Weekend. Odkrywamy nowe ścieżki i nowe miejsca. Trafiamy do starego parku, do którego wybraliśmy się w poszukiwaniu spokoju i ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu znajdujemy park linowy! Roześmiane oczy Dziewczyn mówią wszystko. Jest pięknie. Stare drzewa, ciepłe jesienne słońce, setki liści szeleszczących pod naszymi stopami. Zamiast spoglądać w dół na pierwsze kolory jesieni, podnosimy głowy wysoko i nasz wzrok ginie w koronach drzew. Na zawieszonych pod niebiem ścieżkach dla odważnych. Bardzo odważnych ;)
Starsza Siostra ma nowe marzenie. Podniebny spacer. Wysoko. Jak najwyżej.
"Moje nogi już cieszą się na te przeszkody!"
Tracę pewność siebie i pytam, czy dzieci też mogą korzystać z tych atrakcji. Nie mogą. Uff! Jestem niesprawiedliwa? Wiem. Trochę. Ale te wysokości są obłędne. Idziemy zatem na spacer parkowymi alejkami i podglądamy śmiałków. Czasami wcale nie takich śmiałych ;) Spotykamy wiewiórkę. Nie znajdujemy kasztanów ani żołędzi. Starsza Siostra odkrywa jedną całkiem niewysoko zawieszoną linę i zupełnie sama (!), bez niczyjej pomocy dzielnie przechodzi od jednego drzewa do drugiego. Brawo!
Młodsza Siostra odkrywa wiatr w koronach drzew:
"Mamo patrz, te liście się wygłupiają!"
A ja odkrywam jesień. Pod nogami i nad głową ;)
Odkrywam, że Siostry potrafią wspaniale spędzać czas razem.
Odkrywam nowe miasto i zaczynam je lubić. Z każdym dniem coraz bardziej ;)
Urocze dzieciaczki i jak ładnie ubrane - bardzo fajnie razem wyglądają.
OdpowiedzUsuńI ładne zdjęcia. Tak powinna wyglądać jesień - kolorowe liście, ciepły kolor słońca :)
Te paseczki na nogach - super! :)
OdpowiedzUsuńoglądając spacer po odkrytym parku i Twoje córeczki, oczami mojego dzieciństwa zobaczyłam mnie i moją starszą siostrę - moja mama bardzo lubiła szyć dla nas takie same ubranka, po prawej stronie, na moim blogu jest takie jedno zdjęcie które o tym świadczy. Mama robiła to głównie na wakacje, moja babcia (czyli jej mama) przy okazji świąt i powiem Ci Ewo, że mnie się to też bardzo podoba, pozdrawiam Cie niedzielnie, Ewa
OdpowiedzUsuńStylizacja dziewczynek genialna! Lubię bardzo!
OdpowiedzUsuńHave enjoyed your work for awhile, really open my eyes to some beautiful photography works... thanks.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia..
OdpowiedzUsuńmała dziewczynka podążająca za swoją starszą siostrą - pięknie :)
OdpowiedzUsuńpiękne, klimatyczne foty
OdpowiedzUsuńno i dziewczyny wystylizowane przecudnie!
skąd takie fajne pasiaki na nogi dla dziewcząt młodszych i tych starszych wytrzasnąć?:)
Disorderly, dopiero kilka dni takiej słonecznej jesieni, więc chwytam chwile. I mam nadzieję, że będzie ich więcej ;) Takich ciepłych i słonecznych.
OdpowiedzUsuńEmma, trafiły do mnie przypadkiem, ale będą ulubione w tym sezonie ;) Lubię paski i lubię szarości. Ogromnie! Szczególnie na dziecięcych nogach.
Ewo, zwróciłam uwagę na to zdjęcie. Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć siostrę. Koniecznie starszą ;) Mam Młodszego Brata. Też fajnie. Ale cieszę się bardzo, że moje Dziewczyny mają siebie. Mam nadzieję, że to będzie przyjaźń na całe życie.
Lila, dzięki! Ja też lubię. Bardzo ;)
Wong, my girls and a bit of indian summer ;) Thanks!
Pchełka, dziękuję.
Leniwej, słonecznej niedzieli!
Ewa
Anik, jest dokładnie tak, jak napisałaś ;) Krok w krok i słowo za słowem.
OdpowiedzUsuńLibra, rajstopy dostałam w prezencie. Przeuroczym, prawda? W komplecie z gładkimi szarymi. Uwielbiam! Tegoroczna kolekcja H&M;)
Pozdrawiam!
Ewa
Piękna jesień .
OdpowiedzUsuńNajbardziej urzekło mnie zdjęcie Sióstr idących jedna za drugą (nr 4)
Fantastycznie czyta się informacje, że w nowym mieście jest coraz lepiej :)
Ewo szaleństwo takie piękne zdjęcia.Dziewczynki ubrane jak w katalogu mody.Paseczki na nogach skojarzyły mi się z występami atletów i ich kostiumami sprzed chyba 100 lat.PIĘKNIE!!
OdpowiedzUsuńDziewczynki prezentuja sie super, te paseczki i plaszczyki sliczne...! i miejsce widze coraz fajniejsze i zdjecia jesienne tez...
OdpowiedzUsuńMilej niedzieli zycze i wielu takich slonecznych spacerow. M
eWa, jest naprawdę lepiej ;) Może trochę dlateg, że pogodniej? A może trochę dlatego, że M raca dzisiaj po tygodniowej nieobecności? A może po trochę z wielu pwodów? Oswajamy nowe miejsce. Zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńMartu, ci atleci sprzed stu lat! Cudne skojarzenie. I chyba była też moda na takie stroje kąpielowe dla mężczyzn ;) Jednak wolę paski na dziecięcych nogach ;)))
p.s. Jak udało się urodzinowe słodkie szaleństwo?
Mamsan, z tymi płaszczykami to długa historia ;) Może kiedyś napiszę. Zobaczyłam je i przepadłam.
Udanej niedzieli!
Ewa
a dziękuję dopiero się obudziliśmy po wczorajszej imprezce.Jest zestaw do serwowania kawy;)materiałowe jedzenie z ikea do robienia kanapek i kosz warzyw.Jest nawet pożyczona na 100 dni (jak podkreśliła córka szwagierki) kuchenka i napis na drzwiach wykonany przez starszego,że tutaj jest restauracja:)Natomiast ze słodkości ciasteczka z blogu księżniczki w kaloszach wygrały pierwsze miejsce na stole.
OdpowiedzUsuńStarsza Siostra na zdjęciu, gdzie przechodzi po linie wygląda już na Bardzo Dużą Dziewczynkę. Urocze zdjęcia ^_^ I pięknie ubrane Siostry :)
OdpowiedzUsuńMam podobne rajstopki:)
OdpowiedzUsuńżółto czarne.
jak pszczoła:)
czy zastanawiałaś się kiedyś skąd wzięła się nazwa - RAJSTOPY?
:)
miłej niedzieli!
Martu, kusisz tymi ciasteczkami księżniczki w kaloszach ;) Widzę, że macie teraz w pełni wyposażoną i zaopatrzoną kuchnię. Ba! Nawet restaurację ;) Za chwilę dostaniecie od dzieci śniadanie do łóżka. Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńYennefer, Satrsza Siostra ostatnio bardzo wydoroślała. Może to dzięki szkole? A może to taki moment w życiu ;) Dobrze nam z tym dorastaniem, choć czasami tęsknię do chwil, kiedy była zupełnie Małą Dziewczynką.
Peggykombinera, żółto-czarne ;) Jak pszczoła! Miodzio. Nad nazwą zastanawiałam się, ponieważ w moim rodzinnym mieście jest malutki sklep z wielką kolekją tychże właśnie i nazywa się "Raj Stopy" ;)
Miłej niedzieli!
Ewa
:)
OdpowiedzUsuńpierwotnie też tak myślałam, ale jak się głębiej zastanowiłam to rajstopami zwać się winny skarpetki :)
wracam do pakowania, Ewuniu:*
Wspaniałe są takie zwykło-niezwykłe odkrycia. A Zeberki urocze - rzecz jasna!
OdpowiedzUsuńMiłej końcówki weekendu, C.
Ewo z tym śniadaniem do łóżka fajnie..szczególnie mojej figurze przydałyby się materiałowe kanapki:)o% kcal.
OdpowiedzUsuńPeggykombinera, właściwie masz rację ;) Rajnogi? Pasiaste rajnóżki dla Dziewczyn. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńCardoso, lubię odkrywać małe radości w codzienności. Staram się je dostrzegać, a Dzieci bardzo w tym pomagają ;)
Martu, nie miałam bynajmniej na myśli materiałowych kanapek ;) Takie prawdziwe śniadanie przyniesione do łóżka od dawna jest moim marzeniem. Może nie byłoby specjalnie dietetycznie, ale za to jak pysznie!
ciężko jest mi sobie wyobrazić, że moje życie kiedyś może być tak piękne. Przecież dorosłe życie wypchane jest przeróżnymi problemami a u Ciebie ich nie widać. Ty uwieczniasz to co najpiękniejsze, to co wywołuje uśmiech na twarzy, aż chce się powiedzieć "chcę mieć męża i dzieci, bo jest to piękne" Musisz być dobrym człowiekiem. po prostu musisz!
OdpowiedzUsuńwierzysz w to, że dobro wraca do człowieka? i że, gdy ktoś 'od zawszę' ma pod górkę i to nie małą, w końcu będzie mógł z tej górki zbiec z rozłożonymi rękoma?
Pozdrawiam! Zet.
Zazdroszczę Wam tego odkrywania nowego miejsca. A dziewczyny dzisiaj na zdjęciach bardzo eleganckie. Ogromnie podobają mi się płaszczyki, pasiaki i kucyki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia! Mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja zdjęciowa z parku :) Widać, że to był piękny dzień :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetne zdjęcia :) :)
OdpowiedzUsuńCudowny klimat i piękne zdjęcia. Jak zwykle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzieckowemgle, staram się skupiać na tych pozytywnych stronach ;) I wierzę, że dobro wraca do człowieka. Nie jestem tylko pewna, czy ci, którzy całe życie idą pod góre, będą rzeczywiście mogli z niej pewnego dnia zbiec. Zresztą nie jestem mocna w takich życiowych kwestiach ;) Znacznie lepiej czuję się w detalu i w szczególe, w konkretnej sytuacji i w odniesieniu do konkretnych osób. Bo wszystko od wszystkiego zależy ;)
OdpowiedzUsuńMałgorzata, kucyki są najwygodniejsze ;) I warkocze lubię. A od okazji, kiedy czasu mam więcej korona na dziewczęcej głowie mnie zachwyca. Generalnie jestem fanką klasyki. Może trochę nudno, ale za to ponadczasowo.
Elle, to był piękny dzień ;)
Nika B., dziękuję!
Yba, czekam na prawdziwie złotą, kolorową jesień, Już za chwilę!
Pozdrawiam,
Ewa
Zupełnie zapomniałam, a właściwie zawieruszyło mi się w mojej głowie że Twoje zdjęcia to najlepsza terapia na smutki.
OdpowiedzUsuńTo tak jakby się czas zatrzymał, a Ty (Ja) patrząc na Twoje zdjęcia marzyłabym by on (czas) już nigdy nie ruszył do przodu.
Twoje Dziewczynki przypominają mi mnie i moją Siostrę - Mama zawsze kupowała nam takie same ubranka tylko w różnych rozmiarach :)
Uwielbiałam to!
Uwielbiam Ewo tu zaglądać.
Piękne zdjęcia! Dziewczyny wyglądają uroczo w tych płaszczykach i rajstopach:)
OdpowiedzUsuńMy też odkryliśmy nowe miejsce na weekend. Jesień jest cudna!
A Dziewczyny w tych płaszczykach, w tych rajstopkach - zachwycające... Zdjęcia cudne! Moje ulubione - to z wymykiem... Rewelacja!!! Jak Ty to złapałaś?
OdpowiedzUsuńFajnie, że powoli już oswajasz nowe miejsce... Patrzę na te Twoje Dziewczynki i widzę takie rozczulajaco śliczne pensjonarki z lat trzydziestych... Ten klimat :-) Bajka!
Polko, witaj po przerwie! Jak miło, że wróciłaś ;))) Kolejna szczęściara, która ma Siostrę. Jak już pisałam, to moje niespełnione dziecięce marzenie. Uwielbiam, kiedy idą roześmiane, za rękę i wydają się poza sobą świata nie zauważać. Choć nie zawsze jest tak idealnie ;)
OdpowiedzUsuńDelie, ciekawa jestem tego nowego weekendowego miejsca ;) Czekam na relację! Bo zakładam, że podzielisz się z nami swoim odkryciem, prawda?
Maggie, to zdjęcie to jedno z kilku w serii ;) A klimaty lat trzydziestych lubię ogromnie!
Miłego wieczoru!
Ewa
Maggie
lubię jak rodzeństwo jest podobnie ubrane! świetne zdjęcia i spacer widać bardzo udany!!!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Ewo będzie. My miałyśmy taki czas, że biłyśmy się do upadłego a teraz jest miłość. Najmocniejsza więź na świecie :)
OdpowiedzUsuńEnchocolatte, ja też lubię ;) A weekend był bardzo udany. Odkrywanie prowincjonalnych uroków okazuje się całkiem fajną przygodą. Głownie weekendową i rodzinną.
OdpowiedzUsuńPolko, mam taką nadzieję. Wielką!
Dobrej nocy!
Ewa
Ewa, przepiękne zdjęcia...Nie mogę się napatrzeć... - a Dziewczynki RAZEM(i w tych paseczkach i płaszczykach i PO LINIE...!!!!) to naprawdę wspaniały widok...Ja chcę z Wami do tego parku...!!! Ja mam siostrę rok młodszą i braci jednego 7 lat młodszego, drugiego 9 - super sprawa...
OdpowiedzUsuńDobrej nocy, Szczęściaro Po Horyzont...:)
jesienne zdjęcia są pełne pięknego światła i cudnych kolorów. Twoje zdjęcia są rewelacyjne. i Dziewczynki w paseczkach urocze (;
OdpowiedzUsuńEwelajna, zapraszam na wspólny spacer ;) Skusisz się? A potem na kawę i ciasteczka z poprzedniego postu ;)
OdpowiedzUsuńMruczanki, ogromnie lubię jesienne światło. I kolory. I Dziewczyny w paseczkach też lubię :)
Dobranoc.
Ewa
Jak teraz wyjadę (chociaż dziś już przyjechałam, przez Niemcy, z Wrocławia),to do jutra po południu damy radę...;)Zatem jesteśmy umówione...:)
OdpowiedzUsuńEwelajna, jadę po ciateczka, wstawiam wodę na kawę i czekam ;)
OdpowiedzUsuń