Wszystko zależy. Od dnia. Od kredek, które są pod ręką. Od nastroju. Od pomysłu. Pewnego dnia zobaczyłam na sztaludze Starszej Siostry zamalowaną różnymi kolorami kartkę. Bez żadnych kształtów. Bez postaci. Ale kolorystycznie ciekawą. Dziewczynka, widząc moje zapatrzenie na obrazek, rzuciła w powietrze
„To literowa tęcza”. Jakby to było oczywiste.
„Napisałam kolorowe litery, a potem wszystko rozmazałam.” Nie dopatrzyłam się liter, ale przyszły mi na myśl muzea sztuki współczesnej. Wielka rama. A jeszcze częściej brak ramy. Sztuka nie lubi ograniczeń ;) Czerwone tło, żółta plama na środku i podpis, podpowiadający nam czym lub kim owa plama powinna nam się jawić. Czasami myślę, że trzeba pozostać trochę dzieckiem, aby móc naprawdę tworzyć. Dzieci mają wrażliwość, z której my dorośli z czasem wyrastamy. Niestety.
Trzy dni. Trzy kartki. Trzy pomysły na tęczę Starszej Siostry. I wiele wiele innych, które zachowałam wśród Jej pamiątek.
Na pierwszej kartce literowa tęcza ;)
A te kredki trafiły do naszego domu wraz ze sztalugą w pewne zimowe popołudnie, kiedy Święty Mikołaj rozdawał prezenty ;)
Już weekend!
Będę czytała niepraktyczny przewodnik o NY i patrzyła, jak rozkwitają hiacynty na kuchennym parapecie. Będę wypatrywała słońca za oknem i szykowała się na sobotni wieczór, który spędzimy gdzieś daleko poza miastem. A potem obudzimy się w hotelowym pokoju, nieprzyzwoicie późno (!) i zjemy pierwsze od dawna śniadanie we dwoje. W niedzielę upiekę ciasto i zagramy ze Starszą Siostrą w "Farmera", a z Młodszą Dziewczynką w karty. Potem poczytam Chłopcu o wszechświecie i o Pingwinie, który zaprzyjaźnił się innym małym chłopcem. I pewnie zrobimy coś jeszcze, o czym jeszcze nie wiem :)
A Wy macie już weekendowe plany?
Literowa tęcza podoba mi się najbardziej:) Fajny pomysł:) Mamy identyczne pastele - choć już tak ładnie nie wygladają:( Ale zamalowaliśmy nimi jesienią chodniki w warszawskich parkach:)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu we dwoje!:)
PS Właśnie czekam na odbiór Farmera:)
OdpowiedzUsuńACH... no ja nie planuje, już zasady.
OdpowiedzUsuńchciałam Poznań, zakupy ... mam śnieg, kaprysy męża, będzie pewnie w sobotę praca (muszę), prasowanie, zabawa z Jagną, w niedziele będzie wielkie NIC ...
A dzisiaj, teraz właśnie, od rana pada śnieg. Jest nieprzyzwoicie biało za oknem. Zima to i śnieg, ale ja już nie chce.
dzisiaj wraca teściowa i ja od rana mam zły humor. się rozpadam znowu :(
chaotycznie.
Delie, nie próbowaliśmy zamalowywać tymi kredkami chodników, ale kto wie? Może z nadejściem wiosny? A Farmer powinien spodobać się Chłopcu, choć trochę w nim matematyki. Z Twoją pomocą powinien z czasem ogrywać Tatę ;)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, może zamień niedzielne wielkie NIC na fajny wypad z Jagną do kina, a potem na wspólne lody?
Udanego piątku!
Ewa
oj, Jagna jest za mała na kino, nie wysiedzi .. heh.
OdpowiedzUsuńale coś muszę wymyślić, bo umrę znowu w domu ... ale ten śnieg!
Przypomniały mi się czasy kiedy mój syn malował tylko same tęcze :) Teraz jako poważny gimnazjalista ;) tworzy swoje światy. Nie tylko na kartkach... Weekend - pakowanie i kolejny wyjazd do NY. Przewodniki z reguły są niepraktyczne ;) Dużo słońca i wiele radości na ten weekend i nie tylko!
OdpowiedzUsuńRysunki mnie zachwyciły :)) na dzisiejsza pogode za moim oknem idealne :))
OdpowiedzUsuńU nas weekendowe softplay z tatą, zakupy dla mamy i na pewno jakiś wspólny spacer - wietrzny i zimny :)
Miłego weekendu i udanego wypadu :)
Plany na weekend? Wielkie! Świętujemy trzecie urodziny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pastele.
Aga
No przecież wyraźnie widać O :)
OdpowiedzUsuńUDANEGO weekendu i spania jak najdłużej! :)
OdpowiedzUsuńTakie chwile są tak samo potrzebne jak oddychanie.
Uściski Ewo!
Piękne te rysunki. Mój syn Ignaś ma dopiero 11 miesięcy i póki co kredki zamiast malować papier, lądują w buzi (jak zresztą wszystko inne, co do rączek trafi:).
OdpowiedzUsuńJestem początkującą bloggerką i dopiero co trafiłam "do Ciebie", ale bardzo mi się tu podoba i mam ochotę przeczytać całość, "od deski do deski".
Życzę Ci udanego wyjazdu :) W zasadzie Wam :) Wam Dwojgu
Magdaleno, w taim razie może coś słodkiego? Wspólne pieczenie rogalików albo ciasto? Na zimę doskonałe ;)
OdpowiedzUsuńEstero, NY? Za chwilę? Cudownie! Przyjemności ;)
Anik, ja już od jakiegoś czasu marzę o zakupach, ale czekam na marzec. A softplay z Tatą - koniecznie. U nas też. Na pewno!
Aga, wszystkiego najlepszego zatem! To będzie z pewnością bardzo uroczysty i smaczny weekend ;)
Li, dopiero teraz widzę! Białe ;)
Polko, czekałam na takie niedzielny poranek. Bardzo długo. Ty też wypoczywaj i uśmiechaj się często ;)))
Pozdrawiam!
Ewa
Uriel, my też zaczynaliśmy od jedzenia kredek ;) Szczególnie tych soczyście kolorowych.
OdpowiedzUsuńLiterowa tęcza jest piękna :-)
OdpowiedzUsuńA na weekend zaplanowane zajęcia piłkarskie wspólnie z Synkiem, spacer po nie-do-końca-zaśnieżonych Łazienkach, msza dla dzieci i być może (jeśli damy radę) impreza fundacji MaMa.
A poza tym wspólne gotowanie, zabawy i milion przytulasów :-)
Ostanio w Muzeum Narodowym była wystawa sztuki współczesnej "Gwiazdy na Gwiazdkę", zaprezentowane tam dzieła bledną przy tęczy Starszej Siostry.
OdpowiedzUsuńA w weekend planujemy kręgle :)
Udanego wyjazdu!
Widzę Ewo, że wszystko masz dokładnie zaplanowane. Przy 3 dzieci chyba niezbędna jest doskonała organizacj. Ja też lubię planować, choć nie zawsze mi wychodzi. Fajne jest oczekiwanie, a później delektowanie się tym czego doczekamy. U nas dziś wyjście na urodziny, a w niedzielę basen. Udanego weekendu we dwoje.
OdpowiedzUsuńfajny zestaw startowy małego malarza! tęczę są przepiękne - wszystkie trzy!
OdpowiedzUsuńa weekend mamy dużo spraw ale i trochę przyjemności w tym wyjście z dziećmi do filharmonii na koncert!
udanego weekendu!
Małgorzato, jedyne kręgle, w które dotychczas graliśmy, to drewniane kręgle Chłopca. Właśnie mi o nich przypomniałaś ;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, nie zawsze planuję, ale lubię mieć pomysł na weekend. Tym razem zaplanowany już dawno i trochę przez naszych znajomych ;)
Enchocolatte, bardzo brakuje mi tutaj takich miejsc, jak filharmonia. Zazdroszczę Wam! Ale fajnie ;)
Pozdrawiam!
Ewa
Pastele i tęcza, jaka tęcza! Ta literowa świetna i jaki ciekawy pomysł. Szkoda, że gdzieś po drodze gubimy tą dziecięcą wrażliwość.
OdpowiedzUsuńPastele uwielbiam, szczególnie suche, to jedna z moich ulubionych technik malarskich:)
Pozdrawiam serdecznie i DOBREGO weekendu!
p.s
A jakbyś chciała się dowiedzieć "jakiego koloru są drzewa" zapraszam tutaj:
http://mojemanderlay.blogspot.com/2009/01/jakiego-koloru-s-drzewa.html
Niezwykłe prace. Widać w nich niezwykłą wrażliwość i wyobraźnię twórcy/twórców :)
OdpowiedzUsuńPlany na weekend chyba mi się posypały właśnie. Będę chorować :)
Dobrego weekendu.
Karolino, drzewa w kolorze tęczy :) Uśmiechnęłam się. Zapytam dzisiaj Dziewczynki, co Ona o tym myśli.
OdpowiedzUsuńYbo, zdrowiej szybko, bo szkoda weekendu na chorowanie! Trzymam kciuki. Może jeszcze nie wszystkie weekendowe plany się posypały ;)
Ewa
Mamy piekne plany zwiazane z twoim przewodnikiem:))W weekend po raz pierwszy zamierzam zabrac mojego maluszka do American Museum of Natural History, zobaczyc miedzy innymi dinozaury, moj synek az piszczy i juz od tygodnia o tym mowi.Czy planujesz podroz do NY?
OdpowiedzUsuńTecza jest cudowna, my probujemy ale raczki jeszcz nie maja tej sprawnosci.. pomalutku pomalutku sie rozwijaja. pozdrawiam cieplutko
Kamanka, NY będzie w marcu ;) A Wam tego weekendu zazdroszczę ogromnie. Chciałabym kiedyś zabrać tam swoje Dzieci. Bawcie się dobrze!
OdpowiedzUsuńCzęść już zdradziłam w poprzednim komentarzu :) a poza tym idziemy na przedstawienie o "Królewnie Śnieżce" ,w niedzielę na urodziny wiecznie roześmianej sześciolatki i pewnie nie obędzie się bez kilkakrotnych domowych zakupów "wielkich" metropolii takich jak Wiedeń czy Innsbruck dodam, że są to najchętniej kupowane miasta przez P. Cwaniak mały:))))))
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać, że zachwycam się nad każdą tęczą i nad kredkami :)))Potrzebne mi były dziś TAKIE kolory. Dziękuję bardzo:)
OdpowiedzUsuńKredki i sztalugi marzenie, nie mamy czegos takiego i planow na weekend tez niestety nie, jak na razie... :-) tecza dziewczynki i te chmurki, urocze...
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu we dwoje. M
Ja jestem w NY juz 8 lat, jesli chcialabys sie czegos wiecej dowiedziec, niz podaje przewodnik (no chyba ze juz dobrze znasz NY)to zawsze moge pomoc rada czy informacja w przyszlosci pozdrawiam monika
OdpowiedzUsuńps. Zycze przyjemnej lektury i milego weekendu:))
i love the 2nd pic :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rysowanie takimi kredkami (pastelami?) !!! uwielbiam się rozmarzyć, rysować właściwie cokolwiek, rozcierać kolory na całej kartce... kapitalne uczucie :)
OdpowiedzUsuńa weekend? jeden egzamin w samo sobotnie południe, czekają kolejne, ale może uda się znaleźć chwilę na dobry film..?
pozdrawiam ciepło.
Lovely pastels ;-)~
OdpowiedzUsuńPiękne te pastele... I literkowa tęcza :-)
OdpowiedzUsuńAleż u Was kolorowo!
A Farmer i u nas jest hitem - M. go uwielbia (choć grać oczywiście nie potrafi jeszcze!) - za to bawi się pieskami i układa słupki z tych kartonowych żetonów! My w Farmera grywaliśmy w oczekiwaniu na M. Wieczorami :-)
Udanego weekendu, Ewo! Ja w niedzielę ruszam w góry :-)
oj przepiękne te kolory !!!!! zawsze kiedy wchodzę do muzeum żałuję, że nie potrafię nic z siebie na kartce papieru wykrzesać...zawsze kiedy słyszę pianino lub fortepian, żałuję, że przerwałam naukę (choć nie zależało to ode mnie) - czuję, że mam w sobie uśpioną sztukę której nie potrafię ni jak wyrazić, robię drobiazgi które nie wyrażają niewiele bo są odtwórcze...piękne te tęcze, super pomysł na weekend...ja też wyjeżdżam, tylko sama - tzn z koleżankami z pracy, teatr w w-wie, Nędznicy, stolica...zaraz się zbieram ...pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńmam pudełko z rysunkami z dzieciństwa.malowanych na jakis małych i większych karteluszkach. moje rysunki mienią sie ferią barw, to własnie mnie zaskoczyło kiedy po wielu latach zaglądnęłam do niego...
OdpowiedzUsuńale fajne plany macie,,, my stacjonujemy w domu bo wieje okrutnie plus walczymy z infekcjami...takie zycie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dziecięce rysunki :)
OdpowiedzUsuńzresztą wiesz o tym... :)
sprawiłaś mi nimi dużo radości.
weekend niestety się kończy...oby trwał najdłużej jak się tylko da!
:)
eWo, przedstawienie o Królewnie Śnieżce chciałabym kiedyś zobaczyć z Dziewczynami. Bardzo! Do Wiednia wybrałabym się na weekend z M. Mam sentyment do tego miasta. Mieszkałam kiedyś niedaleko ;)
OdpowiedzUsuńMamsan, jeśli Twoi Chłopcy lubią malować i rysować, polecam takie rozwiązanie!
Kamanko, nigdy nie byłam w NY, ale mam długą listę pytań, na które szukam odpowiedzi w przewodniku. Jestemw więcej niż pewna, że nie odpowie na wszystkie, więc jeśli nie masz nic przeciwko, pozwolę sobie napisać na @ :)
LM, :)
maa-k, mam nadzieję, że zaliczyłaś i film i egzamin. Trzymam kciuki za kolejne ;)
Vegas Wedding Photographer, thank you!
Maggie, my grywamy trochę po swojemu, ale systematycznie wprowadzamy kolejne zasady. I też zaczynaliśmy od zabawy żetonami :)
Ewo, czyli miałaś fantastyczny weekend! Koleżanki, stolica, teatr... Cudnie.
Romantyczny dom, pamiętam, że jako dziewczynka zarysowywałm namiętnie szkolne zeszyty na wewnętrznych stronach okładek, na marginesach i ostatnich kartkach. Niemal zawsze ołówkiem lub długopisem, niemal wyłącznie stroje i postaci ;) Szkoda, że nie zachowałam choć jednego takiego zeszytu.
Qoopko, zdrowiejcie zatem! U nas też wiało okrutnie i musieliśmy pozmieniać plany ;(
Peggykombinera, weekend już się kończy, ale za to wiatr cichnie i nadchodzi ciepły poniedziałek!
Dobranoc,
Ewa