17 listopada 2010

Szaro, mokro, mgliście

Za oknem od rana rozlewa się siwa mgła. Nad głowami wiszą ciężkie szare chmurzyska. I choć jest całkiem ciepło, to wilgoć przenika przez swtery i kurtki. W taką pogodę sięgam po gorącą herbatę z konfiturą z płatków róży lub skórką pomarańczową. Nsze ostatnie odkrycie ;) W taką pogodę lubię ciepło swojego domu, ogień w kominku i wieczory z książką. Lubię szyby skropione deszczem i kałuże, w których przegląda się chmurne niebo.
Udanego popołudnia!

Od listopad
Młodsza Siostra przyniosła wczoraj z przedszkola nowe kalosze ;) Razem z twórczą kałużą. Prawda, że urocze?

Od listopad
Częstujcie się konfituą i skórką pomarańczową. Są wyborne!

Od listopad

20 komentarzy:

  1. Kalosze są super, widać że dziewczynka ma talent artystyczny.
    Żeby zwalczyć tę przenikającą wilgoć, wypiliśmy dziś wiadro herbaty z sokiem z malin i dzikiej róży. Tylko kominka nam brakuje.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak konfitura obowiązkowo (:
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kalosze są cudne! I ta kałuża...
    Oj, coś wiem o rozgrzewaniu herbatą, zaraz zalewam imbryczek zielonej z suszonymi owocami wiśni;)

    Miłego popołudnia i Tobie!

    OdpowiedzUsuń
  4. kalosze bardzo odpowiednie i do wpisu i do pogody :)
    Konfitura jest, skórka jest...herbatę sobie zaparzyłam...a gdzie kominek? :))
    Przytulnego wieczoru! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne te kalosze. Takie maleńkie się wydają.

    OdpowiedzUsuń
  6. To fakt, te kalosze są bomba:)!! A jaki był temat pracy? Bo to pewnie też interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyborne.
    Lubię to słowo!
    A plastelinowa kałuża z kaloszami - super!
    Spokojnego wieczoru :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. no a ja się zastanawiałam, jak te moje mini dżemy sfotografować, a Ty to tak pięknie zrobiłaś ... ach.

    okropnie jest dzisiaj, a u mnie popołudnie do dupy .. jak Wam jutro opiszę to walniecie ze śmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Listopad w pełni;-), u nsd podobnie. Herbatę z różą pijamy, nigdy nie próbowałam z pomarańczową skórką. Z pewnością to idealne trunki na jesienne wieczory;-). Kaloszki świetne, jesienna kreatywność przedszkolna. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  10. :) Te kalosze są rozczulające. A tak uroczej kałuży nigdy nie widziałam. :)
    Pozdrawiam Was ciepło znad kubka gorącej herbaty z miodem i cytryną. Poza tym, że jest pyszna ma wspomóc leczenie listopadowej grypy.
    b.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmm... ta skórka.... wyborna jest :) dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale proszę nie jeść po mnie tą samą łyżeczką... mam chrypkę i ból gardła i nie chciałabym Was zarazić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze myślę że nie na darmo Natura daje nam, te długie jesienne wieczory. To po to żeby zwolnić, polenić się przy książce i herbacie, poukładać puzzle z dziećmi, podumać, pogapić się w ogień czy to z kominka czy choćby świecy.
    A kalosze urocze...uwielbiam te przedszkolne dzieła sztuki, woże je w samochodzie przy tylnej szybie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. prace z przedszkola są urocze. moja mama nadal trzyma wiele moich prac, które zrobiłam gdy byłam małym szkrabem. plastelinowe ludziki, laurki, kwiatki.
    kalosze + kałuża fantastyczne! (:

    OdpowiedzUsuń
  15. Kalosze cudne!
    Herbatka u mnie też występuje w duużych ilościach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie rowniez herbatki pijemy roznego rodzaju i w kominku coraz czesciej ciepelko grzeje a kalosze super i kaluza jaka slodka... :-)

    Milego wieczoru. M

    OdpowiedzUsuń
  17. Kalosze na 6!!!!U mnie szaro buro i łyso, ale zrobiłam konfiturę gruszka z cytryna - boska...!!, tym razem nie zazdroszczę skórki...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. amazing series as always dear, i really like the first photo!

    kisses

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)