14 listopada 2010

Pierwsza szkolna wycieczka

Za nami pierwsza szkolna wycieczka. Starszej Siostry i moja. Cały dzień w drodze. Zatroskane twarze rodziców odprowadzających wzrokiem odjeżdżający autobus i szerokie uśmiechy wracających dzieci. Cieszę się, że znalazłam czas, aby wybrać się tam razem z nimi. Że mogłam obserwować Starszą Siostrę w relacji ze swoimi szkolnymi kolegami i koleżankami. Że mogłam odwiedzić Pacanów i zrobić kilka zdjęć. Mały dodatek do wspomnień, który sprawia, że nie blakną zbyt szybko ;)
Niewielkie miasteczko, znane z tego, że Kozy w nim kują, zyskało niedawno na atrakcyjności dzięki Europejskiemu Centrum Bajki im. Koziołka Matołka przy ulicy Kornela Makuszyńskiego 1. Nietrudno zapamiętać, prawda? Wszystko tam jest stworzone dla Dzieci i z myślą o Dzieciach. W dodatku bajkowo od początku do końca. Ciekawie. Kolorowo. Nowocześnie. Z pomysłem.
Na dobranoc kilka obrazów z naszej bajkowej wyprawy. Kolorowych snów!

W oczekiwaniu na podróż po świecie bajek musieliśmy ubrać magiczne buty, które sprawiły, że wszyscy staliśmy się mali jak Krasnoludki i mogliśmy wejść do mysiej nory :)

Od listopad
Od listopad

Mogliśmy odwiedzić bibliotekę, księgarnię i sklepik z pamiątkami.

Od listopad
Od listopad
Od listopad
Był czas na rysowanie i zabawę.

Od listopad
Od listopad
Od listopad
Od listopad
Od listopad
Od listopad
A potem spacer po baśniowej krainie.

Od listopad
Z Zaczarowanym Ogrodem. Z Krasnoludkami i Elfami, które tańczyły na ścianach.

Od listopad
Od listopad
Od listopad
Od listopad
Co można opowiedzieć za pomocą cieni? Czy można pokazać Czerwonego Kapturka? Dzieci jednogłośnie zdecydowały, że cień jest czarny, więc to niemożliwe. A jednak! Dzięki wyobraźni wszystko staje się możliwe.

Od listopad
Od listopad
Od listopad
Od listopad
Od listopad

16 komentarzy:

  1. Aż ciężko uwierzyć, że takie bajkowe miejsca są na wyciągnięcie ręki!
    A Twoje bajkowe zdjęcia na wyciągnięcie wzroku :)
    Nie wiem jak to zabrzmi, ale zawsze chciałam mieć elfie uszy jak David Bowie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te kule bardzo.
    My od wczoraj potrząsamy kolejną z pingwinem jeżdżącym na łyżwach i słuchamy jingle bells, które wygrywa zamontowana w niej pozytywka:)
    Fajnie, że powstają u nas miejsca, które sięgają do polskiej literatury dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  3. A dzisiejszy komentarz jest od mojego średniego Synka, łobuziaka, który dziś jeszcze nie śpi, lecz ogląda ze mną te bajeczne zdjęcia. Przy każdym zadaje pytanie: "A to mi kupisz?". I na koniec: "Wszystko jest fajne":-)
    Jak nic, Pacanów musimy odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiczne miejsce uchwycone na magicznych fotografiach :-))
    Pacańow znajduje się na naszej liście do odwiedzenia z dziećmi, ale czekammy jak będą troszkę starsze :-)
    A że jest ono na drodze w moje rodzinne strony, to móże skusimy się wcześniej, a potem jak bedą starsze znowu ?...hm...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale miejsce i zdjecia, tez bardzo bym chciala zabrac tam dzieci, filmy koziolka lubia, ogladaja wiec moze kiedys sie uda...

    Milego wieczoru. M

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewo - ja też chcę do Pacanowa, do świata baśni..., do tego klimatu, który jest na Twoich zdjęciach.
    Jak dobrze, ze dorośli też tam mogą wejść...
    Jak dobrze , ze są takie miejsca...
    Snów...:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Magiczne miejsce :)
    I pan Maluśkiewicz i wieloryb!! zapomniałam juz o tej ksiazce z dziecinstwa i az sie usmiechnelam na jej widok :)
    I te zaczarowane kapcie ;)
    Ale poczarowalas przed snem... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W Pacanowie kozy kują

    Więc Koziołek mądra głowa błąka się po całym świecie aby dojść do Pacanowa.... :)
    Fajna wycieczka i jak zwykle cudnie zilustrowana
    Pozdrawiam ((:

    OdpowiedzUsuń
  9. :)) Another good and clever series.
    Have a good day!

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie piękne miejsce! Chciałabym tam pojechać. Jak Jagna podrośnie :)

    fotki oczywiście ... mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń
  11. bomba -trąba! coz pisac? zazdroszcze ociupinke tego czasu z dziecmi, ale przede wszystkim baaardzo dziekuje za pokazanie tego miejsca... znajdzie sie i u nas na liscie "must visit", chocby i cala Polske trzeba bylo przejechac (albo mnie popraw jak to nie bardzo po ang., ale tworze sobie takie listy typu "must do, must shot, must try" ... jakos fajniej brzmi;)
    zdjecia coz... wiecej niz zachecajace, bo jeszcze zarazajace dziecieca energia i czarem miejsca. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczne miejsce dla dzieciaków, ciekawa jestem, czy podczas indywidualnego zwiedzania też jest tak fajnie? Z Warszawy 250 km = nie tak tragicznie, postaram się na wiosnę namówić męża na wyprawę. Te krasnoludkowe butki po prostu wymiatają:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. zamarzyło mi się zobaczenie tego miejsca. szkoda, ze jest tak daleko. ale kiedyś..

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, korzystaj Ewo z tych szkolnych wycieczek :)
    Bo tak szybko rosną te nasze dzieci.
    Moja Pierwsza Córka nie chce już nawet słyszeć o czymś tak okropnym, jak obecność rodzicielskiego oka w trakcie wycieczek czy innych rówieśniczych wyjazdów.
    Jak to dobrze, że ma młodsze siostry...
    Zdjęcia jak z bajki:)
    Serdeczności, C.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kapcie są fenomenalne. Chociaż z moich obserwacji wynika, że na szczęście kapcie w muzeach odchodzą do lamusa, to w takim kolorze i kształcie aż się chce zakładać.
    Zdjęcia jak zwykle bajeczne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kule niesamowicie piękne...
    Od dawna marzę o jakiejś takiej, ale póki co, udało mi się zgromadzić tylko trzy szklane kule - przyciski do papieru... Ale nic w nich nie wiruje :-(
    Świetne miejsce ten Pacanów. Na pewno kiedyś tam zajrzymy, tym bardziej, że mamy bliskich niedaleko :-)
    A i książki znajome - wszak wszystkie mieszkają na naszej półeczce :-)
    I wiesz co, Ewo? Fajnie że pojechałaś na tę wycieczkę. Ja pamiętam, że na tę pierwsza pojechała z naszą klasą moja Ciocia :-) i bardzo byłam z tego powodu szczęśliwa!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)