Za oknem biel. Mroźna, ale piękna. Jeszcze nie nacieszyłam się zimą. Spoglądam na siwe drzewa i mam nadzieję, że jeszcze nie koniec tej bieli. Szczególnie teraz, kiedy święta tuż tuż. Czasami marznę. Czasami chłód wślizguje się pod kurtkę i najgrubszy sweter. Czasami wiatr nieprzyjemnie smaga policzki. Czasami palce u nóg zamieniają się w lodowate sopelki. Ale w domu czeka gorący rosół. I pachnąca herbata. Kiedy z kubkiem w dłoni staję przy oknie i patrzę na ośnieżony ogród, zapominam o chłodzie. I cieszę się tą zimową aurą. I czekam na święta. Coraz bardziej niecierpliwie.
Gorąca herbata. Z cytryną, plastrami pomarańczy i goździkami. Wnosi do domu zapach świąt i doskonale rozgrzewa. Może ma ktoś ochotę na filiżankę? Zapraszam ;)
Udanego poniedziałku!
Ja też się jeszcze nie nacieszyłam.
OdpowiedzUsuńA rano u nas była śnieżyca:)
Dziękuję za herbatę:)
Piękna ta jarzębina w zimowym ubraniu:)
Piękne zdjęcia zimy :)
OdpowiedzUsuńDelie, do herbaty mam jeszcze kawałek pysznego jabłkowniczka :)
OdpowiedzUsuńMirrors in the street, dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Ewo, wiesz, że w Świętach najpiękniejsze jest czekanie...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wraz z padającym miarowo śniegiem:)
oj, herbata jak najbardziej by mi się teraz przydała, jestem chora, juz dawno taka nie byłam :( po prostu mnie rozłożyło na łopatki :(
OdpowiedzUsuńbuziam ...
Ewelajno, wiem ;) I lubię to czekanie ogromnie.
OdpowiedzUsuńMagdaleno, przesyłam zatem wirtualną filiżankę gorącej, pachnącej herbaty. Wracaj szybko do zdrowia!
Pozdrawiam!
Ewa
dziękuję :*
OdpowiedzUsuńAle ładnie!
OdpowiedzUsuńAle biało!
I za zaproszenie na herbatkę dziękuję :-) Taką właśnie lubię najbardziej :-)
śnieżnie i puchowo..:)herbatka pysznie wygląda- prosty sposób na świąteczny aromat w filiżance- i nie trzeba kupować żadnych chemicznych mieszanek;)
OdpowiedzUsuńpopijam właśnie kawę z cynamonem przegryzając moje ciasteczko:)
udanego dnia!:)
O, herbata :) Wyspę nam zasypało więc chętnie wypiję :)
OdpowiedzUsuńA u ciebie na całych połaciach śnieg....pieknie :)
Pozdrawiamy ciepło! :)
oj właśnie piję herbatę ale nie tak pyszna jak Twoja ale już mi się podoba pomysł na świąteczne wieczory z herbata a la Ewa z Point of View
OdpowiedzUsuńAle iskrzy na tych zdjęciach! :-) Na herbatę i ja się wpraszam!
OdpowiedzUsuńPiekna zima u Was, tutaj tez od wczoraj sypie ale to strasznie...! Dzisiaj juz trzeci raz jak odsniezam przed domem, nie wiem co bedzie jutro rano... jakis koszmar z tym sniegiem... a herbatka na pewno pyszna, mam ochote zrobic taka sama... :-) Duzo zdrowka Wam zycze. M
OdpowiedzUsuńMagdaleno, ;)
OdpowiedzUsuńMaggie, jest pyszna. Na taką zimę najlepsza.
Dotblog, kawa z cynamonem, brzmi pysznie. Spróbuję na pewno.
Anik, nocny halny zwiał śnieg z pól, na inne pola i w rowy. Zrobił się krajobraz w kratkę ;)
Ewo, jak miło ;)
Deagonfly, o tak! Iskrzyło pięknie. Czekam zatem z herbatą ;)
Mamsan, pyszna. Spróbuj koniecznie.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Pyszna ta herbata, dziękuję, była mi dziś potrzebna, bo rano mnie przewiało. A Wasza Szopka z malutkimi zwierzakami jest zachwycająca! Uśmiecham się!
OdpowiedzUsuńOch jak nastrojowo. Zimno i pięknie. Te gałązki ośnieżone, i jarzębina, i herbata.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
ooo ja poproszę filiżaneczkę:)
OdpowiedzUsuńPiękne zimowe zdjęcia. Gdy jadę samochodem i widzę, jak brudny staje się śnieg, to myślę o nim tak jak Ty. Że jeszcze się nim nie nacieszyłam, że jeszcze niech będzie w Święta.
OdpowiedzUsuńA herbatka u nas to z mandarynką i z jabłkiem. Pyszna :)
Przepis na jabłkowniczek będzie? Czekam/y
Pozdrawiam ciepło
Zdjęcia przywołały mi w pamięci film Love Story, właśnie w takiej kolorystyce go pamiętam... Pięknie
OdpowiedzUsuńbardzo pozytywny blog i sliczne foteczki:) Dziewczyny, najlepiej rozgrzewa kawa z cynamonem, kardamonem i imbirem. Cytrusy niestety bardzo wyziębiają organizm i nie są wskazane jesienią i zimą!
OdpowiedzUsuńja poproszę. najlepiej w duuużym kubku.
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcia, ja dziś będąc w pracy z dziećmi (pracuję w szkole) baardzo długo podziwialiśmy sypiący z nieba śnieg. Było pięknie. Z okna mojej sali widać plac zabaw, jeszcze nigdy chyba nie wyglądał tak pięknie. I także mam nadzieję, że śnieg dotrwa do świąt!
herbata bardzo chętnie-ja właśnie z owocami leśnymi popijam:)
OdpowiedzUsuńw czwartek odwilż więc zmierza ku dobremu:)
oczywiście napiszę jeszcze @
serdeczności!
pięknie napisałaś o zimie, o chłodzie, o śniegu i ciepłej herbacie.
OdpowiedzUsuńpięknie.
:)
dzisiaj w drodze do sądu walczyłam z wielkimi płatkami śniegu.
:)
a herbata?
brzmi smakowicie. mamy jeszcze zaległą. naszą. warszawską.
:)
Małgorzato, szopka już prawie gotowa, ale brakczas daje nam się we znaki ;)
OdpowiedzUsuńYbo, dzisiaj wiatr postrącał cały śnieg z gałązek. Mam nadzieję, że do świąt jeszcze zima je przypruszy. I że w wigilię będzie biało.
Marto, zapraszam!
Magdo, będzie. Na dniach.
Patrycjo, książkę przeczytałam pod kołdrą w nocy jako nastolatka. Jednym tchem ;) Filmu nigdy nie widziałam. Dobry?
Annes, dziękuję ;) Wiem, że cytrusy wychładzają, ale kiedy zbliżają się święta nie potrafię sobie takiej "zimowej" herbaty odmówić. Jutro spróbuję Twojego przepisu!
Kemotko, mam jeden duży kubek ;) Starsza Siostra też ma salę w szkole z widokiem na plac zabaw.
Mimi, kiedyś namiętnie piłam herbatę z owoców leśnych. Jeszcze na studiach. W sprawie spotkania napiszę jutro @.
Peggykombinera, dziękuję. O tak, pamiętam. Do nadrobienia. Koniecznie ;)
Dobrej nocy!
Ewa