Jeszcze jedna Wigilia. Dwa dni przed naszą Wigilią. W klasie Starszej Siostry. I choinka. Jedna z najpiękniejszych, jakie w tym roku widziałam. Choć nieprawdziwa i nie pachnąca, to jednak pełna małych cudów. Magii ukrytej w dziecięcych ptaszkach i aniołkach. W papierowych łańcuchach, świątecznych ciasteczkach na cieniutkiej nitce i kolorowych koszyczkach. Cała ozdobiona dzicięcą wyobraźnią na temat tego, co świąteczne i piękne. Lubię takie. Najbardziej. Szczególnie te w pierwszych klasach. Jeszcze trochę krzywe. Niedoskonałe. Za tą właśnie cudownie krzywą niedoskonałość. Za to szczere i subiektywne piękno aniołkowych buzi. Za kolory, których nie lubię w nadmiarze, a które tutaj podobają mi się ogromnie. Wszystkie bez wyjątku.
Minimalistyczny anioł Starszej Siostry i aniołek Pani, którym zachwycała się Dziewczynka. Dla mnie oba cudne ;)
Wigilia klasowa mnie wzruszyła. Na wstępie życzeniami Pani skierowanymi do Dzieci. Chwilę później życzeniami Dzieci, które ustawiły się w kolejce do mnie (!) ze swoimi małymi opłatkami. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Było kilka pysznych ciast. I wiele pysznych ciasteczek. Było radosne kolędowanie. I kilka wigilijnych wierszych recytowanych przez Dzieci. Było klasowe zdjęcie przy choince. Za oknem w rytm kolęd bebnił w parapet deszcze, a na śpiewające Dzieci spoglądało dwadzieścia wyjątkowych Świętych Mikołajów ;)
Zdecydowanie najpiękniejsza choinka,widać, że dzieci włożyły dużo serca w jej przystrojenie. Przed świętami oglądałam te wszystkie wystylizowane drzewka w sklepach wnętrzarskich,ładne, ale jakieś takie bezduszne. A te aniołki, ptaszki, koszyczki, w których widać dziecięcą rączkę są przecudne.
OdpowiedzUsuńEwo, jakbym cofnęła się kilka...dziesiąt lat... Choinka w szkole..., wspólne kolędowanie... robiłam takie same aniołki i dokładnie takie same koszyczki... Ten opłatek i życzenia i kolejka do Ciebie musiały być wzruszające.
OdpowiedzUsuńPiękne. Piękne zdjęcia. Potrafisz dostrzec piękno we wszystkim
OdpowiedzUsuńaniołek Starszej Siostry cudniejszy(niż pani)-ma po prostu prawdziwsze oczka;)
OdpowiedzUsuńa najcudniejszy na zdjęciu 7(ten z lewej-oczy podkówki mnie rozbrajają)
ja też z nurtu minimal i pomimo to się zachwyciłam.świadomość tego, że ozdoby są właśnie"prosto z serca"radykalnie zmienia postać rzeczy...
pierniczki urzekające ( moje przy nich to koślawe bidoczki;)
i piękne mundurki ( zawsze uważałam że w szkołach powinny one funkcjonować)- takie retro-przez te kołnierze:)
Ewo-dziękuję za komentarz u mnie, na razie jest dobrze- oby życzenia się spełniły...
Gdybyśmy mieli w domu choinkę, byłaby przystrojona tylko w cudeńka, które wyszły spod dziecięcych rączek. Są rozczulające :-)
OdpowiedzUsuńprzepiękne te choinkowe aniołki :) i te mikołaje! ach ...
OdpowiedzUsuńŚliczna! Ta kolejka dzieci z opłatkiem musiała być bardzo, bardzo rozczulająca:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że w szkole Dziewczynki obchodzi się Święta w taki sposób jak opisałaś:)
U mnie w pracy, w szkole stoi także taka najpiękniejsza choinka. Nasza jest prawdziwa, ale ozdoby na niej są baardzo podobne ;) Wyobrażam sobie wzruszenie rodziców na takiej klasowej wigililii, gdyż na tej którą organizowałam ja wraz z dziećmi kilka łez z oczu popłynęło. Przy jasełkowych występach, kolędowaniu oraz przy właśnie łamaniu się opłatkiem. I wtedy poczułam, że to już święta. I takie chwile są także nagrodą dla nauczyciela. za codzienny trud, nerwy, wystawianie na próbę cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńChoinka jest przeurocza! Ale klasowa Wigilia podoba mi się najbardziej. I ta kolejka z opłatkami. Musiało być naprawdę wzruszająco. :)
OdpowiedzUsuń:)) jak pięknie..:) u mnie też było wzruszająco..:) straszliwie ckliwa jestem ostatnio noo..;)
OdpowiedzUsuńuściski
Uwielbiam takie ozdoby, sa piekne...! i rysunki dzieci jakie cudne, same mikolaje, jak milo popatrzec... M
OdpowiedzUsuńPamiętam te klasowe Wigilie. I klasowe Mikołajki.
OdpowiedzUsuńTrzydzieści lat minęło, a dalej są takie same. Nawet fartuszki miałyśmy podobne.
piękne ozdoby choinkowe!!!
OdpowiedzUsuńMajaizgraja, bezduszne ;) Coś w tym jest. Piękno to coś więcej niż perfekcyjne kolory i proporcje.
OdpowiedzUsuńEwelajno, koszyczki też robiłam. I łańcuchy. I pawie oczka. Aniołków nie pamiętam, ale możliwe, że też były.
Magdo, ta choinka aż kipiała pięknem ;)
Mimi, też podobają mi się te szkolne kołnierze. Są tylko do święta, ale Dzieci prezentują się w nich naprawdę z klasą ;)
Bejlo, nasza tegoroczna ma wiele szklanych bombek, ale myślę, że w kolejnych latach będą one ustępowały miejsca tym dziecięcym. Na miarę ich cierpliwości i zapału, którego w tym roku starczyło zaledwie na metr kolorowego łańcucha ;)
Magdaleno, Mikołaje mnie urzekły. Zastanawiałam się, co decyduje o tuszy Świętego. W oczach Dzieci ;) Starszej Siostry z tych zdecydowanie chudych, ale za to z prawdziwym lnianym workiem. Jak mniemam - pełnym prezentów ;)
Delie, kolejka Dzieci z opłatkami zaskoczyła mnie ogromnie, a wzruszyła jeszcze bardziej. Dlatego tak niewiele zdjęć z tej okazji ;)
Kemotko, niestety nie było wielu rodziców. Zaledwie trzy mamy. Razem ze mną. Mam nadzieję, że za rok będzie nas więcej. Mimo wszystko jednak takie chwile bardzo wzruszają. A praca nauczyciela jest często niedoceniania. Mając Mamę nauczycielkę wiem coś o tym ;)
The Backstage, było. I pięknie i wzruszająco.
Dotblogg, mi też z wiekiem oczy częściej wilgotnieją ;) Ale ma to swój urok. Chyba dostrzegam więcej. A dzięki temu też doświadczam więcej.
Mamsan, dziękuję ;)
Aga, mam nadzieję, że za trzydzieści lat będzie podobnie!
Enchocolatte, właśnie zajrzałam do Was i zachwyciłam się salą, przystrojoną na wigilię klasową. Przepiękna!
Pozdrawiam serdecznie!
Ewa