębinowe korale

W pobliżu naszego domu rosną piękne jarzębiny. Uginają się pod ciężarem czerwonych i pomarańczowych owoców. Nie mogłam się oprzeć ;) Wracając z Młodszą Siostrą z przedszkola zatrzymałam się na chwilę. Na kilka klatek. Kilka kadrów. Kilka promieni słońca (!) zaplątanych wśród liści. Już nie pierwszej zieleni. Zabrałam do domu czapkę korali ;) Prawdopodobnie nielegalnie, ale drzewom będzie odrobinę lżej.
Plan był koralowy. Starsza Siostra dzielnie wytrwała w swoim zamierzeniu. Młodsza po pierwszych niepowodzeniach z igłą wprowadziła w życie plan B i zastąpiła igłę wykałaczkami. Zamiast korali powstały jarzębinowe ludki, robaczki, a nawet mała łódka z liściastym żaglem. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz rwałam jarzębinę. Kiedy ostatni raz nawlekałam jarzębinowe korale. Jak dobrze być mamą ;) Przypominać sobie zapachy, smaki, zabawy dzieciństwa. I patrzeć na małe uśmiechnięte buzie swoich Dzieci, którym tak niewiele potrzeba do szczęścia.

Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
I kilka jarzębinowych drzew w oknach mojego samochodu ;)

Od wrzesień

30 komentarzy:

  1. a wiesz,że pod wpływem Twojego wpisu poczułam wyraźnie w tej chwili zapach jarzębiny?

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne jarzębinowe zdjęcia. ja właśnie dzisiaj wracając do domu pomyślałam sobie, że jutro pójdę tą samą drogą z aparatem, by zrobić jarzębinowe zdjęcia. to już ten czas, jesiennych spacerów i jesiennych zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne to pierwsze zdjęcie. Zresztą wszystkie piękne.
    Zastanawiam się czy robiłam jako dziecko takie korale? Nie pamiętam:) Mam szansę to nadrobić z Chłopcem:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Echhh, jarzębinowe korale, kasztanowe ludki... nostalgia :)
    A zdjęcia piękne, cudowne światło.

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię te jarzębionowe zabawy. one naprawdę są wspomnieniami dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. na mojej ulicy też rośnie jarzębina (już gdzieś pokazywałam) .. ale już wiem, co sfotografuję znowu ... i koniecznie korale z jarzębiny! ach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Martu, jeśli moje zdjęcia wirtualnie zapachniały, to jest to jeden z najmilszych komplementów, jakie ostatnio dostałam ;) Dziękuję!

    Mruczanki, właśnie za to tak bardzo lubię jesień. Za czas spacerów, I za kolory. I za miękkie światło :)

    Delie, ja też bardzo lubię to pierwsze zdjęcie. Jest nieobrobione i takie podoba mi się najbardziej. A Chłopcu na pewno spodobałaby się jarzębinowa zabawa ;)

    Raincloud, światło było bajeczne. Do zjdęć trochę za mocne, ale dla ducha zbawienne!

    Asiejo, dla mnie to właśnie zabawa dzieciństwa. Jarzębinowe korale. Kasztanowe ludziki. Obrazki wyklejane kolorowymi liśćmi. Nadeszła pora jesiennej twórczości - raj dla Dzieci ;) Na wyciągnięcie ręki.

    Udanego dnia!
    Ja zmykam do fryzjera. Po zmiany :)

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Magdaleno, czekam na zdjęcia. I koniecznie korale z jarzębiny! Z Jagną oczywiście ;)

    Pozdrowienia,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewo napisałam prawdę,poczułam zapach i ochote na odszukanie jarzębiny w swojej okolicy....Faktycznie mam łatwośc w prawieniu zasłużonych komplementów.Możesz odczuć to w swoich komentarzach.POtrafię np pani w sklepie powiedzieć,ale pani jest śliczna..fakt często dziwnie sie na mnie patrzą.

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie powiało jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj, miałam w planach dzisiaj fryzjera, ale się nie uda ... gggrrr ...

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie! Takie wykroczenie :p to niedopuszczalne!!! Żeby sobie tak jarzębinę zrywać :)

    Śliczne zdjęcia.. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jarzębinowe korale, robiłam w dzieciństwie co roku, później kasztanowe ludki, suszenie liści w książkach i tworzenie z nich później pięknych prac, no i spacery po wrzosowiskach, czy po suchych liściach, uroki jesieni. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne zdjęcia - oddają cały koloryt jesieni (nr 3!!!!). a korale jarzębinowe robiłam jako mała dziewczynka, jednak chłopcy mają inne zainteresowania i dlatego jarzębinę omijamy z daleka. trochę lepiej mają się kasztany, ale na nie trzeba chwilę poczekać.
    pozdrowienia,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  15. Martu, nie każdy ma ten dar ;) Ale to bardzo miłe i nie każdy potrafi. Do tego, że się na mnie dziwnie patrzą już zdążyłam się przyzwyczaić - zazwyczaj kiedy z aparatem zachowuję się conajmniej dziwnie klękając, siadając lub co gorsza kładąc się w miejscach publicznych. Bo taki pomysł na kadr ;) Bo światło. Bo coś stoi na drodze. Bywa. Dzieci i M już przywykli, ale innych takie zachowanie zaskakuje niezmiennie ;)))

    MaLa, wczoraj wyjątkowo nie wiało, za to słońce było cudne!

    Magdaleno, ja już po :) Myślałam, że będzie gorzej, a tutaj całkiem miła niespodzianka. I zmiana. In plus! A Twój fryzjer - może w czwartek?

    Mała Mi, matka polka skandalistka ;) Podoba mi się.

    Majaizgraja, w weekend chciałabym wybrać się z Dziećmi na spacer do lasu. Po te liście, o których wspomniałaś ;) Do suszenia w książkach.

    Enchocolatte, może jednak Chłopcy się przekonają do jarzębiny? Kasztany to takie LEGO DUPLO, a jarzębina to już LEGO dla profesjonalistów ;) Warto spróbować!

    Pozdrawiam! Już po zmianie, ale o tym będzie wieczorem :)

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  16. Patrząc na te zdjęcia cofnęłam się o dobre kilkadziesiąt lat wstecz i przypomniało mi się jak u babci siedziałam w ogrodzie i robiłam sobie korale z jarzębiny , poczułam również zapach jesieni tej słonecznej z szeleszczącymi liśćmi pod nogami. Dzięki Ewo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. eWo, cieszę się, że tyle wspomnień obudziłam tym jesiennym postem ;) A za oknem dzisiaj już bez słońca. Szkoda. Mam nadzieję, że czeka na weekend ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewa, pochwalisz się nową fryzurą?;)
    Ciekawa jestem zmiany:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piekne zdjecia i pora na robienie korali, z moimi chlopcami tez czasami takie robie... jesien tuz, tuz, juz bardzo blisko... Pozdrawiam. M

    OdpowiedzUsuń
  20. Delie, poproszę Starszą Siostrę, żeby zrobiła mi zdjęcie :) I się pochwalę.

    Mamsan, kiedy spaceruję ulicami naszego nowego miasta, czuję już jesień na każdym kroku. Zapach jesieni, kolory, jesienne słońce. I choć niebo często się chmurzy, to lubię naszą polską jesień. Bardzo ;)

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  21. Ewo, jak dobrze tu zajrzeć do Ciebie. Naprawdę stęskniłam się z Twoim "okiem" :-) Piękne zdjęcia! Przepiękne!
    Dla mnie jarzębina to droga do szkoły... W pewnym mieście na południu :-)
    I konfitury do earle greya... Serwowane w pewnym mieście na południu :-)
    I korale! Nawlekane na długie sznury. Zawsze pod koniec wakacji... W pewnym mieście na południu :-)
    Nie wiem, które z miast na południu stało się Twoim nowym domem - ale niech Ci się żyje w nim równie pięknie jak mnie kiedyś w moim pewnym pięknym mieście na południu...
    Wszystkiego wspaniałego!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Maggie, nigdy nie jadłam jarzębinowej konfitury. Ale może serwują ją w moim nowym mieście na południu ;) Muszę sprawdzić w tutejszych kawiarenkach. Mam nadzieję, że będzie nam tutaj dobrze. Tak dobrze, jak kiedyś Tobie w Twoim mieście.

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne kolory, moje ulubione. Więc jednak była zabawa kulkami, tylko kulki w wydaniu bardziej naturalnym :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakie cudowne to jarzębiny nawlekanie, Ewo...jarzębina to spokój i pękno i dzieciństwo przede wszystkim:)
    Serdeczności:*

    OdpowiedzUsuń
  25. Małgorzato, czerwienie czy pomarańcze? Zabawa kulkami była fantastyczna. Nadrabiamy zaległości ;)

    Ewelajno, spokój i piękno - tego mi właśnie teraz potrzeba ;) Bardzo.

    Serdeczności!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  26. UWIELBIAM JARZĘBINE...TAK MI SIĘ JEJ CHCE W DOMU......ROZCZULIŁAM SIE...

    OdpowiedzUsuń
  27. oj jesien na calego...z okna widze 2 drzewa jarzebinowe..tez sie prosza o aparat...Twoje zdjecia przecudne!

    OdpowiedzUsuń
  28. Qro Domowa, zatem czas na spacer do parku ;)

    Qoopko, chciałabym mieć taki widok z okna. Nie daj się zbyt długo prosić jarzębinie o zdjęcia ;)

    Pozdrowienia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  29. Ewo Twoje porównanie kasztanów i jarzębiny do lego:)chyba sobie przepiszę na pamiątkę.Uśmiałam się setnie.Cudownie odkrywcze i jakie trafne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Martu, takie przyrodnicze kloci uwielbiam ;) I drewniane zabawki. Ponad wszystko.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)