Wczorajszy zachód słońca. Złapany w drodze powrotnej z przedszkola. W biegu. Z Młodszą Siostrą na tylnim siedzeniu samochodu. Spieszyłyśmy się do domu. Byłyśmy zmęczone i głodne ;) Ale dla takich chwil warto czasami się zatrzymać.
cudowny Ewuś !!! Rozumiem Cie doskonale bo sama nieraz mam ochotę rzucić wszystko i robić zdjęcia w takich momentach...w piątek o mało co nie spóźniłabym się do pracy bo wschodziło słońce hehehe, no cóż, każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma...pozdrawiam Cię na ten długi weekend, ewa
Ewo, też się nim zachwycałam i fotki pstrykałam, przeciwko czemu moje najstarsze dziecko się buntowało, bo też głodne już było. Właśnie fotki przeglądam, ostatnio piękne są zachody słońca. Miłego wieczoru!
a ja myslalam ze nasze powroty z przedszkola o 17 to pozno ;) czas pieknych zachodow i wschodow, to prawda, niedawno byl pieknych klebiacych sie chmur, co potem? pozdrawiam, pieknej niedzieli zyczac i kolorowych snow!
Margaretko, moje Dzieci są już chyba pogodzone z takimi zachowania swojej mamy ;) Nawet czasami mi coś w drodze pokazują, wołając "zrób zdjęcie!". Może z czasem będziemy wspólnie fotografować. Chciałabym bardzo. Satrsza Siostra sięga po aparat, więc wszystko jest możliwe.
Ewelajno, warto było ;)
M.a.m.a., to był nasz aniezwykle późny powrót z przedszkola. Pierwszy raz o tej porze, ale Młodsza Siostra wykazała ogromne zrozumienie. Pytała tylko, dlaczego - skoro to zachód SŁOŃCA - widać tylko niebo ;) Lubię takie pytania. Lubię, kiedy Dzieci wszystko interesuje. Kiedy chcą wiedzieć.
Ewa, zachód słońca cudny! Ja dziś jechałam mostem Śląsko-Dąbrowskim z Pragi w kierunku Muranowa, oglądałam ten zachód na tle Starówki plus niebo poprzecinane liniami samolotów i każda cząstka mnie pragnęła się zatrzymać i zrobić zdjęcie. Ale jechałam z dwójką małych dzieci więc się nie zatrzymałam i teraz mam poczucie, że coś mi umknęło.
Mamsan, to może przy okazji podzielisz się przepisem?
The Backstage, ten zachód był naprawdę magiczny.
Ani, to z drzewem kojarzy mi się z afrykańskim zachodem słońca. Choć to zupełnie nie afrykańskie drzewo :)
Patrycjo, warto. Choć w biegu i nie po drodze.
Magdalena, :)
Bilsot, thank you!
Małgorzata, rozumiem. Też mam takie kadry w głowie, które mi umknęły. Przeszłam obok nich, przejechałam, zapomniałam aparatu. Staram się, aby było ich jak najmniej.
cudowny Ewuś !!! Rozumiem Cie doskonale bo sama nieraz mam ochotę rzucić wszystko i robić zdjęcia w takich momentach...w piątek o mało co nie spóźniłabym się do pracy bo wschodziło słońce hehehe, no cóż, każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma...pozdrawiam Cię na ten długi weekend, ewa
OdpowiedzUsuńEwo, też się nim zachwycałam i fotki pstrykałam, przeciwko czemu moje najstarsze dziecko się buntowało, bo też głodne już było.
OdpowiedzUsuńWłaśnie fotki przeglądam, ostatnio piękne są zachody słońca.
Miłego wieczoru!
Ja tez tak mam! A zachód... Warto było! Trzeba było! Cudny! Dobrej nocy i Dni Nadchodzących, Ewo:)
OdpowiedzUsuńa ja myslalam ze nasze powroty z przedszkola o 17 to pozno ;) czas pieknych zachodow i wschodow, to prawda, niedawno byl pieknych klebiacych sie chmur, co potem? pozdrawiam, pieknej niedzieli zyczac i kolorowych snow!
OdpowiedzUsuńEwamaison, to prawda. Pełne uzależnienie ;)
OdpowiedzUsuńMargaretko, moje Dzieci są już chyba pogodzone z takimi zachowania swojej mamy ;) Nawet czasami mi coś w drodze pokazują, wołając "zrób zdjęcie!". Może z czasem będziemy wspólnie fotografować. Chciałabym bardzo. Satrsza Siostra sięga po aparat, więc wszystko jest możliwe.
Ewelajno, warto było ;)
M.a.m.a., to był nasz aniezwykle późny powrót z przedszkola. Pierwszy raz o tej porze, ale Młodsza Siostra wykazała ogromne zrozumienie. Pytała tylko, dlaczego - skoro to zachód SŁOŃCA - widać tylko niebo ;) Lubię takie pytania. Lubię, kiedy Dzieci wszystko interesuje. Kiedy chcą wiedzieć.
Dobrej nocy! I spokojnego długiego weekendu!
Ewa
Piękny zachód. Ciekawe kiedy i ja nauczeę się takie fotografowaćm, bo jeszcze mi nie wychodzą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dobrej nocy życzę
Ach te zachody slonca, sa takie piekne...! a o zupie dam znac... :-)
OdpowiedzUsuńJa rowniez zycze Wam spokojnej nocy. M
Wiedziałam, że jak tu zajrzę to znajdę coś magicznego. I się nie pomyliłam.
OdpowiedzUsuńDobrego i spokojnego weekendu! :)
Czarodziejko ;) Dwa ostatnie jak namalowane.... rewelacja :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto się zatrzymać. Dobranoc:-)
OdpowiedzUsuńmagicznie ...
OdpowiedzUsuńTheme and colors are excellent !!!
OdpowiedzUsuńEwa, zachód słońca cudny!
OdpowiedzUsuńJa dziś jechałam mostem Śląsko-Dąbrowskim z Pragi w kierunku Muranowa, oglądałam ten zachód na tle Starówki plus niebo poprzecinane liniami samolotów i każda cząstka mnie pragnęła się zatrzymać i zrobić zdjęcie. Ale jechałam z dwójką małych dzieci więc się nie zatrzymałam i teraz mam poczucie, że coś mi umknęło.
Magda, ja cały czas się uczę ;)
OdpowiedzUsuńMamsan, to może przy okazji podzielisz się przepisem?
The Backstage, ten zachód był naprawdę magiczny.
Ani, to z drzewem kojarzy mi się z afrykańskim zachodem słońca. Choć to zupełnie nie afrykańskie drzewo :)
Patrycjo, warto. Choć w biegu i nie po drodze.
Magdalena, :)
Bilsot, thank you!
Małgorzata, rozumiem. Też mam takie kadry w głowie, które mi umknęły. Przeszłam obok nich, przejechałam, zapomniałam aparatu. Staram się, aby było ich jak najmniej.
Dobrej nocy!
Ewa
Przepiękny zachód!
OdpowiedzUsuń