Tym, jak lubi śpiewać i jaki jest wrażliwy na muzykę. Kiedy zasypiamy razem, zawsze prosi o piosenkę. Kiedy rano schodzimy do kuchni, zazwyczaj we dwoje, jeszcze bardzo zaspani, pierwszą rzeczą, którą robi Chłopiec jest włączenie radia ;)
Tym, że ostatnio tak zachłannie łapie każde nowe słowo. Jeśli nie potrafi wymówić całego, wybiera początek lub koniec. A potem kilkadziesiąt razy w ciągu dnia przybiega się pochwalić. Ostatnio na topie "pata" - łopata i "mió" - miód. To mió podoba mi się ogromnie!
Tym, że najbardziej z nas wszystkich polubił owsiankę ;)
Tym, że potrafi pobawić się sam w swoim pokoju i wymyśla coraz fajniejsze scenariusze i zastosowania dla swoich zabawek.
Tym, że dzisiaj po raz pierwszy samodzielnie i całkiem sprawnie posługiwał się temperówką. Ze średnim jeszcze efektem, ale i tak doskonale sobie poradził ;) A potem przez kilkadziesiąt minut przesypywał, przekładał i przekopywał swoją miniaturową "patą" to, co pozostało po zatemperowanych kredkach. Do małych kolorowych filiżanek i talerzyków, którymi zazwyczaj bawią się Starsze Siostry. I podawał mi przyrządzone przez siebie smakołyki i napoje ;) I czekał cierpliwie, aż ich skosztuję, by za chwilę zamieszać ponownie, przesypać, odsypać i podać mi kolejne.
Tym, że po skończończonej zabawie Chłopiec zawsze po sobie sprząta. Czasami z moją pomocą, ale coraz częściej samodzielnie ;)
Znalazłam dzisiaj czas na wszystko. Czas dla Dzieci. Czas dla Mamy. Czas na wspólną herbatę przy kruchych ciasteczkach i czas na wspólną kolację z bliskimi. Lubię takie dni ;) Pogodne, choć pochmurne. I pełne niespodzianek, ale o tym kiedy indziej, bo dzisiaj jeszcze przede mną praca do późnej nocy. Zdradzę tylko, że Dziewczyny były zachwycone różowymi strojami, a ja zupełnie innymi kolorami, które przywiozła dla Nich Babcia.
uwielbiam te kompleciki "porcelany" dziecięcej z ikea.I zawsze szkoda mi kupić:(w sumie za dwa dni kończy 3 latka i zaczęły się pytania od rodziny,co kupić...może to dobry pretekst.U nas tez jesteśmy na etapie rozwoju mowy.Dzisiaj pokazywałam Młodemu na allegro zabawki i pytam,które być chciał synku...popatrzył,popatrzył i nagle się uśmiechnął zakreślił ręka koło na monitorze i powiedział SISTKO:)
OdpowiedzUsuńMałe-wielkie kroki, które cieszą. Brawo dla Chłopca, to co napisałaś bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńA znalezienie czasu na wszystko-bezcenne.
PS I cieszę się, że nie tylko mój Chłopiec bawi się serwisem dla lalek:) Dogadaliby się:)
Mió cudowne, ostrzenie kredek to juz wyższa specjalizacja...:) Ewo, ale cieszy taki spełniony dzień... Czekam na taki swój, choć nie spędzony w tak Pięknym Gronie jak Twoje, chociaż... wybiegając w przyszłość TEŻ... Wtedy juz nawet bardzo... Ale tak na co dzień czekam na takie spełnienia dnia powszedniego i zadowolenia z tego dnia... Pozdrawaim Cie mocno:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, żę w Twoich Obserwatorach moją lokatą jest miejsce pod małą Mi..., a ja myślałam, zę jeszcze się nie dodałam... Spija słodko, a nie... Ty jeszce masz pracę - zatem owocnej...;)
OdpowiedzUsuńMartu, to naprawdę doskonały pomysł na prezent dla trzylatki. Moje Dziewczyny bawią się tym kompletem od dwóch lat, a teraz Chłopiec do Nich dołączył. Planujemy kupić kolejne, bo jeden już dla trojga nie starcza :)
OdpowiedzUsuńDelie, Chłopiec najbardziej lubi samochody, ale z dziewczęcych akcesoriów właśnie ten serwis sobie upodobał. I coraz częściej pomaga mi w kuchni :) Myślę, że dogadaliby się :)
Ewelajna, życzę jak najwięcej takich dni! Są bardzo potrzebne. Choćby od czasu do czasu.
Udanego wieczru! A raczej spokojnej nocy ;)
Ewa
A, i widzisz to byłąm ja tylko z innego adresu... Buziaki:*
OdpowiedzUsuńEwo mój tez jest chłopcem:)problem,że "fabryka" zamknięta;)i nie spodziewam się kjójewny w domu:(dlatego tak mi zawsze szkoda kupić.Co do muzyki mój 3 latek biega ciągle z moim aparatem komórkowym.Fascynujące dla mnie jest,że lepiej,niż ja obsługuje ekran dotykowy i patrząc na tytuł wie ,które piosenki sa jego ulubionymi.On pewnie o takim prezencie marzy,żeby miec przy sobie mój telefon i na głos (bez słuchawek) puszczać muzykę.
OdpowiedzUsuńMartu, Chłopcu też bym kupiła ;) Można ten serwis wykorzystać w wielu zabawach - z ciastoliną, w kuchni przy Twoim gotowaniu (Chłopiec ma swoje,a Ty więcej spokoju), w piaskownicy, w wannie. Naprawdę wspaniała sprawa. A jeśli lubi takie elektroniczne gadżety i tak doskonale się w temacie orientuje, to może jeszcze czegoś w tym właśnie stylu bym poszukała?
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że będzie coraz bardziej zaskakiwał:) Lulu też ostatnio wyrwał mi temperówkę, ale tylu uroczych wiórków nie naprodukował:) Za to dziś w IKEA za całe 5,99 kupił sobie 18-sto częściowy zestaw plastikowych sztućców w kolorach super_nad_tęczy;) Sam znalazł i uznał, że bardzo : "ślicne, pienkne" a tak się koło nich kręcił, że wypadało mi jedynie machnąć ręką:)
OdpowiedzUsuńPrzy Twoich zdjęciach brak mi oddechu, mam nadzieję, że przywyknę i oswoję się z Twoim talentem:)
Cudne te małe paluszki. Zresztą na Twoich zdjęciach, to nawet wiórki wyglądają tak apetycznie, że mogę się napić, niech będzie.
OdpowiedzUsuńach.. znowu te filiżanki ... cudne! Chce takie! :)
OdpowiedzUsuńfryzjera nie było. Za tydzień.. bo zawsze jest coś ważniejszego ... ech.
Lambi, te wiórki to głownie moja produkcja ;)
OdpowiedzUsuńMałgorzata, a może zamiast wiórków herbata owocowa z miodem. Z pasieki ;) Pyszna. I do tego kruche ciateczka Mamy. Zapraszam. Na taką niepogodę, jak u nas za oknem doskonały zestaw poprawiający nastrój.
Magdalena, jeszcze takich nie macie?! A fryzjer poczeka. Trudno. Mam nadzieję, że dzisiejsze przedszkolne rozstanie było łatwiejsze ;)
A teraz niech słońce wyjdzie zza chmur, poproszsę. Za moim i za waszymi oknami ;)
Miłego dnia!
Ewa
Dzieci zaskakują. Jeszcze wczoraj czegoś nie potrafiły zrobić, a dzisiaj, jak najbardziej. Obserwuję naszą Z. i oczu nie mogę oderwać. ;)
OdpowiedzUsuńEwo, kiedy będzie można zobaczyć na Twoich zdjęciach bajeczne loki Chłopca? ;)
U nas słońce niestety za chmurami i ani myśli wyjść. Mimo to humory nam dopisują.
Rozkoszuj się zatem czasem spędzanym z Mamą.
Serdeczności...
Ależ mi się ciepło i domowo zrobiło od Twego wpisu. Dzięki!
OdpowiedzUsuńEwo, dziękuję za zaproszenie, ja na ciasteczka to zawsze bardzo chętnie wpadnę, tylko fakt, że do Ciebie trzeba jechać całą noc trochę mnie przeraża :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wpadła na taką herbatkę , i serwis i towarzystwo baaaaardzo przyjemne :)
OdpowiedzUsuńIvi, nie miałam czasu o tym napisać, ale... loki Chłopca to już prawie historia. Sama je obcinałam i patrzyłam jak spadają na podłogę w łazience. Kilka tygodni temu! Jeszcze zostało kilka na samych końcach, ale to już nie TE loki ;)
OdpowiedzUsuńPaulina J., dziękuję ;)
Małgorzata, jest sypialny ;) Całą noc jedzie, ale ja się w takim kolejowym łóżku doskonale wysypiam.
eWa, zapraszam! Dzisiaj ciasteczek przybyło wszelakich, a mi samej przynajmniej dwa kilogramy ;) Ale co tam.
Pozdrawiam!
Ewa
niby minęło szybko, chociaż mi się ten tydzień dłużył jakoś. Ale fakt, szkoda tego przedszkola, nawet jeśli jest tam ich tylko czworo. Fajnie wiedzieć, że Jagna dobrze się bawi, że są nią zachwyceni ;) cóż, finanse ... na to nie mam wpływu już :(
OdpowiedzUsuńczekam na wieści z innego przedszkola, ale ja chcę to! heh ... może znowu ją na tydzień dam, w przyszłym miesiącu :)
Zabawa wiórkami - rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńA ten serwis mnie zachwyca... I na pewno kupię podobny mojemu M. Jednak troszeczkę poczekam jeszcze z wręczeniem ;-) Póki co, porcelanie w jego rękach wiele zagraża ;-)
Ewo, zdradź mi proszę jeszcze w jakim wieku jest Twój synek? Jakos mi to umknęło...
Magdalena, w takim razie trzymam kciuki za miejsce w tym drgim przedszkolu!
OdpowiedzUsuńMaggie, ja też myślałam, że Chłopiec jeszcze jest za mały na porcelanę, ale mnie zaskoczył. Zrozumiał ;) Nie rzuca, nie uderza, delikatnie podaje Starszej Siostrze. I ogromnie ten serwis lubi. Chłopiec za chwilę skończy dwa latka ;)
Dobrej nocy - ja już myślami jestem w objęciach Morfeusza ;)
Ewa